Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Turecki szlak AD 2009

Największym miastem Turcji jest Stambuł - miasto o dużej wadze historycznej (niegdyś znany był pod innymi nazwami: Bizancjum i Konstantynopol). Ciekawostką jest, że w Stambule zmarł Adam Mickiewicz – wybitny polski poeta epoki romantyzmu. W jego niegdysiejszym domu mieści się dziś Muzeum Adama Mieckiewicza, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona pamięci artysty. Turcja jest jednym z niewielu państw na świecie, które są całkowicie samowystarczalne pod względem produkowanej żywności.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 15.09.2009 22:24

Piotrek_B napisał(a):
piotrf napisał(a):Co do trawertyn - miejmy nadzieję , że natura jest silniejsza ...

Niby racja ale człowiek też ma czasami "genialne" pomysły, które nawet naturę zaskoczą :wink:


Ja wraz z żona i znajomymi widzieliśmy Pamukkale i Kapdocję pierwszy raz, i wszyscy zgonie stwierdziliśmy, że większe wrażenie wywarła na nas Kapadocja :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.09.2009 23:42

Janusz Bajcer napisał(a):Ja wraz z żona i znajomymi widzieliśmy Pamukkale i Kapdocję pierwszy raz, i wszyscy zgonie stwierdziliśmy, że większe wrażenie wywarła na nas Kapadocja :D

Kiedy pierwszy objeżdżałem Turcję, zastanawiałem się, czy w ogóle do Pamukkale zaglądać. Jakichś udanych zdjęć wcześniej nie widziałem a z opisu wynikało, że może się to okazać nie warte zachodu. Jednak zajechałem tam i... nie żałuję. Z bliska wygląda to pięknie. Do tego stopnia, że kilka lat później - przy okazji drugiej wizyty w Turcji - bez wahania umieściłem Pamukkale na liście obowiązkowej.

A Kapadocja... dla mnie to jedna z najpiękniejszych krain, jakie kiedykolwiek zdarzyło mi się ujrzeć. Za drugim razem zobaczyłem kilka miejsc, na które nie miałem już czasu przy pierwszej wizycie. I mam nadzieję, że uda mi się tam jeszcze powrócić - zajrzeć w znane kąty i odkryć kolejne, jeszcze nieznane...

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 16.09.2009 07:11

Właśnie nadrobiłam zaległości :D
A teraz o tej sułtańskiej chorobie - minęła wraz ze zmianą miejsca? Wracała do Was?
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.09.2009 09:27

Po adriatyckim lenistwie melduję powrót do klubu tureckiego, to którego zapisałam się co prawda nieco awansem :wink: , bo fizycznie jest to dla mnie ziemia nieznana, ale duchowo całkiem bliska :) , między innymi dzięki Twoim opowieściom 8) .

Piotrek_B napisał(a):
piotrmks napisał(a):....Jaki jest problem z dizlem w Syrii? .....

Problem jest natury kwotowo-czasowej.
Jak jedziesz benzyną to masz jasne reguły - ok. 8500 SYP (ok. 160 USD) sie należy. W tym pakiecie masz ubezpieczenie (ZK nie działa w Syrii) i haracz za wjazd samochodem - termin ważności obu: 30 dni.
Jak jedziesz dizlem to opłata za taki samochód jest w większości "uznaniowa" (chodzi niby o ochrone rynku - u nich ON kosztuje poniżej 1 PLN). Czyli ubezpieczenie sprzedają Ci na 30 dni a zgoda na wjazd dizlem wystawiana jest na 7 dni 8O z mozliwością dodatkowego przedłużenia o kolejne 7 dni (na więcej już nie przedłużysz) Oczywiście za przedłużenie jest kolejny haracz.
Ten podstawowy "pakiet" na granicy czyli 30 dni ubezp. + 7 dni zgody to ok. 200 EUR :twisted: ile za kolejne 7 dni tego nie wie nikt - w tej sytuacji sam widzisz jaki jest sens wjeżdzać dizlem.


Z autem na benzynę reguły są niby jasne, ale w praktyce doza "uznaniowości" też się pojawia i dochodzą jeszcze inne opłaty, na szczęście już niższe. Jak Gocha znajdzie trochę czasu, to może zrobi jakieś konkretne podsumowanie, na razie zainteresowani jej "gorące" informacje przekazane po przekroczeniu granicy turecko-syryjskiej (jakiś miesiąc temu) wkleiłam TU.
Być może na uznaniowość wpłynęło to, że ciągnęli za autem przyczepkę i dlatego reguły przestały być całkiem jasne?

Niemniej jednak, cała wyprawa aż tak koszmarnie droga nie była. W sumie byli w trasie 5 tygodni, z tego na Bliski Wschód wypadło tygodni dwa, reszta Turcja. W Turcji jednakże było więcej tranzytu, niż zwiedzania, a ponad tydzień wypadło na błogie nadmorskie lenistwo, które nawiasem mówić Gochę trochę zanudziło, ale musiała się dostosować do potrzeb "starszyzny" która po objazdach lubi wypocząć...
Do Kapadocji niestety nie dotarli. Byli za to w Pamukalle i podobało im się, chociaż pewnie podobałoby się jeszcze bardziej, gdyby układ "basenów" był taki, jak dawniej i można byłoby się kąpać w misach, które teraz tylko się ogląda z daleka. Jeśli :idea: nie będzie to zaburzało Twojej relacji i dostaniemy Twą zgodę, to wkleimy tu kilka fotek Pamukalle a'la Gocha.

W sumie cała pokonana trasa to 12400 km, oprócz Syrii była na krótko Jordania. Całość kosztów na osobę to jakieś 3000 zł, z tego mniej nwiecej po 700 zł wypadło na opłaty graniczne w Syrii i Jordanii (tu jeszcze wiza, bo w Polsce wykupiona była tylko syryjska) no i przy takim kilometrażu dość spora kwota na paliwo (ale podsumowanie jest u rodziców Jurka, Gocha musiałaby to sprawdzić). Wydatki na pobyt w Syrii mieli co prawda nieco obniżone, bo w Damaszku i w Aleppo mieszkali u rodziny znajomego Syryjczyka a nie w przyczepie, ale to nie była jakaś znacząca różnica w kosztorysie wyprawy.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.09.2009 16:12

Tymona napisał(a):...A teraz o tej sułtańskiej chorobie - minęła wraz ze zmianą miejsca? Wracała do Was?

Tymona - było, mineło (u dzieci po niecałych 2 dniach). Nawrotów nie było. Nie ma tu znaczenia przemieszczanie się a inna flora bakteryjna.
Jeszce raz - nie ma co panikować jakby co.
To specyfika regionu i na dodatek nie zawsze to "trafisz".
Podobnież może Cię "pogonić" choćby i w sasiedniej Grecji (szczególnie jak jesz prawdziwe greckie jedzenie a nie to "turystyczne") i nie wynika to z brudu a z innego sposobu przyrządzania (najczęściej jedzenia "pływajacego" w oliwie z oliwek) - tak w Polsce, generalnie, nie jemy więc żołądki nie zawsze to tolerują na dzień dobry :wink:

dangol napisał(a):..... Jeśli :idea: nie będzie to zaburzało Twojej relacji i dostaniemy Twą zgodę, to wkleimy tu kilka fotek Pamukalle a'la Gocha......

Danusiu - nic mi nie będzie zaburzało, wręcz przeciwnie. Wklejaj :lol:
meeg
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1225
Dołączył(a): 17.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) meeg » 17.09.2009 08:38

Pozdrawiam i gratuluję wyjazdu!!! A te foty takie super, że aż oczy z zachwytu wychodzą na wierzch :wink: :lol:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 17.09.2009 10:33

Piotrek_B napisał(a):Tymona - było, mineło (u dzieci po niecałych 2 dniach). Nawrotów nie było. Nie ma tu znaczenia przemieszczanie się a inna flora bakteryjna

Nasze maluchy też to miały, ale nie tak silnie jak Twoje dziewczyny - zaczęło się pod koniec tygodnia i też minęło po dwóch dniach, z tym, że na drugi dzień byliśmy już w Grecji (dlatego nie wiedziałam, czy minęło, bo minęło - czy też zmiana klimatu i jedzenia pomogła.) Nie ukrywam, że bardzo mnie ciekawiło, czy Was przez trzy tygodnie to złapało (już teraz wiem, że tak) i jak sobie poradziliście, że nie wróciło pilnowaliście bardziej diety (woda, lody, lód itp) czy sprawa sama się uregulowała?
Wiem, że jest to dość częsta przypadłość w tych południowych krajach, że jest to kwestia innej flory bakteryjnej, innego jedzenia, wody, ale potrafi ona jednak mocno uprzykrzyć wakacje, szczególnie jak dopada dzieciaki :D

pozdrawiam i przepraszam, że Cię zamęczam tym fizjologicznym :wink: tematem, ale zbieram dane, coby w przyszłości wiedzieć jak podejść wroga :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.09.2009 17:57

Tymona napisał(a):....jak sobie poradziliście, że nie wróciło pilnowaliście bardziej diety (woda, lody, lód itp) czy sprawa sama się uregulowała?...

Tymona w takim razie zmieniamy temat na ten o którym się "fizjologom nie śniło" :lool:
W zasadzie nie radziliśmy sobie z "problemem" jakoś szczególnie - czekało się aż samo przejdzie, konsumując zabrane z Polski leki.
I to był raczej błąd - z tego co sie dowiadywałem lepsza opcja to kupić ichnie prochy i by było szybciej i sprawniej :wink:
A co do diety o którą pytasz......najlepiej wchodził arbuz i LiptonIceTea na nic więcej nie mieliśmy ochoty :lol:

Podobno ma sens zażywanie na kilka dni przed wyjazdem leków typu lakcid - że niby wpływa pozytywnie na żołądek w zderzeniu z obcją florą.
Wojan - prawda to czy fałsz :?: :wink:

meeg :papa:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.09.2009 18:33

Piotrek_B napisał(a):Podobno ma sens zażywanie na kilka dni przed wyjazdem leków typu lakcid - że niby wpływa pozytywnie na żołądek w zderzeniu z obcją florą.


Pewna Ewa z forum :wink: która była w Turcji poradziła mi zażywać florę bakteryjną nawet na miesiąc przed wyjazdem :D
Zażywałem, a w Turcji nie piłem drinków z lodem i przez dwa tygodnie nic mnie nie dopadło.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.09.2009 19:24

5, 6, 7, 9 i 10 sierpnia 2009 r.

Te dni to dni częściowo wycięte z kalendarza - czyli nagłe przyspieszenie relacji :P
Bo :
:arrow: po pierwsze primo: była to przymusowa nuuuuuuuuda czyli byczenie się na plaży przez cały dzień, więc opisywać nie ma czego,
:arrow: po drugie primo: Panie ozdrowiały na amen za to autora dopadła barania grypa i nie chciało mi się za dużo jeździć z tego prozaicznego powodu :wink:

O plażach za dużo nie ma się co rozpisywać.
W tym regionie Morza Egejskiego dominują plaże typowo piaszczyste.
Piękne plaże skałkowe, z wodą jak kryształ widziałem w okolicach Kusadasi ale trzeba było je odpuścić.
Po pierwsze po wejściu do wody od razu jest głębia, więc dzieciaków (które za mocne nie są w te klocki) nie wpuszczę tam a po drugie skałki to większe ryzyko przewrócenia się czy jakiś urazów jest większe niż na piachu. Jak wcześniej pisałem córka miała tydzień przed wyjazdem ściągany gips z ręki więc wolałem nie narażać jej na ewentualne urazy, które mogłyby się skończyć kolejnym gipsem.

Na plaży albo rozbijamy się ze swoimi klamotami (o ile komuś chce się je nosić, mnie się nie chciało) :lol: albo kupujemy serwis plażowy w cenie 10-15 TL/doba za "tu beds end łan ambrela - for ju maj frend best prajs" :D

Dwie główne plaże Kusadasi to:

Ladies beach:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Long Beach:
Obrazek
Obrazek

typowe zabawy plażowe:
Obrazek
i aktualna moda plażowa :wink:
Obrazek

Ok. 10 km. za Kusadasi w kierunku Efezu znajduje się największa w tej okolicy piaszczysta plaża - Pamucak Beach:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
tureckiego Haute couture ciąg dalszy:
Obrazek

18 lat temu na tej plaży w Pamucak, rozpoczęła się dla mnie turecka przygoda.
Mieszkałem wtedy na kempingu ukrytym wśród widocznych na fotce palm:
Obrazek

Mała informacja praktyczna z wybrzeża: będąc w tych okolicach widać na horyzoncie wyspy.
Są to wyspy greckie.
Do największych na tym pasie wybrzeża należą Samos, Chios czy Lesvos.
Wbrew pozorom wyspy te są nam przydatne, a raczej przydatne są umieszczone tam nadajniki GSM.
Połączenia z Turcji do Polski do najtańszych nie należą (w Plusie to 7,45 zł/min. wychodząca)
Mając jednak wyspę na oku można zarejestrować się u któregoś z greckich operatorów gsm aby wejść na euro taryfę i płacić jak człowiek.
Kilka prób trzeba wykonać bo cuś niewidocznego blokuje możliwość rejestracji :evil: ale po 2-3 próbach wchodzi 8) zazwyczaj jest to WIND.GR lub VODAFONE.GR

Cdn..........
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.09.2009 19:36

Fajne fale na Morzu Egejskim - trzeba będzie kiedyś się na nich pobujać :wink: :D
jacky6
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 893
Dołączył(a): 14.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky6 » 17.09.2009 21:07


i nie zajrzałeś z chłopsko - wspominackiej ciekawości do tego kempingu ?
co się zmieniło od tamtych lat ?


:wink: :wink: :lol: :lol:
carnivalka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1242
Dołączył(a): 17.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) carnivalka » 17.09.2009 23:01

A mnie w Pamucak było bardzo zimno ,zwłaszcza po wyjściu z morza. :wink:
Bardzo tam wiało.
Ostatnio edytowano 18.09.2009 07:41 przez carnivalka, łącznie edytowano 1 raz
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 17.09.2009 23:52

Wg mnie Motel Dereli w Pamucaku to urocze miejsce.

Obrazek

Obrazek

Maja całkiem niezła knajpę a rachunki zgadzaja sie z cenami z menu. W sezonie raczej trudno bedzie dostać miejsca w motelu ale zawsze pozostaje camping.
Namiot mozna rozbić wsród drzew i da rade wytrzymać nawet sierpniowe słońce. A na plaży nie trzeba płacić za parasol bo palmy są gratis.
Jak ktoś otrzebuje skałek a'la Cro polecam wybrać sie droga na zach wzdłuż wybrzeża w kierunku Cesme.

W okolicy starozytnego miasta Notion mozna znaleźć takie zatoczki

Obrazek

Tuż obok jest żwirowa plaża w Ahmetbeyli. Tutaj woda nie jest tak mętna jak w Pamucaku.

Obrazek

Samo Notion to własciwie tylko zarysy murów i jakies pojedyncze kamienie. Wyglada na to, ze jeszcze nikt tu nie kopał. Mozemy więc poczuć sie jak Schliemann.

Obrazek

Socreal? w Kusadasi.

Obrazek

Ale wolę już ten socreal niż to co Turcy wyprawiaja ze swoim wybrzeżem.

Obrazek

Na koniec najbardziej awangardowy portret Ataturka jaki spotkałem w Turcji. Przywódca czuwa :-)

Obrazek
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 18.09.2009 07:12

Piotrek_B napisał(a):5, 6, 7, 9 i 10 sierpnia 2009 r.
Toś przyspieszył :wink: Piotruś, Ty nas tu nie czaruj, że dni wtedy podobne do siebie były - tylko przyznaj, że to taki unik taktyczny, coby relację skrócić :wink: :D bez skrótów proszę :D
A tak swoją drogą - my też tak planujemy, żeby po napiętym rozkładzie wakacyjnym, nastąpiła pora lenistwa - na wakacjach to rzecz obowiązkowa :D

Piotrek_B napisał(a): for ju maj frend best prajs :D
się ubawiłam - widocznie to jedno z podstawowych zdań w odmianie języka tureckiego - zwanego "turystycznymtureckim" :lol:

No i zdjęcia pierwsza klasa :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Turcja - Türkiye


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Turecki szlak AD 2009 - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone