Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Turecki szlak AD 2009

Największym miastem Turcji jest Stambuł - miasto o dużej wadze historycznej (niegdyś znany był pod innymi nazwami: Bizancjum i Konstantynopol). Ciekawostką jest, że w Stambule zmarł Adam Mickiewicz – wybitny polski poeta epoki romantyzmu. W jego niegdysiejszym domu mieści się dziś Muzeum Adama Mieckiewicza, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona pamięci artysty. Turcja jest jednym z niewielu państw na świecie, które są całkowicie samowystarczalne pod względem produkowanej żywności.
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 30.08.2009 16:25

Piotruś - tak patrzę na tą Twoją trasę i się zastanawiam - dlaczego nie jechałeś przez Rumunię :?: Przeca krócej ... :D :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.08.2009 16:38

wojan napisał(a):..... dlaczego nie jechałeś przez Rumunię :?: Przeca krócej ... :D :D

Pewnie, że krócej tylko........spróbuj zrobić ten odcinek (mimo, że mniej kilometrów niż przez SRB) w tym samym czasie.
Od Polski przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię jedziesz praktycznie non - stop zwykłymi drogami. Czyli cały czas zabawa w ciuciubabke z Policją na licznych ograniczeniach, przejazdy przez miasteczka, wsie itp. - nie lubię tego bo to w tranzycie męczy.
Sam wprawdzie do "ścigaczy drogowych" na trasie się nie zaliczam ale przepisowe 130 km/h zupełnie mi wystarcza a tak mogę jechać tylko przez Węgry, Serbię i ok. 70 % odcinka bułgarskiego.
Wariant autostradowy (gdyby nie granica H/SRB) byłby praktycznie w 100 % przewidywalny czasowo przy planowaniu tranzytu - wariant o który pytasz nie jest przewidywalny czasowo :wink:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 30.08.2009 17:00

Piotrek_B napisał(a):
wojan napisał(a):..... dlaczego nie jechałeś przez Rumunię :?: Przeca krócej ... :D :D

Pewnie, że krócej tylko........spróbuj zrobić ten odcinek (mimo, że mniej kilometrów niż przez SRB) w tym samym czasie. ......


No to wszystko jasne ... :D :D
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 30.08.2009 17:21

Wow, nieźle się zapowiada.
Ciekawy jestem kosztów takiej wyprawy, noclegi, przejazd.

Zasiadam w czytelni.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.08.2009 17:30

Crayfish napisał(a):Wow, nieźle się zapowiada.
Ciekawy jestem kosztów takiej wyprawy, noclegi, przejazd.

Zasiadam w czytelni.

Witaj Crayfish, wszelkie dane co do kosztów pobytu będą zarówno w poszczególnych odcinkach jak i na zakończenie w małym suplemencie.
Kwoty całkowitej nie podam bo.....jakoś tak nie lubie publicznie gadać o kasie 8)
Natomiast uważny czytelnik będzie w stanie ocenić +/- ile ojro na taką trasę pasuje przeznaczyć.
Tak na szybko moge tylko powiedzieć tak......są na tym forum wątki z cyklu: "a ile to ojro trzeba mieć NA Chorwacje" :lol:
I są odpowiedzi ile to minimum tysięcy eur trzeba wydać bo bez tej kwoty ani rusz. Jakbym się do tego dostosował to bym wyszedł z założenia, że trzeba na D w domu siedzieć bo ze swoim tegorocznym budżetem nawet na 2 tygodniową Chorwację bym nie kwalifikował (wg niektórych :lol: ) a co dopiero mówić o prawie 3 tygodniowej Turcji :lol:
Jedyny koszt jakiego nie podam to paliwo - to już kwestia indywidualna - jeden zmieści się w 5 l ON/100 km (jak np. ja) innemu 12 litrów to będzie mało - ale to akurat nie jest problem bo każdy może ustalić koszt paliwa znając swój samochód i wiedząc ile mamy tysięcy kilometrów do przebycia. :wink:
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 30.08.2009 18:18

Wystarczą mi naprawdę tylko szacunkowe dane.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 30.08.2009 18:55

Crayfish napisał(a):Wystarczą mi naprawdę tylko szacunkowe dane.


Mnie również :) Czysta ciekawośc przed planowaniem na 2010 :lol: :lol:
Ostatnio edytowano 30.08.2009 20:10 przez piotrf, łącznie edytowano 1 raz
AnetaA
Cromaniak
Posty: 881
Dołączył(a): 10.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnetaA » 30.08.2009 19:08

I kolejna fajna wyprawa :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.08.2009 19:53

28 lipca 2009 r.

Jest 6.30 rano: czas na małe "conieco" w znanej na trasie sieci knajpek na OMV :lol:
Szybki croasant z kawą, dzieci z czekoladą i jazda w kierunku granicy BG/TR - KAPITAN ANDREEVO/KAPIKULE.

Trasa na dziś to odcinek ok. 400 km Plovdiv - Istanbul:
Obrazek
50 metrów przed bułgarskim szlabanem granicznym w Kapitan Andreevo ostatnie tankowanie pod korek taniego paliwa (taniego w porównaniu z TR oczywiście):
Obrazek
(ceny w lirach tureckich mnożymy x2 i mamy wynik w złotych)

i o. 9 rano wjazd na granicę. Strona turecka przejścia granicznego robi wrażenie - w tym roku oddano do użytku całe przejście po kapitalnym remoncie i dość dużej rozbudowie infrastruktury.
Zanim odprawimy się u Turków wjeżdżamy na DUTY FREE. Szybkie zakupy i przy płatności po okazaniu paszportów okazuje się, że jest problem, zrobiliśmy zakupy bezcłowe po stronie dla......wyjeżdzających z Turcji :wink:
Ale Turcja to kraj handlowy więc obsługa po szybkiej naradzie z ich bossem stwierdza, że NO PROBLEM, CREDIT CARD PLEASE 8)
Podjeżdżamy na odprawę.
Najpierw zakup wiz: 3 miesięczna wielokrotnego wjazdu: 15 EUR lub 20 USD, następnie podstęplowanie paszportów przez Policję, wpisanie samochodu do paszportu przez celnika i.... WELCOME TO TURKEY
Gdyby nie konieczność pofatygowania na butach po wizy cała odprawa na tym przejściu trwałaby nie dłużej niż 10 minut, co wprawdzie regułą nie jest bo na każdym przejściu granicznym w TR panują inne obyczaje a co za tym idzie różnie z czasem odprawy bywa.
Najgorsze są te małe lokalne, gdzie poziom biurokracji jest odwrotnie proporcjonalny do wielkości budki granicznej :roll:
Tuż za granica wjeżdżamy na autostradę 0-3 EDIRNE-ISTANBUL.
Do pokonania mamy ok. 250 km.
Po drodze zatrzymujemy się na mały popas w przydrożnej knajpce, wymiana euro na liry i ok. 13 meldujemy się na bramkach autostradowych Istanbulu.
Po skasowaniu 5,50 TL za przejazd autostradą wjeżdżamy do miasta........
Zaczyna się dla jednych harcore dla innych (jak dla mnie) czysta przyjemność :devil:
Jak się jeździ po Istambule obrazuje ten krótki filmik choć to i tak lajcik w porównaniu z rzeczywistością 8) :mrgreen:
Godzina 13 to już pora szczytu komunikacyjnego.
Jazda na maxa i 100000000 % adrenaliny :lol:
Styl jazdy mega agresywny i dynamiczny.
Jedno małe "ale" agresja dotyczy jednostek napędowych samochodu - brak jej w stosunku do innych użytkowników czyli nieco odwrotnie jak u nas.
Jadąc do hotelu przerabiam coś co widziałem najczęściej w TV: jedziemy drogą dwupasmową po której jadą.......4 rzędy samochodów.
Zero kierunkowskazów, klakson i wystawiona przez okno ręka (jak na rowerze) są wystarczające do takiej jazdy :lol:
Mimo takiego z pozoru szaleństwa da się jechać :!: 8O :!:
Jestem w szoku. Nie ma możliwości nie włączyć czy wyłączyć się z ruchu (nawet bez kierunkowskazu), brak chamstwa na drodze.
Kolejny szok: zero wypadków i stłuczek, jazda płynna.
Po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że chyba w tym szaleństwie jest jakaś metoda.
Całkowity brak na drodze odpowiedników naszych krajowych zawalidróg w stylu: "jadę 20 km/h lewym pasem z włączonym lewym kierunkowskazem bo za 41 kilometrów mam skręt w lewo to musze się przygotować do manewru" :lol:
Sam przykład braku agresji w stosunku do innych kierowców pokazuje jak na drodze można się sprawnie poruszać (pomimo koszmarnego ruchu).
Mogę śmiało stwierdzić, że pomimo gigantycznego ruchu (w samym IST zarejestrowanych jest aktualnie ok. 2 mln. pojazdów mechanicznych) jazda przez miasto (nawet dla nowicjusza) jest o wiele bardziej komfortowa, przewidywalna i bezpieczniejsza niż przejazd przez pierwsze z brzegu duże polskie miasto.
Ale chyba wpływa na to o czym pisałem wyżej - brak chamstwa na drodze i brak agresji w stosunku do innych ludzi, zero "fucków" przez okno itp. miłych gestów znanych choćby z polskich dróg.
Dużym ułatwieniem dla opuszczania lub zatrzymywania się na skrzyżowaniach jest sygnalizacja świetlna - bardzo często wyświetlany jest czas w sekundach jaki pozostał do zmiany świateł.
Niby bajer ale niezmiernie pomaga to na drodze, nie ma konieczności dawania ostro po hamulcach.
Ok. 14 bez jednej rysy na samochodzie i z wszystkimi lusterkami :mrgreen: podjeżdżamy pod Hotel Anadolu w dzielnicy Sultanahmet - czyli ściśłe centrum starego Istanbulu.

Hotel ten sam co w ub. roku - lokal sprawdzony i godny polecenia, co też mi potwierdził jeden z cromaniaków ( :papa: )
Niestety nie mieliśmy możliwości spotkać się w Istanbule (była tylko mijanka w poniedziałek na trasie koło Nisu), bo oni wyjechali z Istanbulu dzień przed naszym przyjazdem.
Wracając do hotelu LINK , jakby co :wink: Ceny w tym hotelu to mniej więcej: od 40 EUR za dwójkę do 65 EUR za czwórkę ze śniadaniem (open buffet) - ceny oczywiście do negocjacji, ja podałem próg górny.
W hotelu Pan na recepcji nas poznaje po ubiegłorocznym pobycie, witamy się i Żywiec dla Pana w prezencie :wink:
Puszka Żywca zdziałała dodatkowe cuda bo przy płatności następnego dnia cena spadła o 10 EUR w stosunku do ustalonej mejlowo 8)

Po odżywczym i kojącym prysznicu idziemy na chwile na tzw. miasto.
Na pierwszy rzut "zaprzyjaźniona" knajpka gdzie pasuje coś zjeść, mając jednocześnie świadomość że zapłacimy za siebie a nie za wszystkich dookoła :lol:
Później tradycyjna trasa do kilka miejsc, do których bez względu na zmęczenie zawsze lubimy wracać.
Fotek dużo nie wkleję bo szkoda robić dubla.
Jakby ktoś miał ochotę pooglądać Istanbul to zapraszam do mojej ubiegłorocznej relacji - chwilowo brakuje tam wszystkich zdjęć ale kwestia 1, 2 dni i powinny zostać odblokowane. Niby tranfer opłaciłem 8)
Ale żeby powoli zacząć ożywiać ta pisaninę kilka fot na start.
W zasadzie ograniczę się do ulubionej mojej budowli w Istambule czyli Sultanahmet Camii czyli Błękitny Meczet:
Obrazek
Obrazek
i jeszcze kilka detali z wnętrza:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Siedząc w Błekitnym Meczecie w czasie pory modłów zobaczyłem ciekawą scenkę rodzajową.
Dobrze, ze miałem ze sobą obiektyw tele więc po błyskawicznej przekładce obiektywów ustrzeliłem 2 panów którzy musieli zrobić sobie przerwę w modłach z powodu nieco prozaicznego...... :lol:
Obrazek
Po spacerze i wieczornej kolacji.....proza życia czyli pasuje odpocząć po trasie i się nieco wyspać........ :wink:
CDN
Ostatnio edytowano 31.08.2009 15:34 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 4 razy
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 30.08.2009 20:05

Nie dość, że zdradzają to jeszcze się chwalą... :wink:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 30.08.2009 21:05

Piotrek_B napisał(a):Hotel ten sam co w ub. roku -..............

.."W hotelu Pan na recepcji nas poznaje po ubiegłorocznym pobycie,... "


8O 8O 8O pełen szacunek. Tyle km co roku.
Powinneś mieć już miano "turka" lub "turkomaniaka". :D :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.08.2009 21:22

woka napisał(a):... 8O 8O 8O pełen szacunek. Tyle km co roku.
Powinneś mieć już miano "turka" lub "turkomaniaka". :D :wink:

woka - nie jest tak źle.
W ubiegłym roku to było tylko coś ok. 3700, w tym roku przekroczyło 6300 km :devil:
Tylko ile w takim razie będzie w następnym....... :?: :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 30.08.2009 21:24

Wnętrze Błękitnego Meczetu mnie powaliło :!: Piknie, po prostu piknie :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 30.08.2009 22:01

Niezła trasa te 8) 6300 km. Mając na uwadze fakt, ile odwiedzonych przez Was miejsc 8) wiąże się z tymi kilometrami, już się cieszę z Twojej relacji :D . Będzie się fajnie oglądało i czytało :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 31.08.2009 08:12

Piotrek_B napisał(a):...Jeszcze tylko przejazd przez jedno z najbrzydszych miast jakie widziałem w swoim życiu czyli Sofie...

Syfia :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Turcja - Türkiye


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Turecki szlak AD 2009 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone