Żeby nie nadrabiać kilometrów mogłeś również jechać dalej na północ i zjechać na Suboticę i przejście w Tompie. Oni z tego przejścia nie korzystają.
Czy do Budapesztu jechłeś M6?
demi-duox napisał(a):Żeby nie nadrabiać kilometrów mogłeś również jechać dalej na północ i zjechać na Suboticę i przejście w Tompie. Oni z tego przejścia nie korzystają.
Czy do Budapesztu jechłeś M6?
ACandrzej napisał(a): A na M6 totalne pustki, na odcinku od Mohacs do Budapesztu zero samochodów. No i widziałem Vukovar by night
Obawiałem się, że na M5 przed Budapesztem też maże się korkować.
ACandrzej napisał(a):A wracając do tematu - jak jechaliśmy Grecji na przejściu w Roszke w stronę Serbii było kilka samochodów, a w przeciwnym kierunku długi sznur samochodow.