Przeznaczenie (kurdyjskie podanie).
Trzech wieśniaków wracało z targu do swoich domów. Zapadła noc, a oni mieli jeszcze daleką drogę przed sobą. Postanowili więc poprosić o gościnę w napotkanym gospodarstwie.
Otworzyła im kobieta w zaawansowanej ciąży. Wyglądali poczciwie, więc pozwoliła im przenocować.
W nocy wieśniacy usłyszeli jakieś podejrzane hałasy wokół domu i postanowili sprawdzić, co się dzieje.
Ujrzeli światło, przybierające ludzką postać.
- Kim jesteś i czego tutaj chcesz?
- Jestem Przeznaczeniem i zadecyduję teraz o losie dziecka, które się narodzi.
- Cóż więc go w życiu czeka?
- Będzie rosło zdrowo aż do czasu jego wesela.
- A co wtedy?
- Owej nocy zostanie pożarte przez wilka.
I światło rozmyło się w mroku nocy.
Wieśniacy spojrzeli po sobie i w tym momencie usłyszeli krzyki kobiety. Zaczęła rodzić.
Przyszedł na świat śliczny, zdrowy chłopak.
Kobieta zwróciła się do trzech wieśniaków.
- Skoro w tę ważną dla mnie i mojego dziecka noc przywiodło was tutaj przeznaczenie, to zostańcie jego
manevi babalari (odpowiednik ojca chrzestnego).
- Dobrze - odparli wieśniacy - ale pod warunkiem, że będziemy na jego ślubie.
Z dziecka wyrósł dorodny młodzieniec i nadszedł czas, by założył rodzinę. Znaleziono mu odpowiednią pannę i wyszykowano wesele. Zaproszono również trzech wieśniaków. Ci przybyli, przynosząc ze sobą młotki, deski i gwoździe.
- Do czego to wszystko ma służyć? - spytała kobieta.
- Nie powiedzieliśmy ci, co się stało tamtej nocy.
I wieśniacy opowiedzieli historię, której byli świadkami.
Gdy wesele dobiegało końca, zamknęli parę młodą w pokoju i pozabijali szczelnie deskami wszystkie otwory, tak by najmniejsze nawet stworzenie nie mogło się dostać do środka.
- Teraz jest bezpieczny. Zmieniliśmy jego przeznaczenie - ucieszyli się wieśniacy.
Nazajutrz oderwali deski i weszli do pokoju. Zastali tylko pannę młodą, nieco pobrudzoną krwią.
- Co tu się stało?! - zakrzyknęli.
- Nie wiem, nie rozumiem. - wyszeptała panna młoda - Pojawiło się jakieś światło w ludzkiej postaci i zmieniło mojego męża w owcę a mnie w wilka...
- - - -
I jeszcze coś dla ucha. Tym razem mój ulubiony zespół: Grup Yorum. Zespół nie posiada ustalonego składu. Występuje z tyloma muzykami, ilu akurat udało się zgromadzić. Wiele ich występów kończyło się akcjami policji i zamykaniem zarówno wykonawców, jak i słuchaczy.
Oto jeden z wielu wykonywanych przez tę kurdyjską grupę utworów:
http://www.youtube.com/watch?v=fGhoLzTQnLg
Pozdrawiam,
Wojtek