Upał taki, że nawet w trawie nic nie piszczy. W takim razie i my kontemplujmy Hasankeyf bez zbędnych słów.
Franz napisał(a):Więc mogę dwuznacznie rozumieć to "powalenie".
jacky z DG napisał(a):nie doszukuj się w moich "wlotach" złośliwości, wręcz przeciwnie - utwierdzasz mnie w zamiarze powrotu i pójściu choć w części Twoim szlakiem...
jacky z DG napisał(a):
lecz widać, że pojawiła się tam brunetkowa konkurencja...
weldon napisał(a):Pomału, bo ledwo wróciłeś, zasypałeś nas relacjami,
weldon napisał(a):Właśnie oglądałem wspaniały program Ricka Steina o "prawdziwej" tureckiej kuchni.
weldon napisał(a):Facet niemalże twoimi śladami podążał, kończąc podróż nad Eufratem.
weldon napisał(a):Nie wiem, czemu, ale zaraz mi się z tobą skojarzyło
weldon napisał(a):postanowiłem się ponownie ujawnić jako czytelnik
Franz napisał(a):... Dziś było o resztakch nomadów, którzy każdej wiosny opuszczają swe zimowe sadyby i wyruszają w Taurus...
nomad napisał(a):Jeden z nich nigdzie się nie ruszając i nie opuszczając swojej sadyby dzięki Wojtkowi i jego relacji może wyruszyć w tureckie góry.
Franz napisał(a):Akurat z wszystkich ciągniętych przeze mnie wątków, ten turecki jest praktycznie pozbawiony gór. Raptem jedna wyprawa na Kaçkar...