Turcja Osiołkiem 2022 i 2023

Kapitańska Baba napisał(a):Piotrze ten kanion jest genialny Rzeczywiscie taki trochę "tolkienowski" I ta roślinność w nim - cudo

Spacer po nim sprawił nam ogromną przyjemność , porównywalną z ubiegłoroczną wizytą w Saklikent


Pozdrawiam
Piotr

Rano dojechaliśmy do jednego z najstarszych miast wybrzeża Morza Czarnego



Synopa ( tur. Sinop , gr. Σινώπη , łac. Sinope ) – miasto w północnej Turcji nad Morzem Czarnym , ośrodek administracyjny , port handlowy i rybacki a także kąpielisko morskie , około 37 tys. mieszkańców . Miasto leży na pograniczu historycznych krain Paflagonii i Pontu .
Miasto zostało założone w VII wieku p.n.e. przez greckich osadników z Miletu , ale badania potwierdzają , że dużo wcześniej istniała tam osada Hetytów . Miasto szybko rozwinęło się jako ważny port czarnomorski , biło własną monetę , a nawet zaczęło zakładać własne kolonie .
W IV w p.n.e. na pewien czas miasto znalazło się pod władzą Persów . Później weszło w skład imperium Aleksandra Wielkiego i jego państw sukcesyjnych . W 183 roku p.n.e. zostało zajęte przez helleńskiego władcę Farankesa I , który przeniósł tu stolicę królestwa Pontu .
W 70 roku p.n.e. miasto zdobył rzymski wódz Lukullus i przyłączył je do republiki . Po podziale cesarstwa rzymskiego znalazła się w granicach jego części wschodniej , określanej potem jako Cesarstwo Bizantyńskie . Stało się wtedy jednym z najważniejszych czarnomorskich portów cesarstwa , gdyż leżało przy ważnym szlaku handlowym , biegnącym wzdłuż wybrzeża morskiego . Było ono również siedzibą biskupstwa .





Z Synopy pochodził grecki filozof Diogenes ( ten który mieszkał w beczce ) , za jego pomnikiem Osiołek znalazł darmowy parking . Podczas gdy on odpoczywał , my ruszyliśmy zobaczyć to , co kryje potężnie obwarowane starożytne miasto













Dotarliśmy do zamku zbudowanego w VII wieku p.n.e. , a następnie przebudowanego i ulepszanego przez Rzymian , Bizantyjczyków , Seldżuków i sam Allach tylko wie kogo jeszcze .




















CDN

Przez jedną z furt w murze wyszliśmy w kierunku miasta ( przy okazji widać "delikatność" murów















Dekiel do kolekcji












CDN

O świetności miasta świadczą mury - 3 m albo więcej grubości , 30 m wysokości i wieże obronne ( do dnia dzisiejszego dotrwało ich siedem ) . Muzeum w sporych rozmiarów ogrodzie okalającym go zgromadziło pamiątki po dawnych czasach . W mieście nie brakuje też meczetów , hamamów i innych pamiątek



















Pod koniec XI wieku Synopa znalazła się przejściowo w rękach Seldżuków . Miasto odzyskał cesarz Aleksy I Komnen . Po zdobyciu Konstantynopola przez uczestników IV krucjaty miasto zajął Dawid I Wielki Komnen i przyłączył je do Cesarstwa Trapezuntu . W 1214 w stronę miasta zmierzał ze swoim wojskiem cesarz Teodor I Laskarys . Skłoniło to Seldżuków do zajęcia miasta i tym samym oddzielenia posiadłości Trapezuntu od Cesarstwa Nikei .
W XIV i w pierwszej połowie XV wieku miastem władali na wpół niezależni emirowie , lawirujący pomiędzy państwem Komnenów , a innymi państwami tureckimi . W 1461 roku miasto zdobył sułtan Mehmed II .

Podczas spaceru dotarliśmy do bardzo oblaganej cukiernio - księgarni , gdzie zjedliśmy wspaniałe tradycyjne słodkości tureckie i ( co stało się absolutnie obowiązkowe ) wypiliśmy turecką herbatę . Potem kierując się wskazaniami nosa dotarliśmy do piekarni , gdzie zakupiliśmy pyszny , tradycyjny chleb , obok sprzedawano ryby z porannego połowu . . . ale zrezygnowaliśmy z zakupów , bo ileż można jeść ryby







Pożegnaliśmy się z miastem i pojechaliśmy dalej na wschód .



Pozdrawiam
Piotr

Safranbolu i kanin Horma wyglądają interesująco. Raczej tam nie dotrę, ale widać że miejsca ciekawe i warte zwiedzenia.
Turcja, wielki kraj, masa zabytków a i krajobrazowo niczego sobie, ile trzeba by mieć czasu, żeby chociaż najciekawszą część zobaczyć.
Dotarliście do ruin Ani?

Myślę że trzy miesiące powinny wystarczyć na dość dokładny turystyczny spacer ze zwiedzaniem tego , co "naj" .
Ruiny Ani odpuściliśmy sobie z uwagi na brak czasu , ale o tym napiszę w swoim czasie , póki co do Rize jeszcze ponad 600 km


Pozdrawiam
Piotr

Sinop opuściliśmy wczesnym popołudniem , bo pogoda nie chciała z nami współpracować - słońce chowało się za chmury odbierając pięknym nadmorskim klifom efekt "wow" , postanowiliśmy więc wjechać w interior . Po przejechaniu gór , w dolinach zaczęły pojawiać się pola ryżowe , a po przejechaniu tunelu pokazało się słońce na błękitnym niebie .




















CDN

W północno-środkowej części Turcji znajduje się pięknie usytuowane miasto , w którym można zobaczyć bizantyjski kościół z początku VII w. ( obecnie meczet Fethiye Camii ) , meczety : Burmali Minare Camii z minaretem w kształcie spirali ( 1242 ) , Gök Mederse Camii ( 1276 ) , Yörgüç Paşa Camii ( 1430 - 1438 ) , Sultan Beyazit Camii ( 1486 ) ,
Mehmet Paşa Camii ( 1486 ) , szpital Darüssifa Hani ( 1308 - 1309 ) , liczne mauzolea grobowe z XIV - XV wieku . Te wszystkie budowle bledną jednak przy najwspanialszych zabytkach , jakimi są widziane z miasta skalne groby królów Pontu z czasów hellenistycznych ( III - I w. p.n.e. ) i ruiny cytadeli bizantyjskiej , wzniesionej na ruinach pontyjskiego akropolu .

Amasya - około osiemdziesięciotysięczne miasto , stolica prowincji z dobrze rozwiniętym przemysłem włókienniczym , ceramicznym i spożywczym , przebogatą historią i zabytkami z górnej półki .
Wjechaliśmy do miasta , znaleźliśmy zacienione miejsce postoju Osiołka w nowej dzielnicy z pięknymi , nowoczesnymi budynkami i po pokonaniu mostu ruszyliśmy w kierunku starówki











Po jakimś czasie zobaczyliśmy skalną ścianę z wykutymi grobami królów i deptak z interesującymi rzeźbami . Na odwiedzenie grobowców było już nieco późno , więc odwiedziliśmy meczet i jego okolice , grobowce zostawiając na dzień następny
















CDN

Potem był obiad i powrót do Osiołka . Kierując się drogą w górę rzeki dojechaliśmy do sporego placu , na którym spędziliśmy noc w towarzystwie koparki

















Pozdrawiam
Piotr

Suplement - sobotni spacer przed snem . . .


















Pozdrawiam
Piotr

Z miejsca gdzie nocowaliśmy widzieliśmy pięknie podświetlony zamek Amasya Kalesi Zasnąłem dopiero po tym , jak sobie obiecałem , że jutro się tam wybiorę



Rano zjedliśmy śniadanie , pożegnaliśmy sympatyczną koparkę ( w nocy nie zaskrzypiała ani raz ) i wyruszyliśmy na poszukiwanie miejsca , gdzie Osiołek będzie odpoczywał podczas naszego spaceru , picia kawy w Kahve Diyari i odwiedzinach skalnych grobowców .
Zauważyliśmy też "Hollywoodzki napis" na jednym ze szczytów nad miastem .









Przejściem pod torowiskiem i schodami pokonaliśmy dystans z miasta do dolnych murów , tam okazało się , że musimy poczekać do godziny 10:00 , kiedy to pan sprzedający bilety otworzy bramę .
Prócz nas oglądaniem grobowców o tak wczesnej porze zainteresowany był samotny turysta z Francji . Dziwne , biorąc pod uwagę fakt , że Amasya jest zamieszkała nieprzerwanie od 7,5 tys lat
















CDN

Starożytna Amasya ( łac. Amasia , pl. Amazja ) , od III w. p.n.e. stolica królów Pontu . Od 70 p.n.e. miasto rzymskie nazywane "pierwszym miastem" - centrum administracyjnym i kulturalnym .
W 63 p.n.e. urodził się tu Strabon nazywany pierwszym geografem , grecki geograf , historyk i podróżnik , autor 64 tomów ksiąg ( w tym 17 geograficznych i 47 historycznych ) . Nieco później urodził się tu Święty Teodor z Amasei , ten sam , który w 306 roku podpalił świątynię "Matki bogów” Kybele , po czym po torturach skazano go na śmierć przez spalenie . Niespełna 50 km
od Amasyi ( okolice Zile ) Juliusz Cezar po bitwie z Firnakesem II ( synem króla Pontu ) wypowiedział słynne Veni , vidi , vici
Amasya była stolicą historycznej archidiecezji w cesarstwie rzymskim w prowincji Elenoponto , obecnie jest tu katolickie biskupstwo tytularne .















Po zakupieniu biletów wstępu ruszyliśmy zobaczyć co zostało po wspaniałych w czasie pochówku grobowcach królewskich . Obok kasy jest ciekawa mapa miasta , podobno można taką dostać ( ciekawa pamiątka ) w informacji turystycznej , do której nie dotarliśmy przez zapomnienie . . .
Prócz grobowców jest tam też fajny widok na miasto
















CDN

Pięknie położone miasto. I bardzo fotogeniczne .

marze_na napisał(a):Pięknie położone miasto. I bardzo fotogeniczne .

Tak , to prawda , jest jeszcze ciekawe pod względem historycznym . Przy następnej wizycie Amasyi i okolicy poświęcimy kolejny cały dzień





Pozdrawiam
Piotr

Do kilku skalnych grobowców dostęp jest utrudniony z uwagi na niebezpieczeństwo - schody zniszczone przez opadające kamienie i erozję . Tak samo jest w przypadku komór przejściowych , za
to kanały technologiczne , dymne i wentylacyjne po oberwaniu skały widać doskonale















Samotnego Francuza zastąpiła samotna Turczynka - bardzo miła studentka z Ankary , której na jej prośbę zrobiłem kilka zdjęć . Była jeszcze para młodych ludzi , ale dla nich akurat zabytki były najmniej istotne w tamtym miejscu . . .




CDN