5. Pergamon część pierwsza
Kiedy diadoch Lizymach ( 355 r.p.n.e. - 281 r.p.n.e. , jeden z wodzów i przyjaciół Aleksandra III Wielkiego ) po śmierci Aleksandra w 323 r.p.n.e obejmował władzę w Tracji przyjmując tytuł króla , nie miał pojęcia o tym , że w 283 r.p.n.e protoplasta rodu Attallidów Filetajros odbierze mu sporą część terytorium i założy państwo - Królestwo Pergamońskie ze stolicą w miejscu zamieszkanym już w VIII w.p.n.e. przez Greków - Pergamonie . Jego następcy postarali się , żeby królestwo rosło w siłę :
- Eumenes I , siostrzeniec Filetajrosa, stryj Attalosa I Sotera , nie przyjął tytułu króla , ale rządził królestwem i bił monety z własną podobizną - podniósł znaczenie militarne i skutecznie studził zapędy sąsiadów
- Attalos I Soter - bratanek i adoptowany syn Eumenesa I - walczył z powodzeniem z małoazjatyckimi Celtami ( Galatami ) a po ich pokonaniu otrzymał przydomek "Soter" ( wybawca ) . Zacieśnił stosunki z Rzymem , dbał o współpracę polityczną , militarną i kulturalną - założył Bibliotekę Pergamońską , drugą co do znaczenia i wielkości bibliotekę na świecie ( po Aleksandryjskiej ) , liczącą 200 tys. woluminów
- Eumenes II Filadelfos Soter , syn Attlosa I - przejmował sąsiednie tereny , pogonił syryjczyków , za co od Rzymu otrzymał Chersonez Tracki , Frygię , Myzję , Lidię , Likaonię , Pizydię i Pamfilię , a także Efez , doprowadził do tego że Pergamon za jego panowania stał się największym państwem Azji Mniejszej . Na czas panowania Eumenesa przypadają ograniczenia, jakie wprowadził Ptolemeusz V Epifanes ( piąty władca Egiptu z dynastii Ptolemeuszy ) w eksporcie papirusu , którego jedynym producentem był Egipt , co zmusiło bibliotekarzy do przepisywania książek również na skórze , zaczęto wytwarzać papier (stąd nazwa pergamin) .
Wkrótce Pergamon stał się jednym z najważniejszych ośrodków kulturowych , naukowych i handlowych ówczesnego świata , co niepokoiło nawet rzymski senat.
- Attalos II Filadelfos , syn Attalosa I , brat Eumenesa II - został królem w wieku 60 lat , ale kontynuował politykę poprzedników - odbudował współpracę z Rzymem i dbał o dalszy rozwój królestwa
- Attalos III , syn Eumenesa II , ostatni władca z dynastii Attalidów - był niezrównoważony psychicznie , bardziej niż sprawami królestwa zajmował się badaniami naukowymi , uprawiał zioła lecznicze i trujące , wywary testował na antagonistach , interesował się światem zwierząt , w swoim testamencie oddał królestwo Pergamonu Rzymowi , czym nadał Pergamonowi i podległym miastu status polis, czyli wolnego miasta-państwa .
Dzisiaj Bergama to liczące około 110 tys. ( w I wieku nasze ery liczył ponad 150 tys. ) mieszkańców miasto w dolinie rzeki Bakir z z jednym z Siedmiu Kościołów wymienionych w Apokalipsie św. Jana , Czerwoną Bazyliką Kizil Avlu , która pochodzi z pierwszej połowy II wieku p.n.e. , zbudowano ją ku czci egipsko-greckiego boga Sarapisa . Teren jest ogrodzony , większość fotek robimy przez ogrodzenie , wokół mnóstwo całe fragmentów kolumn , gzymsów , kapiteli itp. itd.
Najwspanialsze zabytki Pergamonu znajdują się w Pergamonmuseum , Staatliche Museen zu Berlin , jest tam m.in. Ołtarz Pergamoński z Fryzem Telephosa ( po II wojnie światowej wywieziony do Związku Radzieckiego , ale wrócił - szkoda że nie do Turcji . . . ) , Brama targowa z Miletu, Babilońska brama Isztar otwierająca tzw. drogę procesyjną oraz fasada pałacu Mszatta - szczerze polecam , gdyby ktoś odwiedzał Berlin .
Prócz Kizil Avlu w Bergamie znajdziemy Wielki meczet Ulu Camii , Kurşunlu Cami ( meczet z początku XV w. ) , muzeum archeologiczne Bergama Müzesi z imponującą ilością artefaktów - rzeźb , przedmiotów codziennego użytku , manuskryptów , a także tekstyliów . Z racji pory ( zostawiliśmy go na koniec ) muzeum stało się "miejscem masowego
rażenia" i zwyczajnie je sobie odpuściliśmy , bo byliśmy już zmęczeni zwiedzaniem i upałem , a tłumy przed nim też pomogły podjąć decyzję o zostawieniu go na nastęny raz .
Ale może po kolei
Wjeżdżając do Bergamy wieczorem kierowaliśmy się strzałkami z napisem "Asklepiejon" , bo na parkingu naprzeciw wejścia chcieliśmy spędzić noc . I tak się stało
Dzień powitał nas ( prócz promieni słońca zwiastujących piękny dzień ) beczeniem baranów i meczeniem krów Na rozgrzanym porannym słońcem parkingu spały ogromne psy . . .
Po śniadaniu i pysznej kawie ruszyliśmy krętą drogą wspinającą się na pobliskie wzgórze , żeby na Bergamę i Asklepion popatrzeć z innej perspektywy zanim obsługa wpuści nas na teren gdzie "śmierć nie ma wstępu" .
Z naszego punktu obserwacyjnego zobaczyliśmy , że dotarła już obsługa , więc zjechaliśmy na parking , zakupiliśmy bilety i weszliśmy na teren Asklepiejonu jako pierwsi zwiedzający , ale o tym w następnej części
Pozdrawiam
Piotr