Kapadocja część szósta Po powrocie do starego Çavuşin zjechaliśmy Osiołkiem na drugą stronę góry , do nowej części wioski , którą widzieliśmy z góry . Zatrzymaliśmy się na pustym parkingu przy pawilonie , w którym oferowane są piękne wyroby ceramiczne , z których słynie ta gmina . Powyżej pawilonu w pionowej ścianie klifu widoczne są okna i jeden z kościołów , odsłonięty przez osunięcie fragmentu skały .
Pawilon zamknięty na cztery spusty , na oglądanie kolejnego kościoła po kilkugodzinnym trekkingu nie mamy ochoty , za to zaczyna burczeć nam w brzuchach - czas na posiłek
w kolejnym ciekawym miejscu - następnej dolinie z "grzybami" , kaplicami i domkami skalnymi .
Na sporych rozmiarów parkingu stoi kilkanaście samochodów osobowych i tyle samo autokarów , więc już pusto nie jest , kolejne wycieczki dojeżdżają na parking , kolejka po bilety spora - to już nie dla nas . Może następnym razem uda się przyjechać wcześnie rano . Kierujemy się za to do dość obszernego pawilonu oferującego pamiątki , ubrania ( chyba atrakcyjne , bo tą część pawilonu opanowała żeńska część zwiedzających
) , a także pyszne tureckie jedzenie . Zamawiamy kilka rodzajów gozleme i zimny Ayran . Jednego możemy być pewni - nasze jedzenie będzie super świeże , czekając na jedzenie zwróciłem uwagę na to , że można ( gdy zna się turecki ) wydziwiać z dodatkami - my nie wydziwiamy . . .
Siadamy przy wolnym stoliku na zewnątrz i pochłaniamy przygotowane dla nas jedzenie z widokiem na wejście w głąb doliny
Po posiłku zmieniamy miejsce , przenosimy się do sąsiedniej doliny , gdzie nie ma asfaltowych ścieżek , nie ma też tabunów turystów , na prowizorycznym parkingu stoją tylko dwa kampery , jeden z niemiecką , a drugi z francuską rejestracją . Stoi też kilka namiotów z młodymi ludźmi , którzy przygotowują posiłek - podróżują rowerami , zajętych jest też kilka skalnych domów .
To miejsce bardzo nam się podoba - idziemy więc na spacer spalić kalorie
zaglądając do kaplic i podziwiając fantazyjne kształty skalnych formacji .
Skalny szczyt góry nad tą starożytną miejscowością przywodzi na myśl koronę , więc na nasze potrzeby nazwaliśmy wioskę mianem
"królewskiej" CDN