Turcja Osiołkiem 2022 i 2023

megidh napisał(a):Kiedyś, jak zastanawiałam się nad wczasami na Riwierze Tureckiej i rozglądałam się za fajnymi miejscami do zwiedzania, to czytałam o tym zamku i oglądałam zdjęcia. Ale dopiero u Ciebie doszło do mnie, jaki jest on ogromny i wspaniały.

Gosiu , przed wyjazdem do Turcji miałem ten zamek na "złotej liście" , a mimo to byłem zaskoczony ogromem i tym jaki historyczny bagaż dźwiga ta warownia do dzisiaj kopię w necie o historii i legendach związanych z tym zamkiem


Pozdrawiam
Piotr

Ruszamy na wschód drogą D400 i podziwiamy budowę jej nowej wersji - tunele , wygodne rozjazdy . To dobrze , bo stara , bardzo kręta i mocno obciążona przez sznur tirów droga jest wyzwaniem dla mniej wprawnych kierowców , o czym świadczą pomięte bariery i czasem leżące na boku za ostrymi zakrętami ciężarówki blokujące przejazd .























Z drugiej strony mimo tych ostrych zakrętów , stromych podjazdów i zjazdów to jedna z tych zachwycających dróg , obfitujących w widoki na zróżnicowaną linię brzegową , wysepki i wyspy a także samo morze ubrane w różne pływające sprzęty ( również te pod żaglami ) . Tego raczej nie zobaczymy przemykając wygodnymi autostradowymi tunelami . . .
Sporo jest tam też pięknych , prawie bezludnych plaż , a gdy ruch samochodów zelżał jechało się dość wygodnie aż do kolejnej ciekawej miejscówki świecącej w słońcu białymi ścianami








Pozdrawiam
Piotr

26. Zamek Korykos i Zamek Panny - Kizkalesi


Zamek Korykos razem z wyrastającym obecnie z morza Zamkiem Panny broniły wybrzeża przed najazdami piratów . Kiedyś podobno łączyła je wąska mierzeja , później połączono je solidnym łańcuchem , co uniemożliwiało atak portu od strony przesmyku . Niewiele wiadomo o jego powstaniu , w obiegu funkcjonują dwie wersje : jedna zakłada , że zbudowano go na polecenie rzymskiego gubernatora Cylicji Cycerona w I w.p.n.e. , druga - że obie twierdze powstały w czasach bizantyjskich , pomiędzy XII a XIV wiekiem n.e.
Wzniesiony na planie kwadratu z podwójną linią murów obronnych i fosą od strony lądu , był warownią trudną do zdobycia nawet przez poważną armię . W 2021 roku , po tym jak runęła wieża i spory fragment murów zamek został zamknięty dla turystów z uwagi na niebezpieczeństwo zawalenia pozostałych ścian . W rozmowie z panem zarządzającym barem i plażą dowiedziałem się , że jest grupka zapaleńców starających się o zabezpieczenie murów , ale jak sam stwierdził idzie to bardzo opornie . . .















Zamek Panny , czyli Kizkalesi jest symbolem prowincji Mersin , od jego nazwy pochodzi nazwa dzisiejszego miasta . Wyposażony w osiem wież połączonych solidnymi murami i okolony wodą , był poważnym wyzwaniem dla piratów . We wnętrzu spacerując po specjalnie przygotowanych podestach można podziwiać mozaiki , a z murów i wież rozpościerają się widoki na miasto Kizkalesi , zamek Korykos i plażę . Do zamku można dostać się małym stateczkiem turystycznym lub wpław - odległość nie jest zbyt duża , stateczek odpływa z plaży przy restauracji Albatros , na końcu plaży przy której spaliśmy za darmo korzystając również nieodpłatnie z węzła sanitarnego "Müze Beach" Kizkalesi . To najczystrza plaża jaką widziałem , po opuszczeniu jej przez plażowiczów piasek został wyczesany ze śmieci przez pracowników , a potem idealnie wyrównany przez pana , który do rana pilnował plażowego baru .
Jak się niestety okazało Zamek Panny i stateczek można wynająć na różne uroczystości , w dniu gdy tam przybyliśmy trwała impreza , muzyka nam nie przeszkadzała - to dzięki odległości od plaży , ale słychać ją było wyraźnie , tak jak rozmowy balowiczów .









Swoją nazwę Zamek Panny zawdzięcza legendzie , która głosi , że mieszkała w nim królewna , której przepowiedziano śmierć od ukąszenia jadowitego węża . Została więc umieszczona w zamku otoczonym wodą , która miała zagrodzić drogę groźnemu gadowi . Niestety przed przepowiedniami nie ma ucieczki , więc królewna zmarła ukąszona przez węża , który przeprawił się przez wodę w koszyku z żywnością .





Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Ruszamy na wschód drogą D400 i podziwiamy budowę jej nowej wersji - tunele , wygodne rozjazdy . To dobrze , bo stara , bardzo kręta i mocno obciążona przez sznur tirów droga jest wyzwaniem dla mniej wprawnych kierowców , o czym świadczą pomięte bariery i czasem leżące na boku za ostrymi zakrętami ciężarówki blokujące przejazd .

A kierowca tej osobówki mocno przegiął.

piotrf napisał(a):Zamek Panny , czyli Kizkalesi jest symbolem prowincji Mersin , od jego nazwy pochodzi nazwa dzisiejszego miasta .

Pięknie się prezentuje ten zamek na wodzie. Tak w ciągu dnia, jak i po zmroku.

piotrf napisał(a):Jak się niestety okazało Zamek Panny i stateczek można wynająć na różne uroczystości , w dniu gdy tam przybyliśmy trwała impreza , muzyka nam nie przeszkadzała - to dzięki odległości od plaży , ale słychać ją było wyraźnie , tak jak rozmowy balowiczów .

No bo głos się po wodzie niesie.

piotrf napisał(a):Zamek Korykos razem z wyrastającym obecnie z morza Zamkiem Panny broniły wybrzeża przed najazdami piratów .

Kolejny odcinek i kolejne pozytywne zaskoczenie .
Wypadałoby postawić kolejną pinezkę na mapie .

megidh napisał(a):A kierowca tej osobówki mocno przegiął.

To nic nadzwyczajnego na drogach tureckich , w tym konkretnym wypadku brakuje tylko motocykla ( skutera ) wyprzedzającego ciężarówkę z prawej strony

megidh napisał(a):

piotrf napisał(a):Zamek Panny , czyli Kizkalesi jest symbolem prowincji Mersin , od jego nazwy pochodzi nazwa dzisiejszego miasta .

Pięknie się prezentuje ten zamek na wodzie. Tak w ciągu dnia, jak i po zmroku.

To prawda nie ma w nim żadnej sztuczności , nikt go nie upięknił . . .

marze_na napisał(a):Kolejny odcinek i kolejne pozytywne zaskoczenie .
Wypadałoby postawić kolejną pinezkę na mapie .

Żałowałem , że nie wybraliśmy się tam dwa lata wcześniej , a pinezka znalazłaby dobre , solidnie uzasadnione miejsce


Pozdrawiam
Piotr

Kizkalesi- zlokalizowałam miejscowość na mapie i już wiem, dlaczego o tym zamku nie słyszałam. Znajduje się bardziej na wschód niż mieliśmy zamiar się zapuścić. Myślałam, żeby wcześniej skręcić w kierunku Uchisar. Ciekawie położony zamek i ciekawa legenda.

Ta pkręcona droga świetna
Przed przeznaczeniem nie da się uciec - wiadomo. Ale że przy okazji ucieczki zbudowano fajny zamek...

wiola2012 napisał(a):Kizkalesi- zlokalizowałam miejscowość na mapie i już wiem, dlaczego o tym zamku nie słyszałam. Znajduje się bardziej na wschód niż mieliśmy zamiar się zapuścić. Myślałam, żeby wcześniej skręcić w kierunku Uchisar. Ciekawie położony zamek i ciekawa legenda.

Do Zamku Uchisar dotrzemy ( mam nadzieję w relacji również ) za kilka dni , ale najpierw miasta , góry i . . .
nie wybiegajmy zbyt daleko

Kapitańska Baba napisał(a):Ta pkręcona droga świetna
Przed przeznaczeniem nie da się uciec - wiadomo. Ale że przy okazji ucieczki zbudowano fajny zamek...

Mówią , że w każdej legendzie jest ziarenko prawdy - forty przeznaczone były do obrony , stacjonowali tam uzbrojeni po zęby rycerze , ale dla kogoś powstały te piękne mozaiki podłogowe wewnątrz zamku . . .


Pozdrawiam
Piotr

27. Mersin - spaceru część pierwsza


Wstajemy wcześnie , po śniadaniu ostatni rzut oka na zamki w promieniach wstającego słońca i ruszamy na wschód do Mersin .






Badania archeologiczne na terenie miasta potwierdzają pierwsze osadnictwo w IX tysiącleciu p.n.e. , a więc dość wcześnie . Mieszkały tu plemiona Hetytów , Asyryjczycy , Persowie , Grecy ( za ich panowania miasto nazywało się Zephyrion ) , Seleucydzi . W czasach rzymskich , na cześć cesarza Hadriana miasto przemianowano na Hadrianopolis Cylijskie , dla odróżnienia od innych Hadrianopolis rozsianych po całym terenie Imperium Rzymskiego . Potem miastem władali Arabowie , Seldżukowie , Mongołowie , Ormianie i Mamelucy a od XV wieku Imperium Osmańskie .
Po pierwszej wojnie światowej Mersin okupowany był przez wojska francuskie i brytyjskie na mocy podpisanego w 1920 r Traktatu w Sèvres , który nie został uznany prez Wielkie Zgromadzenie Narodowe Turcji i armię turecką pod przywództwem Mustafy Kemala . W 1922 zniesiono sułtanat , Mersin z okupacji wyzwoliły wojska tureckie , a traktat podpisany w Lozannie w lipcu 1923 roku zrewidował postanowienia tego z Sèvres . ( Trzy miesiące później parlament proklamował Republikę Turcji .)
W czerwcu 2013 roku Mersin było gospodarzem i współorganizatorem 17 Igrzysk Śródziemnomorskich , na których przez dziesięć dni sportowcy z dwudziestu czterech państw konkurowali w dwudziestu ośmiu dyscyplinach . ( Turcja zajęła drugie miejsce ze 128 medalami za Włochami - 186 medali , a przed Francją - 96 medali )













Dzisiaj Mersin jest dwumilionową metropolią , stolicą prowincji obejmującej część historycznej krainy Cylicja , podzielonej na trzynaście dystryktów od Anamur do Tars włącznie . To wielki port handlowy i pasażerski ( stąd odpływają promy na Cypr ) , miasto uniwersyteckie słynące z przemysłu chemicznego , włókienniczego , olejarskiego i montowni samochodów ciężarowych , oraz produkcji tworzyw sztucznych dla medycyny w oparciu o miejscowe minerały i materiałów budowlanych .
Dla nas to miasto na rozprostowanie nóg przed długą drogą , spacer po długiej promenadzie , relaks i jedzonko . Osiołkowi też należy się odpoczynek przed górską wspinaczką . . .






















CDN

Mersin - spaceru część druga


Pierwotnie zamierzaliśmy dotrzeć do założonego prawdopodobnie przez Persów w VI w.p.n.e. starożytnego Soli ( Soloi ) , które biło własne monety już w V w.p.n.e. , a potem za czasów Seleucydów jeszcze bardziej zwiększyło swoje znaczenie i stało się łakomym kąskiem dla piratów . Wielokrotnie plądrowane i niszczone przez nich doczekało się względnego spokoju dopiero za panowania rzymskiego , a konkretnie po wprowadzeniu reform przez Pompejusza w 67 r.p.n.e . Miasto zmieniło wtedy nazwę na Pompeiopolis , czyli miasto Pompejusza .
W 525 r. wielkie trzęsienie ziemi zniszczyło obwarowania miasta i naraziło na późniejsze arabskie najazdy . Do dziś przetrwały kolumnada ( ulica kolumnowa - kiedyś kolumny zdobiły posągi cesarzów ) , ruiny teatru , łaźnia , nekropolia i starożytny port składający się z dwóch falochronów oddalonych od siebie o 200 metrów , zbudowanych z wapiennych bloków połączonych żelaznymi nitami . Takie były plany , ale temperatura powietrza i odległość zweryfikowały je znacznie i po obejściu mariny zarządziliśmy odwrót . Jak okazało się po powrocie do Osiołka , który czekał na nas przy Parku Ataturka mieliśmy do przebycia 11 km w jedną stronę Zostanie na następny raz , zaparkujemy obok Soli - Pompeiopolis . Na razie wchodzimy do miasta w poszukiwaniu ochłody , podziwiamy wystawy , wchodzimy do galerii i na deser z orzeźwiającym napojem , a potem wracamy w otoczeniu ciekawych palm i kwitnących drzew . . .













































Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):

I deser, i napoje wyglądają bardzo fajnie w tych słoiczkach. Ciekawy sposób serwowania tych delicji.

piotrf napisał(a):

Bardzo palmowa jest to miasto. Co zdjęcie, to super palmy.

piotrf napisał(a):Na razie wchodzimy do miasta w poszukiwaniu ochłody , podziwiamy wystawy , wchodzimy do galerii i na deser z orzeźwiającym napojem , a potem wracamy w otoczeniu ciekawych palm i kwitnących drzew . . .

Zaskoczona jestem tą roślinnością. Przepięknie ukwiecone drzewa, jak z photoshopa .
A deserem nieładnie, oj nieładnie kusić . Co to za pyszności zamówiliście?

Nie wiem jak to się stało ale przegapiłem pięć ostatnich stron relacji. Prześledziłem je z zapartym tchem bo piękne miejsca pokazujesz .

A miałam nadzieję, że po poranku popłyniemy na księżniczkową wysepkę...
Ale niech będzie..... Promenada super....