Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Turcja Egejska - Kuşadası i okolice

Największym miastem Turcji jest Stambuł - miasto o dużej wadze historycznej (niegdyś znany był pod innymi nazwami: Bizancjum i Konstantynopol). Ciekawostką jest, że w Stambule zmarł Adam Mickiewicz – wybitny polski poeta epoki romantyzmu. W jego niegdysiejszym domu mieści się dziś Muzeum Adama Mieckiewicza, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona pamięci artysty. Turcja jest jednym z niewielu państw na świecie, które są całkowicie samowystarczalne pod względem produkowanej żywności.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 11.11.2022 21:09

wiola2012 napisał(a):Witaj Gosiu, nie zauważyłam wcześniej Twojej relacji, ale już zaległości nadrobiłam :oops: .

Cześć Wiolu, super że jesteś.

wiola2012 napisał(a):Ps. Mam! Znalazłam, to była relacja Śladami Kulek ... i nie tylko - Turcja

Fajnie, że wstawiłaś ten link. W miarę możliwości zajrzę do tej relacji.

piotrf napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Korzystając z okazji, czy mógłbyś Piotrze napisać kilka słów o Waszych kamperowych noclegach? Fajnie by było jakbyś skusił się na relację, bo nie chcę Gosi robić bałaganu :)


Wiolu , mam nadzieję , że Gosia mi wybaczy ...

Oczywiście, że wybaczam. Już chyba mnie znasz na tyle, żeby wiedzieć, że wstawki w moich relacjach mi zupełnie nie przeszkadzają.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 11.11.2022 21:11

flaga.png

Zanim pójdziemy dalej to kilka słów o historii Kuşadası.
Kuşadası leży na terenach historycznej krainy Anatolia.
W czasach antycznych istniejąca tutaj miejscowość nosiła nazwę Neapolis, która funkcjonowała w cieniu starożytnego Efezu. Efez z uwagi na istniejący tam port był miastem o dużo większym znaczeniu.
Po upadku Efezu mieszkańcy Neapolis mieli nadzieję na przejęcie handlu, ale wtedy wybiło się miasto Smyrna (dzisiejszy Izmir), która wyeliminowała konkurencję.
W średniowieczu Neapolis zostało przejęte przez Wenecjan i Genueńczyków, którzy nadali mu nazwę Scala Nuova, czyli Nowy Port. Wtedy miasto znacznie się rozwinęło.
W XV wieku miasto przeszło pod panowanie Turków Osmańskich. Pod ich panowaniem zaczęło zyskiwać na znaczeniu. W XVII wieku na polecenie Okuz Mehmet Pasy, który sprawował urząd wielkiego wezyra sułtana Ahmeda I i Osmana II , w mieście wybudowano meczet i hamam Kaleici, mury miejskie oraz karawanseraj. Tym samym miasto stało się ważnym portem na szlaku handlowym z Europą i Afryką.
W XIX wieku w miasteczku żyło około 8000 mieszkańców, przeważnie Greków i Ormian. Wybuch wojny z Grekami w 1919 roku doprowadził do ponownego zubożenia miasteczka.
Od tamtego czasu Kuşadası stało się miasteczkiem rybackim. Dopiero w latach 70-tych XX wieku zaczęło nieśmiało zdobywać popularność jako miejsce turystyczne. Ta popularność stale rosła. Dzisiaj jest to miejsce tętniące życiem, szczególnie w okresie wakacyjnym, kiedy przyjeżdża tutaj sporo turystów.

Po zejściu z promenady poszliśmy dalej w kierunku portu.
Do portu w Kuşadası codziennie przypływa jakiś wycieczkowiec, albo i dwa, gdyż Kuşadası jest jednym z najbardziej popularnych portów dla statków wycieczkowych
w Turcji.
Po drodze trafiliśmy na ciekawy punkt widokowy na port, gdzie w telewizorku można oglądać fajne sceny.

20220610_124459.jpg

20220610_124208.jpg

20220610_124411.jpg

Palmy rosnące wzdłuż Bulwaru Ataturka są niesamowite.
Przy Placu Przyjaźni i Pokoju znajduje się niewielkie wybetonowane molo, na którego końcu stoi pomnik dłoni. Na tej dłoni przysiadają gołębie. Jeden z gołębi jest biały a pozostałe czarne. Te ptaki symbolizują wolność.

k1.jpg

Woda w tym miejscu ma niesamowity kolor.

20220610_125115.jpg

Tutaj chyba będą jakieś występy, bo trwają prace nad budową sceny. Dobrze że nie wybrałam hotelu Derici, który znajduje się tuż obok. Miałam taki zamiar, bo ten hotel ma basen na dachu, a po wczasach na wyspie Kos, gdzie właśnie mieliśmy basen na dachu hotelowym, mam do nich słabość. Ale jak poczytałam opinie o tym hotelu, w których ludzie pisali, że hałas dobiegający do pokoi w tym hotelu uniemożliwia spędzenie w nich spokojnej nocy, to zrezygnowała. I teraz zyskałam potwierdzenie, że dobrze zrobiłam.

20220610_124908.jpg

Ten rudzielec szuka cienia pod ławką.

20220610_124956.jpg

Tuż obok mola z pomnikiem ustawiony jest sporej wielkości napis "I Love Kusadasi", przy którym wszyscy robią sobie zdjęcia.
Zazwyczaj jest tutaj tłoczno, ale teraz udało mi się zrobić zdjęcia bez ludzi.

20220610_125350.jpg

20220610_125413.jpg

Dochodzimy do końca Bulwaru Ataturka, gdzie przy porcie umiejscowione są liczne sklepy i knajpki.
Bardzo kolorowo wyglądał ten stragan.

20220610_130420.jpg

20220610_130428.jpg

A tutaj drogę zastawił nam jakiś rybak. Czyżby chciał nam sprzedać tą rybkę :smo:.

20220610_130555.jpg

Mijamy port i idziemy dalej w kierunku Güvercinady, czyli gołębiej wyspy, która jest symbolem miasta Kuşadası.
To właśnie od tej wyspy miasto wzięło swą nazwę, gdyż "kus" znaczy ptak, a "ada" to wyspa.

20220610_131139.jpg

20220610_131143.jpg

Odwracamy się, aby spojrzeć za siebie i widzimy, że w porcie cumują dwa wycieczkowce, a nie jeden, jak nam się wcześniej wydawało. Ten drugi jest bowiem trochę mniejszy i wcześniej go nie widzieliśmy, bowiem zasłaniał go ten większy.

20220610_131151.jpg

20220610_131200.jpg

Gdy do wyspy pozostało nam już tylko kilkanaście kroków stwierdziliśmy, że nie damy rady jej dzisiaj odwiedzić. Zmęczenie nas bowiem pokonało.

20220610_132232.jpg

Robimy w tył zwrot i wracamy do hotelu.
Po drodze mijamy bardzo fajny warsztat szewski pod chmurką. Zatrzymaliśmy się nawet przy nim na chwilę, żeby popatrzeć, jak szewc naprawia buty. Widać, że jego warsztat ma wzięcie.

20220610_133231.jpg

20220610_133237.jpg

20220610_133241.jpg

20220610_133248.jpg
Ostatnio edytowano 12.11.2022 08:57 przez megidh, łącznie edytowano 2 razy
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2779
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 11.11.2022 21:40

piotrf napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Korzystając z okazji, czy mógłbyś Piotrze napisać kilka słów o Waszych kamperowych noclegach? Fajnie by było jakbyś skusił się na relację, bo nie chcę Gosi robić bałaganu :)


Wiolu , mam nadzieję , że Gosia mi wybaczy - z naszego doświadczenia .... Turcja to mega przyjazny kraj dla kamperowiczów ....
Co do relacji - zabrałem się za zdjęcia , więc jest nadzieja, że powstanie gdy uporam się z pewnym projektem :wink:
Póki co czasu brak . . . :oops:
Pozdrawiam
Piotr

Dziękuję bardzo :D . Mam nadzieję, że szybko uporasz się z projektem.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16250
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.11.2022 16:09

Teraz miałam chwilę i opatrzyłam na wybrane przeze mnie hotele i na październik (u mnue wyjazd jako last) Twój hotel był albo niedostępny, albo wyprzedany, bo na pewno vymnaniego zwróciła uwagę że wzgl. na lokalizację . Ja nastawiałam się na Panorama/City's Hill, bo miał parking, a to było dla mnie ważne...No ale Turcja dalej czeka na realizację, ale jak patrzę na to co już pokazałaś wybór Kusadasi był by dla mnie dobrym rozwiązaniem.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 12.11.2022 21:21

piekara114 napisał(a):Teraz miałam chwilę i opatrzyłam na wybrane przeze mnie hotele i na październik (u mnue wyjazd jako last) Twój hotel był albo niedostępny, albo wyprzedany, bo na pewno vymnaniego zwróciła uwagę że wzgl. na lokalizację . Ja nastawiałam się na Panorama/City's Hill, bo miał parking, a to było dla mnie ważne...No ale Turcja dalej czeka na realizację, ale jak patrzę na to co już pokazałaś wybór Kusadasi był by dla mnie dobrym rozwiązaniem.

Na hotel Panorama City's Hill też zwróciłam uwagę, tym bardziej że oferta w tym hotelu była trochę tańsza, niż w hotelu Paloma Marina Suites a dodatkowo była z opcją All Inclusive. Ale w naszym przypadku decydowała odległość od centrum, dlatego wybraliśmy Palomę.
No ale widok z Panoramy City's Hill musi być obłędny. Tylko trzeba tam koniecznie wybrać pokój z widokiem.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15092
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 12.11.2022 21:33

Fajne rzeźby/pomniki przy promenadzie :D Lubię takie atrakcje. I warsztat szewski pod chmurką - ciekawostka 8)
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 12.11.2022 22:22

maslinka napisał(a):Fajne rzeźby/pomniki przy promenadzie :D Lubię takie atrakcje. I warsztat szewski pod chmurką - ciekawostka 8)

Też nam się tam podobało. A później odkryliśmy przy tej promenadzie jeszcze inne pomniki i rzeźby.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 12.11.2022 22:23

flaga.png

Po powrocie do hotelu poszliśmy na basen trochę odpocząć i ochłodzić.
Basen bardzo nam pasował. Było tam cicho i spokojnie. Leżaków wokół basenu jest sporo i większość była wolna. Teren wokół basenu jest zagospodarowany zielenią. Basen nie za duży, ale wystarczający a woda idealna do pływania.

20220610_144425.jpg

20220610_144446.jpg

20220610_151336.jpg

20220610_151341.jpg

Po godzinie wróciliśmy do pokoju i zaczęło się.
Waldek zaczął się rozglądać za swoim telefonem. Gdy go nie znalazł, to się mnie pyta, czy go nie widziałam. Zaczęliśmy szukać razem. Dzwonienie na jego telefon nic by nie dało, bo po przylocie do Turcji Waldek nie wyłączył trybu samolotowego. Zaczęłam dzwonić do niego na Messengera, ale nikt nie odbierał. Ale jak telefon nie był w zasięgu hotelowego Wi-Fi, to przecież nie zareaguje, bo transmisję danych miał wyłączoną. Nerwy mieliśmy już naciągnięte jak postronki, ale trzeba było się uspokoić i pomyśleć, co się mogło stać. Waldek się zastanawiał, czy mógł go gdzieś zostawić, ale nie kojarzył takiej sytuacji. Nie nosi telefonu w kieszeni, więc nikt go nie mógł z niej wyciągnąć. Waldkowi przyszło do głowy, że może jak zmieniał obiektywy w aparacie, to wyjął telefon z torby i położył gdzieś obok, a potem wstał i poszedł, a telefon został. Poszliśmy więc szukać telefonu w te miejsca, gdzie mogło to się zdarzyć. Przeszliśmy ponownie całą trasę, którą zrobiliśmy wcześniej.
Dotarliśmy do mola z pomnikiem dłoni, przy którym ujrzeliśmy innego kociaka.

20220610_164148.jpg

20220610_164156.jpg

20220610_164158.jpg

Scena już stała i odbywała się na niej próba.

Zdjęcie000184.jpg

Zdjęcie000186.jpg

Zdjęcie000185.jpg

Zdjęcie000183.jpg

Telefonu niestety nie znaleźliśmy.
Dobrze, że miał ustawioną blokadę ekranu, ale i tak konieczne stało się zablokowanie karty. W tym celu musieliśmy się skontaktować z naszym synem, więc wracaliśmy do hotelu, żeby złapać Wi-Fi i zadzwonić do syna przez któregoś komunikatora.

Przed mijaną restauracją ujrzeliśmy takie wieńce.

20220610_165618.jpg

20220610_165628.jpg

20220610_165643.jpg

Najpierw przyszło nam do głowy, że to wieńce pogrzebowe, ale to chyba nie o tę uroczystość chodziło.
Bardzo mnie ciekawiło co te wieńce oznaczają i po powrocie do domu zaczęłam szperać. No i wychodzi na to, że takie wieńce w Turcji to są wieńce ślubne i zapewne w tej restauracji miało się odbyć wesele. Pod tymi linkami można obejrzeć takie wieńce https://www.marmaracicek.com/dugun&-acilis-celengi--8441, https://www.marmaracicek.com/sade-dugun-celenk-modeli-2334, https://www.marmaracicek.com/ciftli-acilis-dugun-celenk-3639, https://www.marmaracicek.com/renkli-nikah-dugun-celenk-2578.

Po powrocie do hotelu skontaktowaliśmy się z synem, który udał się do punktu operatora telefonicznego i dokonał zablokowania karty Waldka. Sprawdził także, że karta nie została używa, więc żadne koszty nie zostaną z tego powodu naliczone.
Uff, mogliśmy już usiąść i ochłonąć. Zrobiliśmy sobie po drinku i na trzeźwo :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: (albo i nie) stwierdziliśmy, że przecież telefon był dosyć stary i zniszczony, bo miał lekko stuknięty ekran, więc i tak nadawał się do wymiany. A ponieważ ja kilka miesięcy wcześniej zmieniałam telefon i tego, który miałam wcześniej używałam tylko przez rok, więc telefonu dla Waldka nie musimy kupować nowego, bo taki prawie nowy jest w domu i czeka na nasz powrót. A w Turcji telefon Waldkowi nie jest potrzebny, bo i tak przez cały czas byłby wyłączony.
Po kolejnym drinku humory nam się poprawiły i już na obiadokolację poszliśmy w lepszych nastrojach.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18732
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 13.11.2022 11:01

Przykra sprawa z telefonem , poznałem w tym roku smak takiej straty , stąd nowy nr. i związane z tym niedogodności . . . :?
Dobrze że kolejny raz sprawdziło się powiedzenie : "Na frasunek dobry trunek" i nie zepsuło Wam to wakacji już na początku


Pozdrawiam
Piotr
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 13.11.2022 20:23

piotrf napisał(a):Przykra sprawa z telefonem , poznałem w tym roku smak takiej straty , stąd nowy nr. i związane z tym niedogodności . . . :?

W przypadku Waldka nie było konieczności zmiany numeru. Gdy po powrocie poszedł do punktu teleoperatora, to dostał nową kartę SIM z tym samym numerem telefonu. A wszystkie kontakty miał na Koncie Google, więc wystarczyło parę kliknięć w ekran telefonu i ściągnęły się do nowego aparatu.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 13.11.2022 20:55

flaga.png

Obiadokolacja była bardzo smaczna. Był duży wybór dań. Tradycyjnie jednak do kolacji nie były podawane napoje. Można było złożyć zamówienie na jakiś napój u kelnera, ale w tym dniu z tego zrezygnowaliśmy, bo przecież byliśmy już po dwóch drinkach i nie chcieliśmy mieszać napoi.
Trochę się krępowałam robić zdjęcia szwedzkiego stołu, gdy byli tam ludzie. Cyknęłam jedno i dałam sobie spokój. W następne dni, kiedy nie było ludzi, to porobiłam więcej zdjęć.

20220610_185154.jpg

Nałożyliśmy sobie dania na talerze i wyszliśmy na taras.
I nie wiem, który widok fajniejszy - dzienny czy wieczorny.

20220610_190815.jpg

20220610_190819.jpg

20220610_190823.jpg

20220610_192455.jpg

20220610_192459.jpg

20220610_192506.jpg

20220610_192509.jpg

Gdy po kolacji delektowaliśmy się deserem do naszych uszu doszedł dźwięk muzyki, która zaczynała narastać. Słychać też było gwar wielu głosów. Zaciekawieni rozglądaliśmy się, skąd te dźwięki dochodzą i wtedy zobaczyliśmy, że Bulwarem Ataturka zbliża się do naszego hotelu jakiś korowód. Zainteresowani zeszliśmy na dół zobaczyć, co to za impreza. Przed nami przeszła grupa złożona z tancerek, orkiestr, akrobatów i innych ludzi. Potem, gdy poszukałam informacji w internecie okazało się, że był to orszak (po turecku "kortej") otwierający trzydniową imprezę o nazwie Kuşadası Sokak Festivali.

Zdjęcie000187.jpg

Zdjęcie000188.jpg

Zdjęcie000189.jpg

Zdjęcie000190.jpg

Zdjęcie000191.jpg

Zdjęcie000192.jpg

Zdjęcie000193.jpg



Gdy orszak się skończył wróciliśmy do pokoju i poszliśmy spać, bo byliśmy już mocno zmęczeni.
Na szczęście dźwięki z imprezy festiwalowej, która rozkręcała się przecież niedaleko od naszego hotelu, nie docierały do nas wcale, więc bez problemu bardzo szybko usnęliśmy.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13042
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 13.11.2022 23:41

Fajnie, że trafiliście na lokalny festiwal :D, świetne zakończenie spaceru.

Utraconego telefonu szkoda, nawet jeśli strata bardzo cenna nie była. Stresowa sytuacja już na początku wakacji nie jest fajna :(...
Przed tegorocznym rejsem też mieliśmy :? nieprzyjemne zdarzenie, tyle że problem dotknął inną parę z Załogi. Nastrój niestety popsuł się też pozostałym :x .
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2779
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 14.11.2022 16:41

Nałożyliśmy sobie dania na talerze i wyszliśmy na taras.
I nie wiem, który widok fajniejszy - dzienny czy wieczorny.

Ja też nie wiem. Obydwa świetne :D .
Na szczęście będziecie mieli jeszcze kilka dni, żeby się zdecydować :wink: .
Fajna impreza - festyn. I trzeba przyznać, ładne te Turczynki,... prawie wszystkie :)

Tak sobie myślę, że gdybym zgubiła na wakacjach telefon, na którym mam wszystkie aplikacje, potwierdzenia z bookingu, telefony do apt., punkty must see, Revoluta itp. ... to bym chyba była wściekła, chociaż część potwierdzeń drukuję. Mało tego, czasami za etui wkładam pieniądze, żeby były pod reką.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 14.11.2022 20:37

dangol napisał(a):Fajnie, że trafiliście na lokalny festiwal :D, świetne zakończenie spaceru.

wiola2012 napisał(a):Fajna impreza - festyn. I trzeba przyznać, ładne te Turczynki,... prawie wszystkie :)

Sokak Festivali (Festiwal Uliczny) był zorganizowany w Kuşadası po raz pierwszy i trwał trzy dni, ale my w nim nie uczestniczyliśmy, bowiem musielibyśmy w tym celu zmieniać nasze plany wycieczkowe i z czegoś zrezygnować. A to nam się nie uśmiechało, więc tylko raz posłuchaliśmy muzyki na żywo, gdy przechodziliśmy obok sceny, wracając z wycieczki do hotelu. Pochód otwierający festiwal bardzo nam się podobał i ta atrakcja festiwalowa nam wystarczyła. Te dziewczyny w bordowych sukienkach to nie Turczynki a Kolumbijki. Impreza była międzynarodowa, więc uczestniczyło w niej wielu obcokrajowców.



wiola2012 napisał(a):
Nałożyliśmy sobie dania na talerze i wyszliśmy na taras.
I nie wiem, który widok fajniejszy - dzienny czy wieczorny.

Ja też nie wiem. Obydwa świetne :D .
Na szczęście będziecie mieli jeszcze kilka dni, żeby się zdecydować :wink: .

Do końca pobytu nie umieliśmy się zdecydować :oczko_usmiech:. Poranny widok cieszył oczy przepięknym kolorem wody a wieczorny zachodem słońca. Jedno i drugie fajne, a jeszcze możliwość delektowania się nimi podczas posiłku to już super sprawa.

dangol napisał(a):Utraconego telefonu szkoda, nawet jeśli strata bardzo cenna nie była. Stresowa sytuacja już na początku wakacji nie jest fajna :(...
Przed tegorocznym rejsem też mieliśmy :? nieprzyjemne zdarzenie, tyle że problem dotknął inną parę z Załogi. Nastrój niestety popsuł się też pozostałym :x .

Mam nadzieję, że ten popsuty nastrój nie trwał u Was zbyt długo i pomimo tego rejs się udał. Zapewne już niedługo będzie możliwość przeczytania o tym w Twojej relacji.

wiola2012 napisał(a):Tak sobie myślę, że gdybym zgubiła na wakacjach telefon, na którym mam wszystkie aplikacje, potwierdzenia z bookingu, telefony do apt., punkty must see, Revoluta itp. ... to bym chyba była wściekła, chociaż część potwierdzeń drukuję. Mało tego, czasami za etui wkładam pieniądze, żeby były pod reką.

Waldkowi telefon służy tylko do dzwonienia i komunikowania się za pośrednictwem SMS-ów. Ma na nim zainstalowane różne aplikacje, ale z nich mało korzysta albo wcale. Na szczęście miał zrobioną kopię zapasową i można było dokonać przywrócenia danych na nowym aparacie.
Ja na swoim telefonie też mam mnóstwo bardzo potrzebnych w podróży aplikacji i dokumentów, więc gdyby to padło nam mój telefon (tfu, tfu, odpukać), to byłabym w czarnej d...e.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 14.11.2022 22:31

flaga.png

Rano wstaliśmy wyspani i pełni werwy na nowy dzień, na który mieliśmy zaplanowaną wycieczkę do Efezu.
Efez jest oddalony od Kuşadası o niecałe 18 km.
Wykupienia wycieczki fakultatywnej nawet nie braliśmy pod uwagę. Woleliśmy dostać się tam na własną rękę.
Jednakże pogoda była niepewna. Prognoza pogoda przewidywała nawet jakiś deszcz, ale stwierdziliśmy, że zaryzykujemy. Publicznym środkiem transportu w Turcji są dolmusze, czyli małe busy, do których wchodzi kilkanaście osób.
W recepcji hotelu dowiedzieliśmy się, że musimy wsiąść do Dolmusza nr 5 albo 7. Wzdłuż Bulwaru Ataturka dolmusze nie mają przystanków. Należy stanąć przy jezdni i gdy widzimy, że jedzie dolmusz z numerem, którym chcemy jechać, to na niego machamy i on się przy nas zatrzymuje. Tak też zrobiliśmy i gdy jechał dolmusz nr 7, to na niego machnęliśmy. Zatrzymał się, my wsiedliśmy i prosimy o dwa bilety do Efezu, ale kierowca powiedział, że on do Efezu nie jedzie. Próbował nam coś tłumaczyć, a w końcu machnął ręką i kazał nam usiąść. Więc usiedliśmy i jedziemy, ale nie wiemy o co chodzi.

20220611_094127.jpg

Nad kierowcą wisiała informacja z opisaną trasą, którą jedzie ten dolmusz oraz ceną biletów. I jak się z tą informacją zapoznałam, to już wiedziałam, że wsiedliśmy do niewłaściwego dolmusza.

20220611_094031.jpg


Dolmusz się zatrzymywał kilka razy, ludzie wsiadali i wysiadali a my jechaliśmy dalej, nie wiedząc co mamy dalej robić i gdzie ten kierowca nas wiezie. W końcu na którymś przystanku kierowca powiedział nam, że mamy tutaj wysiąść i pokazał nam stojące opodal dolmusze, mówiąc żebyśmy tam poszli i wsiedli do tego, na którym jest napisane Selçuk. Chcieliśmy mu jeszcze zapłacić za przejazd, ale nie chciał od nas wziąć pieniędzy. Życzył nam miłego dnia i odjechał w swoją dalszą trasę. No i pierwsza nasza przejażdżka dolmuszem była za free :D.
To miejsce, do którego dowiózł nas ten kierowca znajduje się tutaj. Okazało się, że jest to "dworzec" dolmuszy dalekobieżnych.
Podeszliśmy do stojących tam dolmuszy, odczytaliśmy na jednym z nich napis Selçuk i do niego wsiedliśmy.

20220612_140817.jpg

I to był już prawidłowy Dolmusz, bowiem wywieszona w nim informacja z ceną biletów nie pozostawiała żadnych wątpliwości. Za bilet do Efezy trzeba zapłacić 18 tureckich lirów, czyli ciut więcej niż 1 euro (kurs po którym sprzedawaliśmy euro w kantorze w Kuşadası wynosił 17 TL za 1 euro).

20220611_094858.jpg

20220611_095017.jpg

Po kilku minutach (o godzinie 10:50) dolmusz wyruszył w drogę a my oglądaliśmy przez szybę trasę, którą jechał. Okazało się, że jest to ta sama droga, którą w dniu wczorajszym przyjechaliśmy do Kuşadası. Po 22 minutach jazdy kierowca, którego podczas kupowania biletów poprosiliśmy, aby nam powiedział, gdzie mamy wysiąść, zatrzymał się przy skrzyżowaniu dróg (dokładnie w tym miejscu i wskazał nam kierunek, w którym mamy iść, aby dojść do Efezu.
Po wyjściu z dolmusza skręciliśmy w drogę w prawo, którą pokazał nam kierowca.
Idąc tą drogą odwróciłam się jeszcze, żeby pomachać kierowcy, ale dolmusz już odjechał.

20220611_101500.jpg

20220611_101502.jpg

Nikt z nami w tym miejscu z dolmusza nie wysiadł, więc dalszą część trasy pokonywaliśmy sami.

20220611_101506.jpg
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Turcja - Türkiye


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Turcja Egejska - Kuşadası i okolice - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone