Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Turcja + Bułgaria = PRZYGODA

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 16.01.2013 14:54

Zostajemy w Fethiye

Znajdujemy niezły kemping

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



W Fethiye zostajemy 3 noce
Okazało się iż zapchany filtr paliwa (W Turcji nie tankujemy na stacjach Shela!!!)
Trzeba sprowadzić go z Istambułu

W Fethiye nie próżnujemy
Jedziemy do zaginionego miasta : "WĄWÓZ SAKLIKENY"
BAJKA

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wąwóz Saklıkent wcina się na 18 kilometrów w głąb gór Akdağlar. Jest miejscami bardzo wąski i stromy, tak że nie docierają do jego dna bezpośrednio promienie słoneczne. Z tego powodu nawet w środku lata płynąca wąwozem woda może być lodowato zimna.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



cdb
krzyswerm
Croentuzjasta
Posty: 164
Dołączył(a): 03.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzyswerm » 17.01.2013 12:45

Witam i pozdrawiam.
Wspaniała relacja, czekam na ciąg dalszy.
Ciekaw jestem Twoich wrażeń z Bułgarii, ja byłem cokolwiek rozczarowany (patrz moja relacja).
Co do Turcji to jestem nią oczarowany, wspaniali ludzie, pomocni - bezinteresownie, wspaniałe zabytki i przyroda.
Zastanawiam się nad tegorocznymi wakacjami i Turcja jest jedną z opcji - mógłbyś podawać jakieś informacje co do miejscówek, gdzie spaliście, ewentualnie inne porady?

Pozdrawiam, czekam na ciąg dalszy.
jeremijo
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 50
Dołączył(a): 17.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) jeremijo » 17.01.2013 22:37

bardzo ciekawa relacja zasiadam z za ciekawieniem :oops: :oops: :oops:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 18.01.2013 15:07

Witam

Dzięki za opinie

"Krzyswerm" - jechałeś trasą i oglądałeś miejsca które ja miałem na 99% zobaczyć, ale...
co do Bułgarii to później. W każdym bądź razie my mieszkaliśmy wioskę przed tobą - Ahtopol i było...

Co do info o miejscach noclegowych:
W Turcji (jak i na trasie tranzytowej) miejsc na spanie jest MOC
My mieliśmy namiot lecz w namiocie spaliśmy tylko 3 razy (aby zrobić radochę dzieciom i aby przypomnieć czasy młodości :D )
Na polach namiotowych pod względem ekonomicznym nocleg wypada co najmniej średnio
Za niewiele większą kasę śpimy w hoteliku, hostelu itp. nie rzadko cena jest z śniadaniem (przeważnie).
Za nocleg płaciliśmy od 35 do 40 euro (pokój 4 osobowy) jedynie w Cirali zaszaleli tubylcy i pociągli nas po 60 euro :twisted:
Uważam iż na wywczasy takie jak nasze nie należy planować wcześniejszych noclegów - nigdy nie wiesz w jakim dniu gdzie cię zastanie noc, a jechać i patrzeć na zegarek - kalendarz?????, aby nie zawalić rezerwacji - to nie wakacje
Aczkolwiek nocleg w namiotach w Fethiye wyniósł nas 20 euro za 4 osoby na dzień w Fethiye w hotelu chcieli 35
Jest oszczędność!?
Nie ma klimy
No i troszkę wygodniej w hoteliku
Na dziko można też - kompletna darmocha
Trzeba rozważyć to samodzielnie


Obrazek

Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 18.01.2013 15:25

Wąwóz Saklıkent już został dopisany 8)

Bardzo mnie interesuje Twoja opinia o Bułgarii dzisiaj . My poznaliśmy ten kraj dość dawno ( ostatnia wizyta 2002 r. )
, a wiele się ostatnio czyta na temat zmian tam zachodzących . Opinie skrajnie różne też się zdarzają :wink: .
Czekam więc spokojnie na dalszy ciąg Twojej relacji

Pozdrawiam
Piotr
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 18.01.2013 15:27

W Fethiye jest również co widzieć.
Niezły targ na którym można zakupić owoce morza i obok w restauracyjce zaraz ci je przygotują.
Kelner z restauracji pomoże również w dokonaniu zakupu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z Fethiye tylko rzut kamieniem na słynną plażę Oludeniz
Czy fajna??
Nam się nie podobało
krzyswerm
Croentuzjasta
Posty: 164
Dołączył(a): 03.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzyswerm » 19.01.2013 16:03

Witam ponownie
gego napisał(a):Na dziko można też - kompletna darmocha
Trzeba rozważyć to samodzielnie


10 lat temu miałem 3 tygodniową objazdówkę po Turcji, wtedy jedynie w Stambule spaliśmy w hotelu, może z 5 nocy na kempingach, poza tym zawsze na dziko, gdzieś przy bocznej drodze. Było nas 9 osób - 4 namioty, nigdy nie spotkaliśmy się z niebezpiecznymi sytuacjami lub chociażby z niechęcią. Kilkukrotnie dostaliśmy od miejscowych melony czy arbuzy.

Piotr - co do Bułgarii, to mają dużo do zrobienia, nie było źle, ale najsłabiej z całej wyprawy, kraj jest zaniedbany, ludzie nie tak przyjaźni jak chociażby w Rumunii czy Turcji. Widoczna jest stagnacja i marazm.

Pozdrawiam Krzyś.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 22.01.2013 00:03

krzyswerm napisał(a):...poza tym zawsze na dziko, gdzieś przy bocznej drodze. Było nas 9 osób - 4 namioty, nigdy nie spotkaliśmy się z niebezpiecznymi sytuacjami lub chociażby z niechęcią...


Na "dziko" rozbiliśmy się 1 raz
Plaża, lasek sosnowy... gdy nastały ciemności - odgłosy z dyskoteki po wodzie niosły baaardzo daleko, dzieci, żonka może nie były przestraszone lecz jakoś ciągle nasłuchiwali...

Stwierdziłem iż to wywczasy i nikt nie ma mieć stresu.
Jak by były 2 rodzinki, dwa namioty - to inna inkszość

krzyswerm napisał(a):Kilkukrotnie dostaliśmy od miejscowych melony czy arbuzy.


Potwierdzam to obowiązuje do dzisiaj.

Lecz na całym świecie znajdują się też świry.
Jak jestem sam - ok.
Ale z rodzinką - po co kusić los.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 26.01.2013 13:11

Misiek naprawiony, można jechać dalej.


Obrazek


MYRA - Demre

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Czy warto???
Hmm, będąc tam i nie wejść - grzech straszny.
Ale zdzierstwo niesamowite - kasa ta sama co w Efezie lecz do zobaczenia - bez porównania Zdzierstwo, lecz takie to turecko-turystycznie-zbujeckie prawo

Szwendamy się troszeczkę po amfiteatrze (do grobowców wejść nie można)


Jedziemy dalej

Obrazek
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 28.01.2013 15:46

Południowe wybrzeże Turcji - zdecydowanie lepsze

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Drogi też nie nie najgorsze

Obrazek



Dojeżdżamy do rzekomo jednej z najlepszych plaż - Olympos

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Hmmm...., albo już dużo widzieliśmy i jesteśmy zbyt wybredni, albo mamy jakiś dziwny gust
W naszym przekonaniu są o wiele piękniejsze plaże.

W międzyczasie pływamy, plażujemy,

Obrazek

zwiedzamy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Starożytne Olympos to jedno z sześciu najważniejszych miast tzw. federacji likijskiej, obok Ksantos, Patary, Pinary, Myry i Tlos.
Zarys historii

Niewiele wiadomo jest o założeniu i najdawniejszych dziejach Olympos. Około 100 roku p.n.e. było już ważnym miastem regionu i posiadało maksymalną ilość głosów (czyli trzy) w federacji likijskiej. Podczas pierwszej wojny Rzymu z Mitrydatesem VI Eupatorem - królem Pontu (89 - 85 r. p.n.e.), piraci z wybrzeży Pamfilii i Cylicji tworzyli znaczącą część floty pontyjskiej, a po jej zakończeniu zachowali niezależność. Jeden z piratów - Zenicetes utrzymał Olympos, Korykos (obecnie Kızkalesi) i Phaselis i w przeciągu kilku lat uczynił z Olympos stolicę prowincji, która rozciągała się przez wschodnią Cylicję i równinę Pamfilii. Jednakże w 78 roku p.n.e. Rzymianie rozpoczęli kampanię przeciwko Zenicetesowi, w której, jako młody oficer, uczestniczył Juliusz Cezar. W jej wyniku Zenicetes został zapędzony w pułapkę w Olympos i popełnił samobójstwo przez samospalenie.

Olympos rozkwitało przez dwa i pół wieku panowania rzymskiego, a w 129 r. n.e. zostało zaszczycone wizytą cesarza Hadriana, po której przemianowano je na Hadrianopolis. Jednak w III wieku n.e. znacznie podupadło w skutek łupieżczych wypraw korsarzy i w tym stanie weszło w okres średniowiecza. Jego port został ufortyfikowany przez Genueńczyków w końcowym okresie Cesarstwa Bizantyjskiego, ale po podboju Anatolii przez Osmanów Olympos zostało całkowicie opuszczone.


Stan obecny
Ruiny Olympos leżą wzdłuż wybrzeży rzeki, która wypływa na kamienistą plażę tam, gdzie niegdyś znajdował się port miasta. Budowle, które przetrwały wieki zapomnienia, są zarośnięte krzewami i drzewami, co czyni Olympos miejscem trudnym do dokładnego spenetrowania podczas zwiedzania.
Na południowym brzegu rzeki znajduje się nieźle zachowany pas nabrzeża oraz ruiny dużej budowli, najprawdopodobniej magazynu. Na brzegu północnym, w pobliżu ujścia, leżą ruiny akropolu, gdzie najprawdopodobniej spalił się Zenicetes i jego towarzysze.

Bardziej w głębi lądu, po stronie południowej znajdują się pozostałości kilku budynków, w tym bazyliki, która we wczesnym okresie bizantyjskim służyła jako kościół. Jeszcze dalej widać przyporę mostu, który niegdyś łączył dwie części miasta. Główna część mieszkalna znajdowała się na brzegu północnym. Na wzgórzu powyżej brzegu południowego usytuowany jest teatr, całkowicie zarośnięty dzikimi krzewami, z którego większość siedzisk została zdemontowana i wykorzystana jako materiał budowlany.

Dokładnie naprzeciwko teatru, po stronie północnej położone są pozostałości kompleksu gimnazjum i łaźni, a dalej w głębi lądu, na brzegach bagnistego stawu stoi wspaniały portal z rzeźbionym nadprożem - bez wątpienia najciekawszy zabytek w Olympos. Obok portalu znajduje się podstawa pomnika, której inskrypcja wskazuje, że był on poświęcony Markowi Aureliuszowi. Komu poświęcona była świątynia, do której prowadziły ozdobne drzwi, nie wiadomo, ale przypuszcza się, że Hefajstosowi - bóstwu ognia, kowali i złotników. Hefajstos był bowiem patronem miasta Olympos, z powodu jego bliskości do wiecznie płonących ogni, płonących na jednym ze wzgórz ponad miastem, zwanych Chimerą (tr. Yanartaş). Już od IV wieku p.n.e. antyczni pisarze (m.in. Pliniusz Starszy) kojarzyli to niezwykłe zjawisko ze starogreckim mitologicznym potworem zionącym ogniem.






Same olympos jako miejsce pobytu (noclegu) nie polecam
Zatłoczone jak plaża w Międzyzdrojach, (ew. Krupówki)


My wybraliśmy Cirali

Obrazek

miejsce "troszkę" odludniejsze do ruin blisko, stosunkowo tańsze (aczkolwiek tam zapłaciliśmy najdroższe noclegi - 70 euro za nockę ze śniadaniem)

Najważniejszą zaletą jest stosunkowa bliskość do Chimery
Ognie Chimery (tr. Yanartaş czyli płonące kamienie) to położone na południu Turcji, w prowincji Antalya, miejsce wypływu naturalnego gazu ziemnego. Gaz ten w kontakcie z powietrzem ulega samozapłonowi. Emitowany gaz składa się w przeważającej części z metanu (87 %) i wodoru (7,5 -11 %). Na stokach góry Olympos, na obszarze obejmującym około 5 tysięcy metrów kwadratowych znajdują się dziesiątki miejsc emisji gazu.
Ognie płoną nieprzerwanie od czasów starożytnych. Według mitologii greckiej Chimera była ziejącym ogniem potworem o głowie lwa, ciele kozła i ogonie węża. Tu właśnie została pokonana przez Bellerofonta, który lecąc na skrzydlatym koniu Pegazie wlał jej w gardziel roztopiony ołów. W starożytności płonące na polanie ognie stanowiły punkt orientacyjny dla żeglarzy.

Dziś miejsce to przyciąga turystów. Dojście na polanę prowadzi od parkingu zlokalizowanego około 3 km za wsią Çıralı. Podejście zajmuje 20 - 30 minut. Ognie Chimery najlepiej oglądać nocą. Należy pamiętać o zabraniu latarki, gdyż podejście jest nieoświetlone. Można zabrać ze sobą również np. kiełbaski do zgrilowania na ogniu.


Oczywiście pojechaliśmy tam wieczorkiem

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Zabierzcie ze sobą latarki - przydadzą się

Obrazek



Nasze spanko i żarełko:

Obrazek

Obrazek



cdb.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 12.02.2013 19:02

Jeziorko Obruk
Ten niezwykły twór przyrody jest wynikiem działania procesów krasowych. W płynących pod powierzchnią gruntu wodach rozpuszcza się dwutlenek węgla pochodzący ze źródeł wulkanicznych. W kwaśnym środowisku następuje szybkie wymywanie wapiennych skał osadowych, skutkiem czego strop pieczary się zapada. Obruk ma około 150 m średnicy i głębokość 145 metrów. Lustro wody znajduje się około 30 m poniżej poziomu gruntu.
Jezioro Obruk nazywane jest również Kızören Obruk, aby odróżnić je od innych jezior tego rodzaju, które są charakterystyczne dla okolic Konyi. Te krasowe jeziora występują jedynie w Turcji i często zbiorczo określane są jako obruk, od nazwy wsi, w której mieści się najsłynniejsze z nich. Jeziora mają od 100 do 250 metrów średnicy, ale nie wszystkie są wypełnione wodą.


Obrazek

Bajka
Nad brzegiem spotykamy turecką rodzinkę (głowa rodziny jest wykładowcą j. angielskiego w Ankarze) dowiadujemy się ciekawych rzeczy o innych jeziorkach krasowych w Turcji.

Obrazek

Obrazek



Wjeżdżamy do bajkowej Kapadocji

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znajdujemy przytulny hotelik za rozsądne pieniążki (hotel obok polecanego na forum hotelu - też niczego sobie)

Obrazek

Obrazek


Idziemy zwiedzać krainę pięknych koni :D

Pierwsze kroki kierujemy do:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Czy pięknie?
Na pewno!
Kapadocja to obowiązkowo Goreme i muzeum na powietrzu, ale na pewno są piękniejsze miasteczka w kapadocji
My stwierdziliśmy iż to muzeum jest przereklamowane (no ale być trzeba).
Piękniejsze miejsca w następnym odcinku

Goreme c.d.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 17.02.2013 02:15

Wcześnie rano jemy na dachu hotelu śniadanie

Obrazek

Obrazek


Widoczki bajkowe - tylko trochę głośno od balonów :D :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Dzisiaj:

Obrazek



Uważamy 100% lepsze od Goreme
Zero ludzi tylko jedna muzułmańska rodzinka
Szalejemy

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


:lol: :lol: :lol:

Obrazek

Fajny dzień

cdb.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 17.02.2013 11:57

Witam krajana. Widzę, że kolega podróżuje na całego!
Świetnie! Póki zdrowie, chęci i możliwości są- tak trzymać.
Czytam, oglądam i chłonę. :)
Pozdrawiam.

Ognie Chimery (tr. Yanartaş czyli płonące kamienie) to położone na południu Turcji, w prowincji Antalya, miejsce wypływu naturalnego gazu ziemnego


A już miałem pytać jak to jest, że sobie tam turyści ogniska palą na kupie kamieni... :) :wink:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 17.02.2013 13:09

Fatamorgana napisał(a):
Ognie Chimery (tr. Yanartaş czyli płonące kamienie) to położone na południu Turcji, w prowincji Antalya, miejsce wypływu naturalnego gazu ziemnego





O nie nie nie.

Tam jest zakopana Chimera i od czasu do czasu daje o sobie znać.
Znacznie lepsze wytłumaczenie. (przemawia do moich podróżników)
:papa: :papa:
grot
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 89
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) grot » 17.02.2013 13:28

Widzę, że Twoja trasa prawie pokrywa się z moją tylko w odwrotnej kolejności. Co do plaży w Oludeniz to mnie się podobało to miejsce. Oczywiście komuś może przeszkadzać powierzchnia "zależakowana", ale we wrześniu nie było to zbyt uciążliwe.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Turcja + Bułgaria = PRZYGODA - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone