RELACJA cz.1
napisał(a) Lewusss » 21.09.2009 11:46
4 września 2009 r. piątek godz. 19:30 – wyjazd
Po tym jak swoje wystaliśmy w korku udało się po około 40 min opuścić zatłoczoną stolicę. Udaliśmy się dwoma samochodami, kontaktując się po drodze przez CB radio trasą w kierunku Częstochowy. Wszystko poszło w miarę gładko, mieliśmy informację gdzie suszą, więc całą drogę w Polsce udało się pokonać w miarę szybko. Mijając Częstochowę skierowaliśmy się w stronę Bielsko Białej. Tam napotkaliśmy utrudnienia, gdyż droga była zablokowana i musieliśmy zmienić trasę i przekroczyć granicę w Cieszynie, zamiast w Zwardoniu. Tym samym opcja drogi z Żiliny została zmieniona i postanowiliśmy Słowacje pokonać drogami lokalnymi zamiast wygodną i szybką autostradą.
5 września 2009 r. sobota godz. Około 4:40 – drugi dzień trasy
Po wielogodzinnych tułaczkach po krętych słowackich uliczkach dotarliśmy do granicy z Węgrami, a później dojechaliśmy do Budapesztu. Plan był taki, żeby pozwiedzać stolicę Węgier. Kiedy zakotwiczyliśmy o godzinie 5:50 na parkingu nieopodal stacji benzynowej Stell, tuż przy autostradzie. Wszyscy zgodnie postanowili, że się zdrzemniemy, ponieważ należy chociaż trochę zregenerować siły. Jako pierwszy przebudziłem się o godzinie 7:20 i zrobiłem wszystkim pobudkę. Sprytnie poprowadziłem naszą ekipę na drugą stronę autostrady do Mc Donalda, gdzie każdy odświeżył się oraz zjadł małe śniadanie. Udało się nawet spotkać naciągacza, który sprzedawał bardzo tanio świetnie noże niemieckiej firmy. Niestety nie spotkał nigdy nikogo z Warszawy, ale za to Zakopane, czy Kraków potrafił wydukać, żeby tylko opchnąć swoją malutką walizeczkę wypełnioną po brzegi ostrymi jak brzytwa kuchennymi narzędziami zbrodni. Około 8 z groszami z kopyta ruszyliśmy autostradą do granicy z Chorwacją. Zakupiliśmy wcześniej winietkę 10 - dniową na tą okoliczność, żeby wszystko odbyło się legalnie. Nie pamiętam już tego tak dokładnie, ale sądzę, że była godzina 13, może trochę wcześniej jak przekroczyliśmy granicę z Chorwacją w miejscowości Letenye. Przekroczyliśmy bramki i byliśmy już na autostradzie A4 w kierunku Zagrzebia. Na wysokości stolicy Chorwacji ruszyliśmy autostradą A1, kierując się na Split. W miejscowości Sestanovac około godziny 17:30 zjechaliśmy w kierunku Makarskiej. W Tucepi, czyli na mecie naszej podróży byliśmy tuż przed 18. Miejsce to kiedy tylko zobaczyliśmy morze bardzo nas urzekło.
C.D.N. … (zdjęcia i relacja wkrótce)