Witam ponownie - wczoraj o świcie wróciłem z Tucepi. Ponieważ był to mój pierwszy raz w Cro, nadal jestem w szoku. A oto jaką trasę sobie wymyśliłem (miała wyglądać inaczej, jednak nie odważyłem się samotnie jechać do Chorwacji przez BiH). Wyjazd z Przemyśla ok godz 7.00, granica w Barwinku, winieta tygodniowa 5 euro, dalej Preszów, Koszyce i kierunek na Miszkolc. Na Węgrzech winieta 1o dniowa (10 euro) i autostradą na Budapeszt dalej wzdłuż Balatonu i na Zagrzeb. Po przekroczeniu granicy Chorwackiej 2 odcinki płatnej autostrady i w Karlowac odbijam na Plitvice. W miejscowości Slunj (ok 30km od Plitvic) jestem ok godz. 21.00, tu robimy sobie odpoczynek z noclegiem w schludnym domku z miłymi gospodarzami (którzy oczywiście witają nas Rakiją ). Cena chyba bardzo dobra (porównując niektóre relacje z okolic Plitvic) bo za 2 osoby dorosłe i 17 letnią córkę płacę 200 kun. Rano wyjazd do Plitvic, parking na wejsciu nr 1 , wybór ambitnej trasy C i od godz 9.00 zwiedzanie Jezior Plitvickich (bilety - 110kn osoba dorosła i 55kn do lat 18 ). W cenie biletów rejs statkiem po jeziorze i przewozy po parku autem z wagonikami - naprawdę warto - również uważam, że jest to obowiązkowa atrakcja w Chorwacji. Niestety mieliśmy małego pecha i w mniej więcej 3/4 trasy złapała nas burza (chociaż tu to też należy do atrakcji bo nie zdaża się za często). Darowaliśmy sobie kolejne kilometry w parku Plitvickim i ruszyliśmy w dalszą drogę ok. godz. 14. Dalszą trasę wybrałem "na oko" w/g mapy, tzn wydawało mi się, że może być malownicza i chciałem jechać wzdłuż wybrzeża. Ruszyliśmy więc na Graćac a z tamtąd na Biograd. I tu niespodzianka - przepiękne widoki w skalistych górach, jazda po przełęczy tuż nad urwiskiem z rozległymi krajobrazami. Polecam tą trasę ! Dalej od Biogradu kierunek na Split z myślą o okolicach Makarskiej. W Omiś tłumy ludzi, jedziemy dalej, w Baśka Voda podobnie, zatrzymujemy się w Makarskiej. Jest naprawdę tłoczno i już dość późno tzn ok. godz 22.00 po wizytach u kilku gospodarzy stwierdzam, że brak szans na znalezienie czegoś konkretnego (ponadto zaczynają drażnić mnie te tłumy), wyruszamy dalej. Ok 3 km dalej wjeżdżamy do Tucepi, zatrzymuję się tuż za tablicą i pytam w przypadkowym budynku, co prawda nie natrafiam na kwaterę, ale za to na uczynna panią, która po wykonaniu telefonu oznajmia mi że za chwilę ptzyjedzie ktoś kto dysponuje noclegiem. Faktycznie po 5 minutach zjawia się gość i po uprzedzeniu że kwatera znajduje się o całe 500m od morza, pilotyje nas na miejsce. Ponieważ jest ciemno uzgadniam, że dopiero jutro podejmę ostateczną decyzję o ilości noclegów i idziemy spać. Nazajutrz okazuje się iż dom jest dopiero w budowie, tzn na razie jest budynkiem parterowym przygotowanym do podciągnięcia piętra , z jednej strony widok na masyw Biokovo a z drugiej na morze, pokoik schludny (choć niewielki) z łazienką, w przedpokoju oddzielna lodówka oraz możliwość korzystania z zamrażarki, kuchnia na wolnym powietrzu (gazowa i w przypadku dużych wiatrów oddzielna elektryczna), garnki, naczynia, sztućce itd, czyli wszystko czego potrzeba. Cena ... 10 euro za osobę przeważa szalę - nie chce mi się po prostu szukać czegoś innego. Zostajemy i odpoczywamy świetnie przez następne 8 noclegów, wspólne wieczory przy rakiji, travaricy i winie oraz wieczorne spacery nad morzem a także wypad do Górnego Tucepi pozostawią niezapomniane wspomnienia.
... cdn ...
PS - na początek kilka fotek - http://www.dtp3.photo-gallery.com.pl/albumy.php?sort=id&kategoria=13&fraza=