napisał(a) ghost41 » 01.08.2017 19:11
Zdecydowalismy ze odwiedzimy jednak Gradac... Po kilku dniach mogę już napisać kilka zdań. Pierwsza sprawa, jest dosc daleko od Polski i to czuję sie w podróży, nawet te 150 -200 km dalej niz poprzednie nasz destynacje robi różnice. Miasteczko typowe na wypoczywania na plaży lub na zwiedzane pobliskich atrakcji jesli ktos lubi tak spedzac czas. Jesli ktos szuka klimatycznych starych zabudowań, charakterystycznych dla północnych regionow Chorwacji w cieniu ktorych w klimatyczny okolicznościach można ze smakiem cieszyc sie filiżanką espresso, to w Gradacu nie znajdzie nawet jednej, nie mowiac.juz nawet o jakiejs prowizorycznej starowce. Jak napisałem wyżej plażing na 100%. Wieczorami pozostaje spacer dosc dlugaą promenada obsiana restauracjami, kawiarniami i straganami. Ktos w ktoryms z tematow napisał ze w Gradac znajduje sie"pienka promenada"... nie wiem co moze byc pieknego w deptaku wzdłuż morza zeby okreslic ja jaka piekną.. ? Jest przełom lipca i sierpnia i czuc to na plaży ale miejsce zawsze da sie znaleźć. Uważam ze wcale nie mniej jest np w Primosten... Nie czuc tego natomiast podczas spacerow czyczy to w srodku dnia czy wieczorami. Swobodnie mozana spacerować nie obijajac sie o turystow czy unikac ich slalomem. Wiecej widzialem ww Primosten nie mowiac juz o Vodicach. Gradac najtlumniej odwiedzaja Bosniacy i Czesi ktorzy lgna do siebie na plazach tworząc swoiste enklawy. Rodakow nie jest za dużo... tyle ode mnie, pozdrawiam.