To był nasz drugi raz w Chorwacji. Pierwszy był na wyspie KRK - zjeździliśmy całą. Tym razem plan był taki, że stopniowo zjeżdżamy na południe, tzn. tym razem wyspa RAB. No ale w sumie nie wiem czemu się zniechęciłem i BAAARDZO DOBRZE! Do końca nie wiedzieliśmy gdzie trafimy - ile damy rady jechać, no i gdzie nam się spodoba. Sporo czytałem na forum o zaletach Tucepi i właściwie żona mnie namówiła, ale po kolei i zwięźle.
Wyjazd 6 lipca o 21-wszej z Katowic. Trasa: Katowice - Ustroń - Leszna G. - Cadca - Zilina - Bratysława - 86 - Letenye - Zagrzeb - Bibinje - Tucepi - korków brak.
Skład: 2 os. dorosłe + 2 -ka dzieciaków (4 i 6 lat).
W Zagrzeb - Sesvete o 7-mej rano, tam pierwsze tankowanie. Ok. 12-tej Bibinje przerwa na kawe w porcie i zastanowienie się gdzie jechać dalej. Ok. 14-tej Tucepi, ok 15-tej apartament na Dracevice. Cena za apartament 55Euro - 3-osobowy bez klimy, aneks kuchenny na tarasie.
Były to moje pierwsze wakacje, kiedy auto stało tydzień bez ruszania. Bardzo nam się spodobało Tucepi i już wiem gdzie pojedziemy za rok
Do pełni szczęścia brak jakiejś urokliwej starówki i zbyt dużo ludzi, ale znośnie. Miejsce żeby coś zjeść można było znaleźć bez problemu - eny przystępne - piwo było już za 12,50KN. Polecam restaurację Kastelet - bardzo dobre jedzenie, nie drogo, tylko jak byliśmy 2 razy, to czekaliśmy prawie godzinę na jedzenie.
Plaża jak dla mnie idealna - przyjemny cień, woda ciepła - po prostu SUPER! Chodziliśmy na plaże w okolicy boisk koło hotelu Neptun.
Jedyne co mnie później denerwowało jak się zagęściło - bo na początku nie było tylu ludzi, to pety porzucane byle gdzie na plaży. Przy nas grupa ze wschodu paliła, kipowała i zostawiała pety koło swojego ręczniki - było tego mnóstwo - fuuuj
Tak jak pisałem przez pierwszy tydzień błogie lenistwo - tego nam trzeba było.
A oto foty:
Zjazd z autostrady na Makarską:
Okolice hotelu Neptun i porażający widok na Biokovo:
Biokovo z Dracevice:
Zachód słońca...:
Port i fontanna - ulubione miejsce zabaw dzieciaków - później wyłączony został program, gdzie sikały te zewnętrzne sikawki, bo dzieciaki je przestawiały na zewnątrz:
Zapierający dech w pierściach widok na Tucepi i Biokovo:
Plaża i krystaliczna woda:
Częste goście na plaży - wiadomo czemu:
Mecz piłki wodnej w porcie w Tucepi - klub Dupin - młodziki - mają bardzo nerwowego trenera - nieźle się wydzierał
Pewnego dnia leżymy sobie na plaży, a tu TV Nova kogoś szuka, no i znalazła - 3 ręczniki od naszego jak gdyby nigdy nic opalał się Ivan Rakitic - pomocnik drużyny Chorwacji - oczywiście jak robiłem to zdjęcie to na 100% nie wiedziałem kto to, ale mój gospodarz rozpoznał:
Jedno z ulubionych zajęć wieczornych dzieciaków:
Tutaj mecz międzynarodowy Tucepi - Neum - dorośli:
Gdzieś koło 7:30 pewnego dnia zaczął budzić mnie huk samolotów - tak po pół godziny zwlokłem się z łóżka i patrze, a tu mi nad domem coś lata - po następnej godzinie - co to może być, może jakieś ćwiczenia - mieliśmy okno w kierunku morza - wychylam się przez poręcz, a ludzie patrzą w drugą stronę - no więc wyszedłem na ulicę i się okazało że dosyć blisko się pali i 3 samoloty tankowały wodę w morzu i potem gasiły pożar. Na ten dzień mieliśmy zaplanowaną wycieczkę do Splitu i pojechaliśmy - pożar faktycznie szybko ugaszono bo do ok. 15-tej.
Tankujący samolot - gospodarz powiedział: atrakcja turystyczna
Ktoś obserwował z hotelu Jadran - tam te samoloty bardzo blisko leciały - może to ktoś z forumowiczów?:
Lądujący samolot:
Pożar:
Sfinks w Splicie - resztę relacji ze Splitu sobie podarowałem, bo pewnie sporo tego było:
Ujście Cetiny w Omisu do morza. Warto się przejechać kanionem, ale np. w drugą stronę z Zadvarje - przed Zadvarje jest zjazd. I tam polecam zakupić winko - w Tucepi nie było dobrego, na Dracevice kupiłem niby prosek, ale był okropny, na wysokości hotelu Alga - drogie i niedobre. Winko kupiłem po skosztowaniu 12km przed Omisem. Za mną jechała ekipa Hondą z Mikołowa i chyba już mieli sprawdzoną "norkę", bo wynosili cały karton. Aha i można sobie tam załatwić spływ Cetiną za ok. 140KN/os. Można zabrać nawet 3 - letnie dzieciaki. W Tucepi za taki spływ chcą 200KN.
Strażacy pilnowali pogorzeliska ze 2 dni:
Wnętrze hotelu Jadran - podobno specjalnie doprowadzony do ruiny, żeby go tanio kupić. Jest już kupiony i miał być wyburzony, ale władze się nie zgodziły - ma być odnowiony, ale co z tego będzie nie wiadomo. Bardzo dobry punkt widokowy, ale trzeba uważać:
Wodospad Gubavica - reklamują wodospad, ale mnie się wydaje, że dużo większe wrażenie robi ten kanion, a nie ten wodospad. To jest w centrum Zadvarje - trzeba skręcić w lewo - jest tablica, ale 2 razy ją przejechałem. I chyba lepiej być koło południa, bo świeci tam słońce:
Widok na wybrzeże Makarskiej (riwiery): AHHHHHHH
Aha jedną dobę wiał bora - albo bura - na KRK'u miałem to samo, ale było to zimne - no ale na drugi dzień po dużej fali było sporo znalezisk:
Droga do BIH - polecam się przejechać do momentu kiedy skręca w góry - widoki super, droga wygląda tak:
Na sv.Jure nie wjechaliśmy, do BiH też nie pojechaliśmy ze wzgledu na brak paszportów - następnym razem.
Z tej drogi można zobaczyć takie widoki - na pierwszym planie Hvar, na drugim półwysep Plejesac, a na trzecim Korcula:
I jeszcze widok na Tucepi z miejsca gdzie wcześniej stała straż pożarna:
Ufff. To by było na tyle.
Jak będą pytania to chętnie odpowiem.
Wracaliśmy też na jeden raz - wyjazd w piątek 18-tego o 10-tej. Przed tunelami po ok. 1km i spoko. W Tucepi 32 stopnie, w okolicach pierwszego tunelu jakieś 14 stopni i pochmurno a potem deszcz. Na bramkach Lucko 12km korek i 1,5 godziny stania. Przyjazd 5:30 w sobote.[/url]