W srode wieczorem dotarlismy do domu po 17 dniach pobytu w Chorwacji.
To byly wspaniale wakacje
Podroz bez ani jednego korka. Nie zatrzymal nas Wieden, ani Sv Rok, ani Mala Kapela
Najpierw 4 dni w Starigradzie i Park Narodowy Paklenica. Niestety - trzy dni bez slonka na samym poczatku. Na szczescie bylo cieplo, a padalo jedynie w nocy (w tym samaym czasie w Makarskiej lalo przez trzy dni). Tak naprawde to w gory pogoda trafila sie w sam raz, cieplo lecz nie upalnie.
W gorach mile zaskoczenie: szlaki lepiej oznaczone, do tego przy wejsciu dostalismy mape parku Bylam tam 4 lata temu, wiec mam porownanie. To bardzo sympatyczne miejsce i calkiem niedaleko (1260 km z Wawy), polecam:)
Bardzo ladna jaskinia, choc niewielka (nie mozna porownywac ze Skocjamskimi Jamami czy Postojna).
Niestety - Adriatyk w tym czasie byl stosunkowo chlodny (jak cieply Baltyk, tak okreslil temperature moj synek)
Nastepny punkt - to Riwiera Makarska. I tu mile zaskoczenie: nie tak straszne tlumy jak sadzilam, ladne plaze. Ale za to duzo deszczu w nocy i chlodne wieczory... Znowu dwa dni pochmurne...Wycieczka na Brac (widok z Vidovej - super! no i pustelnia, ciekawe miejsce, spiew degustujacych wino niesie sie daleko, daleko...) Wjazd na Sv Jure niezapomniany. Tam spedzilismy 5 dni.
I tydzien na Hvarze. Kolor wody - jak nigdzie indziej. Urocze miasteczka i ten zapach... Ci, ktorzy byli wiedza... Chyba wiecej pisac nie trzeba. Przez tydzien na Hvarze ani jednej chmurki, upal, slonce, cieple wieczory i noce Raj
Powrot tez "bezkorkowy". Tylko mala przygoda z policja chorwacka: ok 22, przed wjazdem na autostrade od strony Splitu, w gluszy i ciemnosci zaczaili sie na nas dwaj panowie... Przekroczylismy troszke predkosc (82 przy dozwolonych 60 km/godz) i pan zarzadal 300 kun. Nie mielismy takiej kwoty (a kto ma wyjezdzajac z Chorwacji?) i chcial nas zatrzymac na parkingu do rana (az otworza bank). Jakos udalo nam sie przekonac policjanta, zeby nas puscil, bo dziecko w samochodzie itd Ale troszke adrenaliny bylo, bo poczatkowo pan wydawal sie byc nieugiety. I mowil po angielsku - to raczej rzadko spotykane wsrod policjantow!
W dalszej drodze uwazniej sledzilismy znaki;)
Wszystko dobrze sie skonczylo. I po 24 godzinach jazdy dotarlismy szczesliwie do domku.
Dzis jestem pierwszy dzien w pracy po wakacjach i zupelnie nie moge sie pozbierac... Gdzie ty cykady?
Wiec przegladam sobie forum, zeby poczuc ten klimat...
Pozdrawiam wszystkich teskniacych