korbaczik napisał(a):Franz ja Ci życzę dużo czasu, żebyś mógł często wyjeżdżać ale też znalazł czas na zamieszczanie relacji i zdjęć!
Dziękuję.
Czas i zdrowie - bez tego ciężko się żyje...
Pozdrawiam,
Wojtek
korbaczik napisał(a):Franz ja Ci życzę dużo czasu, żebyś mógł często wyjeżdżać ale też znalazł czas na zamieszczanie relacji i zdjęć!
Franz napisał(a):korbaczik napisał(a):Ale tak zwolniłeś że do świąt to się nie wyrobisz.
No... fakt, że poświęcam obecnie wiele czasu na przygotowanie wyjazdu w stylu, którego jeszcze dotąd nie praktykowałem.
Pozdrawiam,
Wojtek
elfik99 napisał(a):To ja zapytam wprost. Dokąd i w jakim stylu???
Franz napisał(a):elfik99 napisał(a):To ja zapytam wprost. Dokąd i w jakim stylu???
Zwykle nie podaję celu wyjazdu przed wyjazdem. Ale odpowiem Ci na drugą część pytania.
Lecę samolotem, na miejscu wynajmuję samochód, a spać będę w namiocie.
Pozdrawiam,
Wojtek
Franz napisał(a):Zresztą, żadna z tych dwóch opcji nie wymagałaby większych przygotowań...
beatabm napisał(a):Franz napisał(a):Zresztą, żadna z tych dwóch opcji nie wymagałaby większych przygotowań...
Żartujesz, prawda?
Franz napisał(a):beatabm napisał(a):Franz napisał(a):Zresztą, żadna z tych dwóch opcji nie wymagałaby większych przygotowań...
Żartujesz, prawda?
Domyślam się, ze nie pytasz o "all in", tylko o ten rejs.
Nie żartuję. Temat jest mi obcy do tego stopnia, że nie tknąłbym się przygotowań, zostawiając to innym. Poza tym - jak już wiesz - w moim przypadku, są to w stu procentach teoretyczne rozważania, gdyż z własnej, nieprzymuszonej woli w rejs bym się nie wybrał.
Pozdrawiam,
Wojtek
beatabm napisał(a):Jeśli chodzi o all - co prawda nigdy nie byłam ale mogę się domyślać że przygotowywać się nie trzeba, wszystko zrobią za nas
beatabm napisał(a):Natomiast rejs - tu przygotowanie wymaga ogromu nakładu przemyśleń i pracy. Chyba że mówimy o pływaniu szuwarowo - bagiennym jak Chorwacja - tu mając gruby portfel rzeczywiście przygotowań niewiele by trzeba - wszak wszystko można kupić na miejscu. Dlatego tak mnie zaszokowało to co przeczytałam
Franz napisał(a):beatabm napisał(a):Jeśli chodzi o all - co prawda nigdy nie byłam ale mogę się domyślać że przygotowywać się nie trzeba, wszystko zrobią za nas
Miesiąc temu byłem na moim pierwszym w życiu "all in", o którym się dowiedziałem na dwa dni przed wylotem. Załatwiłem samochód do wynajęcia na miejscu, a resztę poznawałem w samolocie z przewodnika mojego przyjaciela i wszystko było jak trzeba.beatabm napisał(a):Natomiast rejs - tu przygotowanie wymaga ogromu nakładu przemyśleń i pracy. Chyba że mówimy o pływaniu szuwarowo - bagiennym jak Chorwacja - tu mając gruby portfel rzeczywiście przygotowań niewiele by trzeba - wszak wszystko można kupić na miejscu. Dlatego tak mnie zaszokowało to co przeczytałam
Moje wyjazdy w większości bazują na chudym portfelu - tak jest i z tym najbliższym, a że spanie na dziko jest nielegalne, więc oprócz znalezienia w miarę taniego samochodu, miejsca, gdzie mogę zakupić późną porą kartusz z gazem, wyszukania najciekawszych miejsc i tras, musiałem jeszcze rozeznać potencjalne miejsca noclegów. To wszystko zajmuje sporo czasu, ale w zasadzie jakoś ogarnąłem temat.
Teraz jeszcze szybko się przygotowuję do nadchodzącej zimy...
Pozdrawiam,
Wojtek
Powrót do Nasze relacje z podróży