. . ." w doliny wczoraj zszedł ostatni gość ,
za oknem plucha , kubek parzy dłonie ,
i tej herbaty i tych gór nie mam dość ."
Pamiętam TO , to lata pierwszych wspólnych górskich "wypraw" z córciami - kilkuletnie dzielnie zniosły przejście w obie strony do Jeziorek Duszatyńskich ( jeziora Bobrowego koło Huczwic jeszcze wtedy nie było ) . . . jeżeli jesień pozwoli , to teraz tam z Wnusią pójdę
Pozdrawiam
Piotr