napisał(a) RODZYN » 05.12.2010 09:57
Zgadzam się z opiniami poprzedzającymi mój post.
Byliśmy z rodzinką i przyjaciółmi już 4 razy. Zawsze jechaliśmy w okresie zimowym. Wrażenia z różnicy temperatur, klimatu i widoków pomiędzy otoczeniem TROPICAL ISLAND a jej wnętrzem są cudowne. Parkujesz przy minus 15 i 30 cm śniegu a po 10 minutach pławisz się w wodzie o temperaturze 28-32 stopnie.
Zawsze jechaliśmy na praktycznie cały dzień. Wyjazd z Poznania ok. 7 rano, na miejscu po ok. 3 godzinach z małym haczykiem. Zdecydowanie polecam wyjazd w dni powszednie. Raz byliśmy w weekend i było wtedy dość tłoczno, ale dało się spokojnie wypoczywać. Odradzam także wyjazd w dni wolne w Polsce bo wtedy nasi rodacy stanowią 50-60% gości i nawet jeżeli jest to dzień powszedni to obłożenie jest takie jak w weekendy.
TROPICAL ISLAND jest podzielony na 2 cześci. Ta większa zdecydowanie jest nastawiona na kąpiele i zabawy z dziećmi, druga to coś w rodzaju SPA. Można oczywiści poruszać się po obu częściach po uiszczeniu dodatkowej opłaty.
Kiedyś można było za jedną opłatą być w TROPICAL ISLAND nawet 2-3 dni. Od jakiegoś czasu wprowadzono dodatkową opłatę za pobyt w nocy - dokładne informacje na stronie internetowej TROPICAL ISLAND.
Myślę, że spowodowane to było dużą ilością osób nocujących na plaży (materace, karimaty).
My tylko podczas pierwszego pobytu nocowaliśmy, ale wtedy wynajęliśmy namiot na 2 będących tam polach biwakowych. Szczerze mówiąc nie polecam tego typu noclegu - było bardzo duszno i pół nocy i tak spaliśmy na piasku. Mieliśmy wtedy wykupione śniadanie w formule ALL INCLISIVE - i to był strzał w "10".
Na terenie znajduje się kilka barów i restauracji w których każdy znajdzie coś do zjedzenia odpowiedniego dla swojego podniebienie jaki i portfela. Oczywiści trzeba się nastawić na ceny zdecydowanie niemieckie.
Ilość atrakcji wodnych oraz innych (np. ogromny plac zabaw dla dzieci) jest wystarczająca do ciekawego spędzenie tam kilkunastu godzin. Duża ilość zjeżdżalni i ich stopień skomplikowania daje możliwość zabawy dla dużych i małych.
Na koniec mała przestroga - ponieważ za wszystkie dodatkowe atrakcje, jedzenie, picie itd. płaci się w trakcie pobytu tzw. chipem zbliżeniowym w postaci metalowej tabletki umieszczonej na plastikowej bransoletce - może to spowodować brak kontroli nad wydatkami a w konsekwencji o wiele wyższy rachunek niż przewidywany budżet.
Pozdrav