Trochę wiosny zimą - CYPR - thanks Aphrodite's Island!

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Nie ukrywam, że to sa MOJE KLIMATY!

Fajnie, że Tobie się Cypr spodobał nie mniej, niż mnie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Szczerze mówiąc ... było BOSKO!

Naprawdę odpocząłem i zrelaksowałem się

Apollo Hylates

Jadąc dalej (oczywiście dawno już całkowicie nie chronologicznie, aby nie zanudzić kilkoma odcinka ruin następującymi po sobie) - odwiedziliśmy słynną świątynię Apollo Hylates

Położona w miejscowości Episkopi, 2 km od starożytnego Kourion, które już pokazywałem była obiektem kultu Boga Apollo. Pierwsze wzmianki sięgają VIII wieku p.n.e, rozbudowywana w VII i IV wieku p.n.e, ostateczny wygląd otrzymała w wieku I i II n.e. Zniszczona prawdopodobnie przeż trzęsienia ziemi w latach 364/365 n.e

Pierwszy "look' na fragment obiektu.



Ten dziarski rowerzysta i jedna parka była naszymi jedynymi współtowarzyszami zwiedzania tego miejsca w dniu 12 lutego



Nieco wiedzy nigdy nie zaszkodzi



Choć podobno panuje pogląd, że myślenie boli

Mamy zatem: łaźnie, właściwą świątynię, świętą drogę prowadzącą właśnie do świątyni, "dom księdza" i inne przybytki



Tu się grzano, kąpano i figlowano obiekt ten jest chroniony przed pogodą pod daszkiem



Kulce się spodoba..



Podejdźmy do TEMPLE







A tak wygląda z daleka





Kupa kamieni




FAJNIE TAM BYŁO!

tony montana napisał(a):
Pierwszy "look' na fragment obiektu.

Pierwszy "look" zachęca do dalszego "lookania" .

Dziś pojedziemy w Góry Troodos. Jest to całkiem spory masyw, położony w zachodnio - centralnej części Cypru, ciągnący się na długości 120 km.

Interior wyspy





Pogoda jak widać - całkiem ładna


Zwykle, cypryjskie drogowskazy




W tzw. Przedgórzu sporo małych wiosek, każda z paroma kamiennymi domkami i kościółkiem (też z kamienia).


Zwiedzamy szybko miejscowość Dora ....



... do której "centrum" dostaje się wąziutką uliczką, ekstremalnie pod górę na jedynce Kii



Kościółek powyższy znajduje się w fajnym widokoo miejscu



Rzut oka na Góry Troodos - tam jedziemy

Zwykłe cypryjskie obrazki z drogi





Jedną z miejscowiści po drodze jest Arsos



Spórzcie w to niebieskie niebo!



A tak wygląda centrum Arsos

tony montana napisał(a):Zwykle, cypryjskie drogowskazy

Dobrze, że liczbę km piszą jak biali ludzie .

tony montana napisał(a):Kulce się spodoba..

Masz rację, bardzo fajne łazieneczki
Zwłaszcza z powodu swych niewielkich rozmiarów, zapewniających jak mniemam sporo intymności

tony montana napisał(a):Zwykle, cypryjskie drogowskazy

Identyczne ze zwykłymi, greckimi ich odpowiednikami
Chyba tylko o numer drogi bogatsze

Tyle, że w Grecji rzadko można spotkać takie "prawie nówki"
No i "tłumaczenie", choć częste, jednak nie zawsze występuje , dlatego chcąc nie chcąc ichniejsze literki prędzej czy później czyta się prawie jak swoje

kulka53 napisał(a):

tony montana napisał(a):Kulce się spodoba..

Masz rację, bardzo fajne łazieneczki
Zwłaszcza z powodu swych niewielkich rozmiarów, zapewniających jak mniemam sporo intymności

tony montana napisał(a):Zwykle, cypryjskie drogowskazy

Identyczne ze zwykłymi, greckimi ich odpowiednikami
Chyba tylko o numer drogi bogatsze

Tyle, że w Grecji rzadko można spotkać takie "prawie nówki"
No i "tłumaczenie", choć częste, jednak nie zawsze występuje , dlatego chcąc nie chcąc ichniejsze literki prędzej czy później czyta się prawie jak swoje

Tak, na Rodos widziałem nieco mniej "przetłumaczonych" nazw miejscowości - co nie znaczy, że w ogóle ich nie było


Mysza

Przecież Cypr to cywilizowany kraj, nie mogłoby być inaczej

tony montana napisał(a):Dziś pojedziemy w Góry Troodos.

Ciekaw jestem Twoich wrażeń z tych pięknie zdobionych malowidłami kościółków.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jedziemy do Omodos - miejscowości słynnej z wina, praktycznie każdy sprzedaje tam Commandaria

Z Dora do Omodos, przez Arsos zrobiliśmy taką Traskę po drodze zbaczając z drogi i zatrzymując się w wioseczce Vasa.

VASA





Dojeżdżamy w końcu do OMODOS

Czyż nie uroczo tu?



Pogoda była piękna, ale tutaj wiał dośc silny wiatr, w końcu to góry nie? Wróciłem więc po kurtki



Idąc takimi uliczkami



Usiedliśmy coś zjeść, a przy tej czynności towarzyszyły nam takie zwierzątka:



"All cats from the village come here, last year there were 10 cats, this year 50, next year????" - narzekał właściciel, kelner omodoskiego przybytku gastronomicznego

Uliczki zbudowane są z dużych kamieni. Najważniejszym zabytkiem Omodos jest klasztor Timiou Stawrou (św. Krzyża). Powstał jeszcze w czasach bizantyjskich, ale obecny wygląd pochodzi z początków XIX w.

Nie można tam było niestety robić zdjęć, a ja jako legalista pozwoliłem sobie tylko na parę sztuk zrobionych techniką Chucka Norrisa "z łokcia"











Region gór Troodos słynie z wyrobu win. W Omodos zachowała się XIX-wieczna tłocznia do wyciskania soku z winogron (oczywiście zakupiliśmy trzy sztuki do domu)

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Dziś pojedziemy w Góry Troodos.

Ciekaw jestem Twoich wrażeń z tych pięknie zdobionych malowidłami kościółków.

Pozdrawiam,
Wojtek

No, niestety - raz, że niewiele finalnie ich odwiedziliśmy, dwa: te, przy których byliśmy były... zamknięte...

Też tak miałeś w zeszłym roku?

tony montana napisał(a):No, niestety - raz, że niewiele finalnie ich odwiedziliśmy, dwa: te, przy których byliśmy były... zamknięte...

Też tak miałeś w zeszłym roku?

Nieee, no przecież w mojej relacji aż się roi od tych malowideł.
Tu i ówdzie był zakaz fotografowania, a zdarzyło się też, że nijak zakazu nie dało się złamać.

Pozdrawiam,
Wojtek

tony montana napisał(a):
Pogoda była piękna, ale tutaj wiał dośc silny wiatr, w końcu to góry nie? Wróciłem więc po kurtki

To ja mogę mieć cały czas wiatr , byle nie było tego białego co mam za oknem i cały czas go przybywa .

Super mieliście pogodę ,
a wioska urocza ,
szkoda, że zdjęć w klasztorze nie można było robić .

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):No, niestety - raz, że niewiele finalnie ich odwiedziliśmy, dwa: te, przy których byliśmy były... zamknięte...

Też tak miałeś w zeszłym roku?

Nieee, no przecież w mojej relacji aż się roi od tych malowideł.
Tu i ówdzie był zakaz fotografowania, a zdarzyło się też, że nijak zakazu nie dało się złamać.

Pozdrawiam,
Wojtek

No, ale wszystkie nie były otwarte? Ja jakoś widać szczęścia nie miałem


Mysza
No, parę zdjęć z łokcia chyba widziałaś, że strzeliłem

tony montana napisał(a):No, ale wszystkie nie były otwarte? Ja jakoś widać szczęścia nie miałem

Nie, nie wszystkie. Ale rzuć sobie okiem tutaj. Na następnych stronach jest więcej. Dla mnie - wspniałości.

Pozdrawiam,
Wojtek

Motywator.