Popełniłem kilka mniej lub bardziej udanych relacji
Andaluzja, Algarve, Lizbona i okolice
Wiosenna Malta
Pag/Brać 2012
Kotlina Kłodzka 2012 (Adrspach, Kutna Hora, Praga, Hradec)
Cres 2008 - 1st time in Cro
2000 km po Rodos - 2011
Makarska Riwiera 2009
Trochę wiosny zimą - Cypr Luty 2013
Trochę lata wiosną - Turkiye 2013
BAWARIA, ITALIA, ISTRIA - SIERPIEŃ 2010, RZYM - Maj 2010, APULIA + KAMPANIA 2013
Listopadowa słoneczna Szkocja
Italia 2014 - Garda, Liguria, Dolomity
Kreta - Lipiec/Sierpień 2014
Kreta - Lipiec 2016
Teneryfa Zimą - Styczeń/Luty 2014
Gran Canaria zimą - Luty 2015
oraz
Montana on Tour - zbiór różnych krótkich wyjazdów
=============================================================
Niniejsza relacja - Trochę lata wiosną - How are you, my friend? Turkiye 2013 - Zapraszam!
Termin: 28.04 - 5.05
Lokalizacja: Hotel Crystal (gdzieś pomiędzy Yalikavak a Gumusluk)
A dokładniej - zachodnia część Półwyspu Bodrum - 25 km od starożytnego Halikarnasu
Formuła - All
Charakter wyjazdu - wypoczynkowo-poznawczy
Spis treści:
Rozpoznanie terenu
Gumusluk - od połowy strony
Bodrum - od połowy + następne strony
AUTO!
Milet
Didym
Euromos + Dom Maryi (Meryemana)
Efez
Yalikavak i Turgutreis
Selçuk
Znowu trochę Bodrum
Torba + Hotel Crystal
Pierwotnie Touroperator wyznaczył lot z Poznania (znów dojazdówka z Trójmiasta) na 21.15 (1 w nocy czasu tureckiego, więc mieliśmy być w hotelu grubo w nocy (na szczęście kilka dni przed wylotem przyszedł długo oczekiwany news - zmiana godziny wylotu na wcześniejszą - 14.10 z Poznania, 18.10 na lotnisku Milas-Bodrum czasu tureckiego - no to założyliśmy, że jeszcze nieco skorzystamy z pierwszego dnia na miejscu
Fura zostawiona na Parkingu P5 przy samym lotnisku Ławica po uprzedniej rezerwacji miejsca przez net, ale jako, że mieliśmy trochę czasu a znałem teren, bo byłem w czerwcu na meczu Chorwacja - Włochy, skoczyliśmy na Pieczarkę, bo syn jest od pewnego czasu wielkim fanem piłki noznej
Po powrocie z Bułgarskiej na Bukowską pozostawało juz tylko czekać na odprawę. Na szczęscie tym razem (odmiennie niż podczas lutowego Cypru) linia lotnicza nie miała problemu ze skompletowaniem załogi i wylecieliśmy o czasie
Sam lot upłynął spokojnie i pod hasłem kilku małych buteleczek na pokładzie, lotnisko Milas-Bodrum powitało nas zaś "pogodną pogodą" i rzeszą pań z Itaki
Autokar przez pierwsze pół godziny jechał ładną dwupasmówką, którą pokonywaliśmy jeszcze podczas tego wyjazdu kilkukrotnie, natomiast w okolicach drogowskazu "Bodrum 8km" skręcił na dróżkę lokalną w kierunku miejscowości o dźwięcznej nazwie Torba
Kolejne pół godziny były juz męką, która oczywiście też przeżywaliśmy jeszcze parę razy później - droga, bowiem z Torby na Gundogan jeszcze ujdzie ale juz na Yalikavak orz dalej w kierunku Gumusluk to prawdziwa trollownia. Brak pobocza, a właściwie pobocze szutrowe; co ja mówię, główna droga szutrowa, a pobocze to połamane kawałki betonu, skręcające znienacka samochody bez dawania jakichkolwiek sygnałów kierunkiem, wybiegające zewsząd psy - samobójcy, szaleni motocykliści, fury bez świateł z czego połowa to Łady, Ziguli, stare Renówki, Volvo, auta, których marek nie byłem w stanie rozpoznać.
Dokładniej opiszę (obiecuję, bo to wdzięczny temat) podróżowanie autem wypożyczonym nieco później - natomiast dziś rano, gdy wracałem z Poznania do Gdyni odruchowo szukałem klaksonu
Tak się przyzwyczaiłem, albowiem, WSZYSCY porozumiewają się tam klaksonem - to i ja się posługiwałem! , zdumiewające jest to, jak wiele tonów i barw dźwięku może mieć jeden i ten sam sygnał
Najczęściej brzmi jak pozdrowienie, którym zresztą JEST Równie dobrze jednak krótkie "tit" może być naganą, op... że zatrzymałem się na "DUR-rze" (bo oczywiście Stop w Turcji nazywa się DUR). Na DUR proszę Państwa zwracają uwagę tylko turyści, są oni wówczas (spotkało mnie to kilka razy) bezlitośnie "STIT-ywani" i wtedy TIT ma wymiar bezwgranicznego zdziwienia jak można być takim idiotą, aby zatrzymywać się na nakazie zatrzymania!!!
No dobra, widzę, że już się zagalopowałem, a miało być o jeżdżeniu w Turcji później - oczywiście BĘDZIE jeszcze
Około 20 docieramy do naszego Otelu (jak to mówią w Turcji na Hotel) Crystal, który podobnie jak Aloe na Cyprze jest obiektem dumnie prężącym cztery gwiazdki i w mojej ocenie oprócz kilku drobnych słabostek absolutnie na nie zasługuje
O samym hotelu, jego malowniczej (choć na zadupiu nieco, choć w otoczeniu białych domów na zboczach) lokalizacji będzie kilka osobnych odcinków, ponieważ okolica i jego dość specyficzna lokalizacji zasługuje na pokazanie
No to co ? ŁELKAM MAJ FREND - HAUARJU? BĘDZIE KTOŚ ZAGLĄDAŁ?