Wspomnianego i opisywanego przez kilka ostatnich stron
1 maja wracamy do hotelu z dusza na ramieniu
Droga z Didym zabrała nam ponad 2,5 h
http://goo.gl/maps/XSmizDo hotelu wracaliśmy juz w ciemnościach i głodni jak wilcy
I trwała walka z czasem, bo nie wiedzieliśmy czy zdążymy na kolację...
Wpadliśmy o 21, już prawie wszystko posprzątane, jakieś niedobitki tylko kończą jedzenie. Nasz szef obsługi stanął jednak na wysokości zadania i zlecił przygotowanie sześciu posiłków - WIELKI SZACUN!!
Matko, jak mi smakowało to jedzenie w tym momencie!!!
Z samego rana następnego dnia (Dzień Flagi Państwowej - 2 maja) od razu po wczesnym śniadaniu jedziemy praktycznie tą samą traską co wczoraj (do pewnego momentu, bo jednak sporo dalej) do Efezu!
http://goo.gl/maps/l4H9NPonad 200 kilometrów (bo mapka jest od Yalikavaka), prawie trzy godziny jazdy w jedną stronę...
Po drodze zajeżdżamy jednak do świetnie zachowanych ruin
Świątyni Zeusa - EuromosEuromos jest położone przy samej głównej drodze z Milas w kierunku Söke, Selcuku (Efezu), Izmiru - wystarczy zjechać z głównej drogi i przejechać trzysta metrów szutrową drogą
Przy okazji trochę o drodze 330 i 525 - gdybyście mieli się martwić tym, że na mapie jest drogą zaznaczoną kolorem czerwonym to oświadczam, że jest to piękna dwupasmówka (tzn po dwa pasy w każdą stronę), którą można jechać sobie tempem patrolowym czyli 110/120 km/h.
No, ale zobaczmy w końcu Euromos, po to tu przyjechaliśmy w końcu a nie gadać o drogach (jak ktoś będzie chciał więcej o drogach to zapyta w komentarzu)
Zeus Tapinagi
Jak zwykle nieco rysu historycznego
My, jako, że zatrzymaliśmy się tam na chwilę po drodze do celu właściwego, skupiliśmy się tylko na samej Świątyni, natomiast na terenie można znaleźć dodatkowo ruiny (dużo gorzej zachowane) teatru, murów miejskich i agory.
Jak widzicie sami - pozostałości Świątyuni Zeusa są ŚWIETNIE zachowane, pochodzą one jednak "dopiero" z II wieku n.e - z czasów panowania słynnego Cesarza Hadriana...
Miasto uzyskało sławę w V wieku p.n.e. - nazywane było wtedy Cyramos
Nie zawsze człowiek zwraca uwagę na takie detale, a warto
Król Mauzolos podporządkował sobie miasto i zmieniono nazwę na Euromos co oznacza Silne
Choć byliśmy tam 2 maja, a oficjalnie sezon trwa od maja do września - budka strażnicza była pusta - każdy z nas zaoszczędził po 5 lir
- podobno tyle biorą od łebka za obejrzenie całego miasta
Trzeba uważnie obserwować, gdzie się "stawia kroki", bo oprócz kupek kózek pokrywających dokładnie teren (nie jest ogrodzony) można nadziać się na mieszkańca innego typu
Nie wiem czy była groźna, ale wolałem nie głaskać
Kochani
Euromos jest naprawdę warte odwiedzenia!
Już po fakcie przeczytałem, że jest to jeden z najlepiej zachowanych zabytków (mowa konkretnie o Świątyni, nie o całym mieście akurat) w całej Azji Mniejszej
Winter is coming ....