Re: Trochę lata wiosną, "How are you, my friend?" - Turkiye
napisał(a) tony montana » 08.05.2013 08:54
PORANNY CHILLOUT No dobra, okolice hotelu z porannych spacerów pokażę na samym końcu, jak i 100 zdjęć z samego rozległego terenu hotelu, baseny, urządzenia rozrywkowe, widoczki etc, bo jak od tego zacznę to pies z kulawą nogą nie będzie zaglądał do tej relacyjki
Pokażę jednak trochę wody, po moim spacerze i pierwszym pysznym śniadaniu przetestowaliśmy ciuchcię na plażę hotelową. Ciuchcia, jak widzieliście, jest przerobionym ciągnikiem Ursus C-330
, do którego szalony kierowca tego składu dołącza zestaw jednego wagonu i wiezie zakrętami i stromiznami w dół omijając dziury w drodze sprytnie zastawione przez przedsiębiorczych Turków kamieniami. "Transfer" wyjeżdża o każdej pełnej godzinie od 10 do 18, wraca do góry 15 minut po każdej pełnej godzinie.
Tak więc kilka razy jechaliśmy tam np o 10 rano, aby wrócić na lunch składem, który wyjeżdżał z dołu o 13.15.
Na dole było wszystko, co potrzebne, oprócz wypasionej plaży, nie była to plaża Rucica, ani nawet wąski pas przy promenadzie w Mandre, ale najważniejsze woda była czyściutka i nadawała się już do kapieli!
Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że temperatura na przełomie kwietnia i maja br. podobna była do temperatury na Brać w naszej Uvala Prvlja w lipcu 2012 !
Czyli coś koło 21/22 stopni
Tak więc - DO WODY!Potem basen
Dawali piwo (Maniust pisał chyba, że Efes to siki, mnie natomiast i całej rodzinie (aha, bo zapomniałem napisać, że byliśmy w szóstkę tym razem, z teściami) bardzo smakowało, miało delikatny smak
i było naprawdę DOBRE!, Napoje, wodę, naleśniki, frytki i czego tam jeszcze dusza zapragnie
IYI GUNLER
Ostatnio edytowano 08.02.2022 12:35 przez
tony montana, łącznie edytowano 1 raz