Trochę Gran Canarii zimą, czyli Rok Hiszpanii część 1

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):

"Prześliczna wiolonczelistka"

...lalalala.

Vjetar napisał(a):

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):

"Prześliczna wiolonczelistka"

...lalalala.

Śpiewać musi, bo smyczek zgubiła.

pzdr

Vjetar napisał(a):...lalalala.

Bardzo ładny alt Jacku

longtom napisał(a):Śpiewać musi, bo smyczek zgubiła.

pzdr

A wiesz, że ja z początku tego nie zauważyłem? (stojąc tam!!)

Wieczorne Puerto Mogan

Żegnamy się z wąwozem i jego okolicami i jedziemy NAD OCEAN


Znowu do PUERTO DE MOGAN - bardzo nam się spodobało to miasteczko


Koniec dnia to i barwy ładne...


Skały nad miastem


W mocno popołudniowym słońcu


Kościółek (nie wchodziłem!)


Stamtąd przyjechaliśmy


Gdyby odjąć zabudowania to trochę jak na Marsie...




Tę plażę już pokazywałem kilka dni temu (była kąpiel!)


Ładnie wygląda Puerto Mogan teraz, ale jeszcze ładniej wygląda po zmroku


France Parfums


W oddali punkt widokowy, z którego robiłem zdjęcia parę dni temu (to szare coś)


Tylko po co ten dźwig






SIDIEN

adios
tony

tony montana napisał(a):Ładnie wygląda Puerto Mogan teraz, ale jeszcze ładniej wygląda po zmroku

Po zapadnięciu zmroku nie widziałem. Chętnie zobaczę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Ładnie wygląda Puerto Mogan teraz, ale jeszcze ładniej wygląda po zmroku

Po zapadnięciu zmroku nie widziałem. Chętnie zobaczę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Twoje życzenie zostanie spełnione

Wieczorne Puerto de Mogan

Na początek traska z drugiej części tego dnia - Barranco de Guayadeque > Aguimes > Puerto Mogan


Skała "łącząca" Puerto de Mogan z Taurito jeszcze innego koloru niż np rano


Plaża zbiera się do snu


A my idziemy na coraz bardziej wieczorne miasto


Nie tylko Niemcy mają długie wyrazy




Deszczowe chmury to czy zmierzch?






Dziwne pustki jakoś, przecież ludzie zeszli już z plaży, czyżby się pindrzyli na wieczór?


Choć mnie tam pustki nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie




Jednostki jak na Marinie Błotnik w Świbnie/Sobieszewie


No dobra, ta jednostka trochę "LEPSIEJSZA"...


Nieco robi się groźne


Czy ja się nie powtarzam z tymi fotkami?


Wenecja Gran Canarii


No dobra, bo Wojtek będzie się niecierpliwił, miało byc CIEMNO


W końcu jakoś po 19 się zrobiło




Nawet punkt widokowy oświetlony


Ta pora dnia zdecydowanie ma swój urok


Spacer pustą o tej porze plażą




Ludzie chyba w końcu się WYPINDRZYLI na wieczór i wylegli na miasto


My tymczasem wracamy powoli do auta zaparkowanego przed centrum handlowym na wjeździe do miasta (pomni prawie 2 Eurasiów za godzinę na podziemnym parkingu, z którego korzystaliśmy za pierwszym razem)


Kościół nochmal


ADIOS
tony

tony montana napisał(a):Ta pora dnia zdecydowanie ma swój urok

Nie zaprzeczę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Ta pora dnia zdecydowanie ma swój urok

Nie zaprzeczę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Kolejny odcinek jednak będzie plażowy ...więc trochę nie pod Ciebie...

tony montana napisał(a):

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Ta pora dnia zdecydowanie ma swój urok

Nie zaprzeczę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Kolejny odcinek jednak będzie plażowy ...więc trochę nie pod Ciebie...

Dawaj Tony te plaże, bo zaraz musisz się zaś pakować

Poczytałam, pooglądałam .....
i cóż, tylko tyle mi chyba zostanie
bo ja jakoś nie lubię latać


Pięknie tam

czekam na cd

mysza73 napisał(a):
Dawaj Tony te plaże, bo zaraz musisz się zaś pakować

Niestety do pakowania jeszcze bardzo daleka droga, co mnie bardzo martwi...

fiolek napisał(a):Poczytałam, pooglądałam .....
i cóż, tylko tyle mi chyba zostanie
bo ja jakoś nie lubię latać


Pięknie tam

czekam na cd

Niestety w niektóre miejsca można dotrzeć tylko samolotem (choć przyznam, że nie sprawdzałem ile płynie prom z Cadiz na Wyspy Wiecznej Wiosny)!

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):
Dawaj Tony te plaże, bo zaraz musisz się zaś pakować

Niestety do pakowania jeszcze bardzo daleka droga, co mnie bardzo martwi...

NO JAK TO ...

tony montana napisał(a):....My tymczasem wracamy powoli do auta zaparkowanego przed centrum handlowym na wjeździe do miasta (pomni prawie 2 Eurasiów za godzinę na podziemnym parkingu, z którego korzystaliśmy za pierwszym razem)....

Jak widać niepotrzebnie....

4 luty - MASPALOMAS BEACH

Następnego dnia z rana podjeżdżamy (a co! Skoro później znowu jedziemy od razu w góry!) w jedyne miejsce blisko plaży, na którym można legalnie i bezpłatnie zaparkować, ale trzeba być WCZEŚNIE (jak ktoś będzie chciał to dam na priv ten plejs, a może wrzucę nawet tutaj kiedyś, w przypływie jakiejś nieodpartej chęci...)
Miejsce jest koło "wieblądów"


Po drodze mijamy Charca de Maspalomas - miejsce, w którym odpoczywają różne gatunki ptaków


Charca jest zwykłą sadzawką, w której można spotkać także ryby


Sadzawkę z jednej strony ograniczają wyspy, zaś z drugiej zabudowania miasteczka




Widok w kierunku, w którym pojedziemy wczesnym popołudniem


Końcówka "Czarki"


I już jesteśmy na plaży - całkiem sporo dziś ludzi




Niedługo pójdę na spacer w tamtym kierunku, czyli w stronę Playa del Ingles


Jakieś chmury


Hills above Maspalomas


Wydmuszkiny i hillsy


Mountains


3 pod względem wysokości latarnia w Hiszpanii


IDĘ!!


Mijam wielu spacerowiczów




Sympatyczne wzniesienia


Ktoś tam się wdrapuje.... WOJTEK??


Nie mogę być gorszy!!






Osiągam szczyt wydmy


Stąd ludzie są małymi figurkami hihi


Niektóre figurki leżą w powulkanicznych nieckach


Gdzie okiem sięgnąć ....pustynia!


Nadciąga FALA PIASKU


Uff tam gdzieś byłem - oni wchodzili po mnie od drugiej strony


Ładna piramidka


No ale w końcu jesteśmy nad Oceanem


Czas się wykąpać


ADIOS AMIGOS
tony