PUERTO de las NIEVESZ Pico de Bandama na północno-zachodnią część wyspy mamy 48 kilometrów - znów głównie pięknymi autostradami
Przejeżdżamy obok Agaete, miasteczka do którego skoczymy do autochtońskiej kawiarni, w której siedząc przy kontuarze przeglądałem sportową gazetę poświęconą w całości meczom ostatniej kolejki ligi hiszpańskiej - liga hiszpańska i angielska to główny powód posiadania przeze mnie platformy nc+
Ale o tym później....
W Puerto de las Nieves z początku było mocno deszczowo i wietrznie, także kurtki poszły w ruch
Jak widać odpływa stąd Fred Olsen na Tene - chyba Wojtek takim podróżował, czy się mylę? (to zdjęcie zrobione 45 minut później, gdy niebo zaczęło się przejaśniać)
W kościele Nuestra Senora de las Nieves właśnie skończyła się niedzielna msza - aha, no tak, mamy niedzielę!
Pod kościół jeszcze wrócimy, tymczasem idziemy w kierunku słynnego Palca Bożego
Zacina deszcz a ja nie wyczyściłem obiektywu
Dedo de Dios to bazaltowy kawał skały wystający z morza na 30 metrów, niestety kilka lat temu, jego najsłynniejszy fragment ułamał się i wpadł do rozszalałego oceanu
Klimat szkocki
Z minuty na minutę pogoda zaczyna robić się coraz ładniejsza, aż gdy dochodzimy do Chiesy jest już pięknie
Czy to jest to samo miejsce? Tak wiele zależy od pogody!
Przechodzimy obok rzędów znanych na całej wyspie restauracji rybnych
Wracamy do auta, które pomógł nam postawić samozwańczy parkingowy, który bez żenady zaordynował koszt parkowania w wysokości 2 Euro - parkometrów nie widziałem, ale wspomogłem lokalną przedsiębiorczość, tym bardziej, że zdarzyło się to na wyspie tylko dwa razy
Potem pojechaliśmy do Agaete, pokażę parę fotek w kolejnym odcinku, teraz tylko wspomnę jeszcze o tej knajpce - kawiarni.
Zasiedliśmy przy barze rzędem, co chwila wchodzili nowi goście, każdy z każdym witał się całując w oba policzki, ot Hispanos. Podziwialiśmy 2 metrowe ekspresy do kawy, szybkość, z którą barmani robili kolejne i kolejne kawy w małych filiżankach, chłonęliśmy hałas i krzyki autochtonów..... a potem zapłaciłem rachunek.... całe 2,40 EUro za trzy kawy i szklankę wody dla Młodego