alfa1968 napisał(a):tony montana napisał(a):Wczoraj byliśmy z kolegami w Gdańsku na pizzy. U Włocha. Dobra pizzę mają - my zawsze bierzemy tradycyjną prosciutto e funghi (w skrócie zwaną "PSIUTO")
No i podszedł nowy kelner i po włosku nawija. I po angielsku płynnie.
My PSIUTO jak zwykle
Po posiłku jak światowiec powiedziałem: "il conto, per favore"
A koleś na odchodnym "Grazie mille Signiori, and don't work today too hard"
I jak tu nie kochać Włochów ?
Boże jak ja Wam zazdroszczę tego Gdańska i okolic . Uwielbiam Trójmiasto, niestety nieczęsto tam zaglądam- 700km po polskich wertepach skutecznie mnie hamuje
No ale pizze u Włocha tam u siebie masz chyba?