mariusz-w napisał(a):Nie wiem jak to się stało, ale ten Twój wątek jakoś mi uleciał ... mimo, że na początku się meldowałem.
Dlaczego nie będę dociekał, ale sam nie mogę w to uwierzyć.
Za to dzisiaj (z uwagi, że mam ostatnio trochę czasu) udało mi się do niego ponownie trafić.
Przeczytałem, obejrzałem wszystko od początku ... to było świetne popołudnie.
Było ciekawie, poznawczo, wesoło, włosko i nie tylko ... po prostu super !
No a Włochy ? ... od dawna mówimy sobie, że moglibyśmy tam zamieszkać.
Dzięki !
Pozdrawiam.
Cieszę się, że Ci się podobało. Choć ja we Włoszech byłem tylko trzy razy (do "kupy" niecałe cztery tygodnie czyli NIC) to też uważam, że mógłbym tam zamieszkać
Ech, mieć wolny zawód, gdybym umiał pisać - mógłbym być np słynnym pisarzem który pisze kiedy ma wenę, a gdy jej nie ma jego plan dnia wyglądałby następująco:
- rano: kawa, dzieci oporządzić, przejrzeć gazetę, iść na śniadanie do pobliskiej ulubionej tratorii, pogawędzić z ukochaną
- wykapać sie w ciepłym Mare Tirreno, Mare Ligure czy Adriatyku (niepotrzebne skreślić), skoczyć do sklepu z książkami, płytami, znów iść na kawkę
- odwiedzić kumpla w jego zakładzie mechanicznym/fryzjerskim/sklepie z pamiątkami i obejrzeć na małym telewizorku powtórkę wczorajszego meczu Juve z Palermo
- zjeść pyszne sałatki popijając winkiem
- wieczorem znowu kogoś odwiedzić, znowu zjeść, znowu pić wino...
i czekać na wenę twórczą heheh
Niedługo pociągnę dalej ten wątek, pooglądamy tereny poniżej Riwiery Conero (aż do Pescary)