ITALIA AMORE-Zona traffico non limitato-Apulia 2013+bonusy;)

kulka53 napisał(a):Fajnie... lubię tak planować zaraz po powrocie...

Przewodniki Wiedzy i Życia rzeczywiście są dobre.. Toskania bardzo się nam sprawdziła
.... ale dostrzegam w zasobach karygodny brak przewodnika podstawowego - Pascal - "Włochy"

tony montana napisał(a):Nie wiem, gdzie ma chatę Pan Berlusconi

Jakiś domeczek ma zdaje się na sardyńskim Costa Paradiso

mysza73 napisał(a):mi jakoś jakby przeszło

A to czemu?

no właśnie - Mysza - czemu????

Wiedzy i Życia mam jeszcze Wyspy Greckie, Grecja Kontynentalna (te dwa to dla Was
oraz Turcję i Portugalię (nie miałem jeszcze okazji być)

Adriatyk do Gargano możesz sobie z automatu darować, chyba, że wielbisz plastik typu Łeba, Kołobrzeg, Międzyzdroje...
Pytaj, o co chcesz; doradzę.
Acha.
Określ budżet i czas pobytu oraz miesiąc.

FUX napisał(a):Kitowanie z tymi podręcznikami.
Bierze sie w garść dobry atlas, czytaj duża skala, i wytycza marszrut® oraz miejsca, które znamy/słyszeliśmy i chcemy odwiedzić.
Prawie co roku jesteśmy zimą w Wenecji i raz za razem odkrywamy ją na nowo.
Tak więc na jeden wyjazd nie ma możliwości obejrzenia wszystkiego.
Pozostaje liźnięcie.
Ja mogę wracać do Włoch w przyszłym roku na 3 x tak długo.
Pozostaje kwestia wolnego i funduszy.

Adriatyk do Gargano możesz sobie z automatu darować, chyba, że wielbisz plastik typu Łeba, Kołobrzeg, Międzyzdroje...
Pytaj, o co chcesz; doradzę.
Acha.
Określ budżet i czas pobytu oraz miesiąc.

Oj tam zaraz kitowanie.
Widziałeś na focie gruby atlas ADAC? Tam są dopiero mapy! Natomiast atlas nie zastąpi wiedzy o tym, czy warto odwiedzić dane miejsce czy też nie - choć w sumie ja zgadzam się z teorią, że zawsze należy sprawdzić samemu.

Czas wycieczki i fundusze są jednak zwykle ograniczone, więc jest cenny
Należy więc mieć niejaką wiedzę na temat terenów, w które się jedzie, a to tego niezbędne są przewodniki

Właśnie - za duże te Włochy

Byłem w Cesenatico (opisane w tej relacji), po pierwsze nie było tak źle (choć domyślam się, że z takim Gargano to bez porównania pewnie), ale była to super baza wypadowa na San Marino, Urbino, Florencje (a nawet Pise), Rawennę czy Bolonię (te miejsca zwiedziliśmy) - nie wspominając o małych miasteczkach na wzgórzach typu San Leo czy Verucchio

Jadąc tam jeszcze raz zwiedziłbym (a później - albo wcześniej na Gargano np) Asyż, Perugię, Sienę, Cortonę, Lago Trasimeno z "dołu", a z góry: Parmę, Veronę, Modenę, Ferrarę i może nawet Pistoię i Lukkę

termin 2 lub trzy tygodnie w lipcu - budżet, no cóż - więcej niż 10, mniej niż 20, 2 adulti, 2 bambini

FUX napisał(a):Adriatyk do Gargano możesz sobie z automatu darować, chyba, że wielbisz plastik typu Łeba, Kołobrzeg, Międzyzdroje...
Pytaj, o co chcesz; doradzę.
Acha.
Określ budżet i czas pobytu oraz miesiąc.

Czekaj, czekaj....
Ale byłeś na Riwierze Conero za Ankoną? Portonovo, Sirolo, Numana - podobno niezłe, białe klify, czyste morze ...

A San Benedetto del Tronto czy Alba Adriatica - też nie polecasz?

mysza73 napisał(a):

kulka53 napisał(a):

mysza73 napisał(a):mi jakoś jakby przeszło

A to czemu?

Bo to tak długo trzeba czekać , ja bym chciała już jechać ,
ale to pewnie tylko tak chwilowo mi przeszło .

O matko, Mysza - ja też chciałbym już jechać. Gdyby ktoś powiedział mi: dawaj wsiadamy w auto, możemy jechać = spakowany byłbym w godzinę, leciał na Słupsk i Koszalin, a rano byłbym już na A9 bijąc na Munich, serio - w tej chwili :)

Tak mi się CKNI....

Planowanie to TERAPIA

Słaba, ale zawsze ...

Trasę, którą wymieniłem, w podobnym składzie, tylko bambini gimnazjum i szkoła średnia, to około tyle euro ile km.
Niestety.
W tym zwiedzanie dogłębne z przewodnikami po polsku Rzymu, Watykanu i jego ogrodów; kilkaset juro, ale wartych w kązdym cencie tych pieniędzy.
O takim drobiazgu, jak posiadanie wszystkich biletów wstępu i ZERO czekania w kolejkach, bezcenne.
Na Capri także popłynęliśmy całym składem za kilkaset.
Warto!

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):
O matko, Mysza - ja też chciałbym już jechać. Gdyby ktoś powiedział mi: dawaj wsiadamy w auto, możemy jechać = spakowany byłbym w godzinę, leciał na Słupsk i Koszalin, a rano byłbym już na A9 bijąc na Munich, serio - w tej chwili :)

Tak mi się CKNI....

Planowanie to TERAPIA

Słaba, ale zawsze ...

A przez Radom nie możesz? ,
do bagażnika bym wskoczyła , siedziałabym cicho jak myszka .

Do Italii przez Radom?? heh

No, choć w sumie ... a niechby

Ach, wrócić tak, weźmy do URBINO - miasta Rafaela Santi



Zdjęcie robione mniej więcej stąd http://goo.gl/maps/aOLmw

Bierzemy ludzika Street Viev, przeciągamy na mapę ichodzimy sobie po Urbino




Najlepiej wieczorem, w sieci są mega mega boskie foty nocnego Urbino ...

Czy choćby do Marina di Pisa nad Mare Ligure zobaczyć trabucchi http://binged.it/O2yhY9



Po drodze zahaczając o ....



Fajny ten śmietnik nie?

Ciao!

UNO Czyli trudne miłego początki

Co zwiedzić we Włoszech? Czy warto tam jechać?

Te pytania są równie niepotrzebne i pozbawione sensu, jak te, czy pewne jest, że bank pobierze swoją ratę kredytu w oznaczonym dniu.

Prawdziwym problemem jest to, jak ułożyć plan podróży. Odległości we Włoszech są ogromne, mimo tego, że największe miasta są ze sobą świetnie skomunikowane to jednak nie sposób zwiedzić całych Włoch za jednym razem. Ba, w mojej opinii Italii nie da zwiedzić się trzema, czterema razami.

Co ja mówię - przecież naszej Chorwacji - kilkukrotnie mniejszej też nie da się zwiedzić za trzema, czterema razami

Optymalnie Włochy należałoby zwiedzić na 10 razy

Nie? Jak to nie jak TAK?

Proszę bardzo: kolejność przypadkowa

Pierwsza wycieczka: Rzym. Wieczne Miasto samo zasługuje na co najmniej tygodniowy pobyt (a i to, chyba tylko daje ogólne wrażenie o mieście, traktowanym przez długi czas jako centrum świata)

Druga Wycieczka: Toskania: Florencja, Siena, Arezzo, wszystkie miejsca na "Mon..", "San ...", Volterry, Cortony, doliny czyli Val(e)

Trzecia Wycieczka - Sycylia. Ogromna wyspa z niesamowitą ilością starożytnych miejsc do zwiedzenia + miasta i mniejsze miejscowości oraz Etna!

Czwarta Wycieczka - Emilia Romania z "przyległościami". Bolonia, Rawenna, Modena, Ferrara, Rimini i całe wybrzeże (choć niektórzy uważają, że to można sobie darować - ja byłem i jestem odmiennego zdania)

Piąta Wycieczka - Umbria i Marche - tak niedoceniane, a tak piękne (na upartego można połączyć ją z wycieczką nr 4): San Marino, San Leo, Asyż, Perugia, Gubbio, Ancona, Ascoli Piceno

Szósta Wycieczka - Mediolan, Bergamo, Turyn - można (ale ciężko max) połączyć to czasowo i klimatycznie czyli w zimie z nartami w Alpach

Siódma Wycieczka - Kampania. Neapol. Amalfi. Sorrento. Pompeje i Herkulanum. Ischia, Procida, Capri - cos trzeba dodawać?

Ósma Wycieczka - Kalabria - Capo Vaticano, Tropea, krystalicznie czyste morze, wioseczki w górach

Dziewiąta Wycieczka - Apulia i Basilicata - LECCE!, Bari (różne opinie - jak i o Napoli), Alberobello (trulli), Matera, Taranto

Dziesiąta Wycieczka - Sardynia. Piękne plaże, piękne góry, modne kurorty.

Taaaa, wiem, część z tego mocno "oklepana" hehe

Ej, a gdzie Wenecja?!?

A gdzie Verona???

Genua??

Gargano?? (część mojego planu )

Monte Cassino?

Pisa, Lukka, Pistoia? Cinque Terre????

OMG!!!

DUE - będzie o tym, gdzie już byłem ...niewiele tego chyba wyjdzie ... a wydawało mi się, że sporo widziałem

TRE - o tym, jaki jest wstępny plan ...

Quatro - co zrobić, jak zrobić, aby go wcielić w życie ....

Każda a części będzie miał podczęści

Normalnie - ZAMĘCZĘ WAS

Na Forum Cro Was zamęczę, aż w końcu Janusz mnie ukatrupi i zbanuje na amen

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):
Fajny ten śmietnik nie?

Ciao!

Śmietnik nawet fajny ,
ale rodzinka koło niego jeszcze fajniejsza .

Też bym do Pizy wróciła .

STYLOWY. Ten śmietnik. Podoba mi się. Mógłbym choćby dziś rozłożyć koło niego NAMIOT.