ITALIA AMORE-Zona traffico non limitato-Apulia 2013+bonusy;)
We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
Następnego dnia udaliśmy się na wycieczkę do Porec. W planie było zwiedzanie miasta oraz oczywiście zabawy w wodzie.
Podczas naszego krótkiego pobytu na Istrii panowały jednak niemiłosierne upały, które mnie i dzieciakom trochę napsuły krwi, bo jakże tu zwiedzać, gdy z nieba leje się żar. Zawsze obiecuję sobie, że upał będzie mi niestraszny, że trzeba jak najwięcej zobaczyć, aby wiedzieć nieco o świecie, mieć wspomnienia, ale tutaj trochę z nimi przegraliśmy.
Łatwo mi dziś w temperaturze zaokiennej powiedzieć sobie: "oj tam, jakoś człowiek to wytrzyma i przezwycięży słabości (dla mnie optymalna temperatura to między 28 a 30 stopni - gdy jest więcej zaczynam się męczyć, a później boli mnie głowa ), ale gdy już jesteś w tym rozgrzanym piecu i snujesz się tymi pięknymi uliczkami, to nieraz myślisz tylko o klimatyzowanym pomieszczeniu i Ice Caffe. Usiąść, odpocząć, popatrzeć na świat, nigdzie się nie śpieszyć. No ale, jak tu się nie spieszyć, jak za dwa dni wracamy do domu, a tu tyle do zobaczenia; dzieciaki z kolei piszczą, że chcą do WODYYYYY....
Pochodziliśmy zatem po Porecu w tej (dla mnie) nieziemskiej temperaturze (ej, to po co jedziesz do Chorwacji jak męczą Cie upały tony?
tak, wiem ... dołu nie widać ... a góra ucięta no co ja zrobię, że nie umiem fotografować ... no i upał był, nie?
wnętrze Bazyliki Eufrazjana (UNESCO)
w końcu w wodzie...
Teraz pochodzimy sobie chwileczkę późnopołudniowo po Novigradzie. Nie jest to duża miejscowość, ale ma swój urok.
Co druga mijana tam osoba to Italiano, każdy prawie kelner mówi (albo zna podstawowe zwroty) po włosku, nawet jak usiedliśmy w knajpce, aby napić się piwka, soczków etc to podszedł kelner, który wcześnie popalał sobie z boku fajeczkę z kolegami i zapytał "coś tam, coś tam, coś tam Mandżare", a my, jako prawdziwy Europejczycy odpowiedzieliśmy "ahoj, grazie, kein mandżare, tolka drinkere"
łososiowa ściana?
Następnego dnia skoczyliśmy do Rovigno, jak to miasto nazywają Włosi. O, tam mi się bardzo podobało, tylko ten nieznośny upał! Miasteczko jest urzekające, mógłbym nawet mieć mieszkanko nad brzegiem Jadrana w Rovinj, a niechby!
WSZYSCY mają takie zdjęcie
z tego miejsca w dół uciekła zakupiona przed 10 minutami piłeczka, goniłem ją, ale zap... jak oszalała (piłeczka) i nim zdążyłem się za nią rzucić jak tygrys, pantera jakowaś - wpadła do pięknego Jadrana ...
----
To właściwie koniec tej bardzo słabej dokumentacji zdjęciowej oraz koniec opowieści.
Jeszcze tylko słów kilka o gospodarzu - żartownisiu, który na moje pytanie "dlaczego ziemia na Istrii ma taki kolor?" odpowiedział: - "a bo jak przyszedł Tito to kazał wszystko na czerwono przemalować" Gospodarz ten był także na tyle uprzejmy, że zawiózł mnie pewnego ranka swoim Yugo w głąb półwyspu do polecanego przez niego gospodarstwa, w którym robi się nadzwyczajną rakiję". Zakupiłem trzy butelki, niestety zawartość jednej z nich prawie w całości wylała mi się w bagażniku. - "Ty, co tak wali, weź, chyba nic nie piłeś?" - "jak ja, legalista, mógłbym pić alkohol i prowadzić auto?" - "może to to świństwo, które zamierzasz pić w Polsce, a które wieziesz z tyłu?"
Taka rozmowa miała miejsce w czasie powrotu do ojczyzny przed granicą chorwacko-słoweńską. Oczami wyobraźni widziałem siebie w obskurnym areszcie, gdzieś koło miejscowości Sveta Marija na krasu, w którym chorwacki policjant z 40 letnim stażem, ze znudzoną miną, żując tytoń wypełnia przez 5 godzin formularz zatrzymania, a rodzina załatwia zwolnienie za kaucją za 50.000 kun wykonując do Starego Kraju rozpaczliwe telefony "pomóżcie, Tony w potrzebie".
Nikt nie pomógł...
This is THE END
Ostatnio edytowano 14.06.2020 18:24 przez tony montana, łącznie edytowano 4 razy
Wenecja, Istria... jak miło znów zobaczyć te widoki... chciałabym tam jak najszybciej wrócić, ale na razie ciągnie mnie na południe. Żeby tak móc pojechać i tu, i tu...
Wbijając nam dwie bramki podczas nieobecności Zbyszka Bońka w półfinale pozbawił nas możliwości gry w Finale Espana 1982 (pierwsze mistrzostwa, które nieźle pamiętam)
Od tego czasu zmieniło się na świecie wszystko, poza pozycją Trenera Piechniczka w polskiej piłce
2. Leonardo da Vinci był Włochem. Wyobrażacie sobie takiego gościa żyjącego w dzisiejszych czasach? Bille i Steve'y (R.I.P.) są przy nim .... jak Fiat 126 p przy Maserati
3. Włosi mają prawie tyle kilometrów autostrad, co Niemcy (w przeliczeniu na km2 kraju tylko nieco mniej) Włochy ok. 7000 km na 301tys km2; Niemcy ok 11000 km na ok. 360tys km2.
Przyjemnie jeździ się autostradami, choć włoskie nie są za darmo
4. Papież mieszka w Rzymie. No, dobra, w innym państwie, ale w Rzymie
Sam Rzym (byłem tylko raz kilka dni) jest najpiękniejszym miastem, które dotąd widziałem, choć przyznaję - oceniam zawartością historii....
5. Robert Kubica mieszka w Italii. George Clooney ma chatę nad Como. Nie wiem, gdzie ma chatę Pan Berlusconi, ale pewnie też w jakimś fajnym miejscu.
6. Znajdźcie mi kraj, w którym jest tyle fajnych dużych i mniejszych (oraz zupełnie malutkich) miast z takim nagromadzeniem zabytków i klimatem.
ej nie chce mi się, bo cały czas jesteśmy w PÓŁNOCNYCH WŁOSZECH, capisco?
Ja choruje na dół Italii ....
7. Włosi mają fajny, wyluzowany styl bycia Niektórych (w tym mnie - czasem), denerwujący.
8. Włosi spędzają pół życia na piciu kawy, siedzeniu w knajpach i rozmowach. Czy jest fajniejszy sposób nieaktywnego spędzania czasu?
9. W Italii są cztery morza (jeśli podtrzymywać nomenklaturę, że np. Jadran to Jadran a nie część Morza Śródziemnego Do Italli należą piękne duże wyspy, które same w sobie mogą być celem miesięcznego urlopu: Sardynia i Sycylia oraz mnóstwo małych wysepek mniej lub bardziej (z naciskiem na bardziej) obleganych przez turystów: Capri, Tremiti, Lipari etc
10. Etna i Wezuwiusz - i ich konsekwencje. Znajdźcie mi inne miejsce w Oiropie, w którym na tak małym terenie jak okolice Neapolu znajdziecie takie miejsca jak Pompeje i Herkulanum, sam Neapol, Costa Amalfitana z Sorento i innymi miastami.
11. Malarze włoscy, architekci włoscy, rzeźbiarze włoscy - ogólnie ARTYŚCI ... nie będę ich wymieniał, bo nie jestem mega znawcą tematu ale jest ich trochę nie? No, ale taki Santi czy inny Bramante czy jeszcze inny Francesca ... a są ich TYSIĄCE ...
12. Włochy to nadal największy producent wina na świecie
13. Rzym Starożytny - cywilizacja.
14. Cesarze rzymscy i związane z nimi historie - mniej lub bardziej chwalebne. Prawo rzymskie - nie wszyscy wiedzą, że gdyby nie ono, prawo cywilne w Europie wyglądałoby zupełnie inaczej
tony montana napisał(a):Planowanie na rok 2013 czas zacząć ....
To zapodaj marszrutę; może będę mógł coś podpowiedzieć.
Relacji z zasady nie pisuję, bo nie znoszę kalkierskich achów, echów i innych, więc zeszłorocznej włóczęgi po Włoszech na Forum nie znajdziesz. Podpowiem swoją trasę: Polska-nocleg tranzytowy okolice Udine-Peschici-Salerono-Sorrento-Neapol-Capri-Monte Cassino-Rzym-Watykan-Toskania-Garda-Langenfeld-Wilhelmshafen-Polska. Ok. 6kkm, prawie 3 tygodnie. Bajka!
Przewodniki Wiedzy i Życia rzeczywiście są dobre.. Toskania bardzo się nam sprawdziła .... ale dostrzegam w zasobach karygodny brak przewodnika podstawowego - Pascal - "Włochy"
tony montana napisał(a):Nie wiem, gdzie ma chatę Pan Berlusconi
Jakiś domeczek ma zdaje się na sardyńskim Costa Paradiso
Kitowanie z tymi podręcznikami. Bierze sie w garść dobry atlas, czytaj duża skala, i wytycza marszrut® oraz miejsca, które znamy/słyszeliśmy i chcemy odwiedzić. Prawie co roku jesteśmy zimą w Wenecji i raz za razem odkrywamy ją na nowo. Tak więc na jeden wyjazd nie ma możliwości obejrzenia wszystkiego. Pozostaje liźnięcie. Ja mogę wracać do Włoch w przyszłym roku na 3 x tak długo. Pozostaje kwestia wolnego i funduszy.
tony montana napisał(a):Planowanie na rok 2013 czas zacząć ....
To zapodaj marszrutę; może będę mógł coś podpowiedzieć.
Relacji z zasady nie pisuję, bo nie znoszę kalkierskich achów, echów i innych, więc zeszłorocznej włóczęgi po Włoszech na Forum nie znajdziesz. Podpowiem swoją trasę: Polska-nocleg tranzytowy okolice Udine-Peschici-Salerono-Sorrento-Neapol-Capri-Monte Cassino-Rzym-Watykan-Toskania-Garda-Langenfeld-Wilhelmshafen-Polska. Ok. 6kkm, prawie 3 tygodnie. Bajka!
Witaj. Co do marszruty - to jeszcze jej nie sprecyzowałem - właściwie ten wątek ma służyć temu, aby udało sie dopracować ją do wersji ostatecznej. Będę tu wrzucał różne linki i informacje, które znajdę, na pewno przydadzą się nie tylko mnie (mogę to przecież równie dobrze robić w Wordzie albo Google Docs a posłużą jako kompendium wiedzy przydatnej podczas podróży.
A bardziej serio to myślę mocno o: - tygodniu na Gargano między Vieste a Peschici w jakimś mobile home na campeggio - tygodniu w Kalabrii (Capo Vaticano, Tropea) - w jakimś resorcie (choć w lipcu tanio nie jest User AIT, który ma niezłą stronkę polecał kilka
no i dalej to już z zagwozdka - chciałbym mocno Amalfi, okolice Neapolu etc, ale też zwariowałem na punkcie Toskanii od Sieny na południe i na wschód....
To mocno wstępne plany, dużo może się zmienić, może opcja znowu na Riwiere Rimini z założeniem podróżowaniu stamtąd do Umbrii, Marche, na płw. Conero za Ankoną łączona z Gargano albo z czymś innym - nie wiem też czy będę miał trzy tygodnie w lipcu, a nie wiem też czy Toskania na parę dni w maju będzie możliwa = to "odciążyłoby" moje plany.
Co do kwestii "klakierstwa" - tutaj absolutnie nie zgodzę się z Twoją opinią. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania, opinii i subiektywnych odczuć i ich wyrażania. Ja np podobnie jak Maslinka czerpię motywacje także z komentarzy userów Forum, cenię sobie taki kontakt i jest mi niezbędny.
Szkoda, że np Ty nie piszesz relacji, bo chętnie skorzystałbym z Twojej wiedzy, uważam jednak, że nie wypada w czyjejś relacji sugerować adminom, że powinni usunąć komentarze, natomiast podtrzymuje to, o czym mówiłem - każdy jest inny, lubi co innego, najważniejszą umiejętnością wg mnie jest zrozumienie innych, tolerancja itp
pozdrowienia, z chęcią dowiem się więcej o Twojej wyprawie z zeszłego roku