Jako, że Toskania w lipcu to i do Ciebie zajrzałam...
Czytałam i czytałam, wszystkie wieczory z ostatnich dwóch tygodni i jestem na końcu.
Od 1 do 85 strony przeczytane
Lazury obcasa mnie powaliłyi teraz tak mi się pod powiekami mieni i już myślę, kiedy tam mogłabym się udać. Jest kolejna konkurencja na przyszłe wakacje (dla Albanii i Grecji).
Kilometry, zwiedzanie i ilość kościołów mnie powaliły. Lubię zwiedzać, ale dla mnie za dużo. A dla moich chłopaków to już w ogóle Jakbym tyle km natrzaskała (tzn. zarządziła, bo ja nie prowadząca w wakacje) w jedne wakacje, to bym chyba na wakacje miała szlaban na jakieś 5 lat
A teraz udaję się do Kulek i ich samochodowego zwiedzania (to mi pasuje