Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Travarica

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
slawekk
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 311
Dołączył(a): 22.04.2003
Travarica

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekk » 10.11.2003 19:58

Tak sobie siedzę, dopijam resztki przywiezionej TRAVARICY i zastanawiam się co to za "trawa" tkwi w butelce (na własny użytek spolszczyliśmy z kolegą nazwę na trawiasta). Nie wiem, czy to wypita ilość, czy ciekawość nie daje mi spokoju - czy ta roślina występuje w Polsce i jak się nazywa. Zauważyłem, że w Chorwacji jest wiele odmian travaricy, są szlachetne z dodatkiem miodu i różnych ziół i zwykłe z jakimiś roślinkami. O ile rakiję udało mi się sporządzić poprzez destylację domowego wina z czarnych (krajowych-ogrodowych) winogron to zagadką pozostaje ów dający specyficzny smak i aromat dodatek.

Na zdrowie
:papa:
slawekk
Gajus.ems

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gajus.ems » 10.11.2003 21:04

Trochę zazdroszczę, przy takim trunku napewno wracają miłe wspomnienia z CRO ! Byłem wczoraj u kolegi na imieninach, zrobił mi niespodziankę wyciągajc z lodówki butelkę "Ożujsko", szkoda tylko że przechował jedną / i tak nie wiem jak mu się udało przechować ją od sierpnia/. A swoją drogą to TRAWKA potrafi nauczyć szacunku dla procentów w niej zawartych.
Pozdrowienia z Oleśnicy.
zosia

Nieprzeczytany postnapisał(a) zosia » 10.11.2003 23:04

Chlopaki do puszczy po żubrówke przyjezdzajcie. Wlasnym sposobem przyzadzicie TRAWARICE :D
slawekk
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 311
Dołączył(a): 22.04.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekk » 10.11.2003 23:42

Przypomniała mi się pewna historia.
Wracając z Dubrownika zatrzymaliśmy się na poboczu drogi przy straganach, które oferowały niemal wszystko, od arbuzów i melonów po napoje alkoholowe. Wiadomo, chcieliśmy się w te napoje zaopatrzyć, pani sprzedawczyni bardzo wszystkie zachwalała i nawet namawiała nas do degustacji. Kiedy zauważyła, że najbardziej nas interesuje travarica to mniej więcej w ten sposób ją reklamowała : panie, kup, dobre, taka wasza ziubrófka, uśmieliśmy się serdecznie ale podziękowaliśmy, mimo takiej reklamy nie kupiliśmy - cena 40 KN/1litr. W Omisu na przyulicznych straganach kosztowała 25 KN (dla stałych odbiorców). :lol:

Ale nawet dziecko wie, że żubr występuje w puszczy.
:lool:
A nawiasem mówiąc to będąc pod koniec września w Puszczy Białowieskiej zaopatrzyłem się w kilka opakowań trawki.

Pozdrowienia
leon2

Nieprzeczytany postnapisał(a) leon2 » 11.11.2003 00:11

...witam karzi chorwat ma swoj sposob na trawarice czyli do lozowaczy czystego bimbru z resztek winogron po zrobieniu wyna dodaja sie trawi.
Ile, jake itp zalezi od smaku. Jest tylko jedna wazna rzecz. Co niekture trawi nie moga zostac dluzej w bimbru niz 15 lub ine 20 lub tez trecie 30 dni. Bo cel jest ze by sie z nich widostale pozandane smaki i aromaty a nie wszistko co trzeba i nie trzeba. Tak jezeli dajem do trawarici niekture ziola to musze trawarice wicedzic a dopiero puzniej dla bajeru dodaja sie bardziej neutralne....
mam nadzieje ze co nieco z tego zrozumialiscie :lol: :arrow:
slawekk
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 311
Dołączył(a): 22.04.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekk » 11.11.2003 01:16

A czy te rośliny mają jeszcze jakieś inne działanie jak barwiąco-smakowe?
Na przykład poprawiają trawienie czy coś takiego. Chyba wytwórcy travaricy nie wciskają do butelki wszystkiego co im w ręce wpadnie.
Nie ma obawy, że wewnątrz butelki znajdzie się roślina, która może zrujnować zdrowie pijącego (oczywiście nie z nadmiaru spożycia)?

:la:
Leon2

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leon2 » 11.11.2003 09:56

Karzdi dodaje inne rosliny, trawarice powienien robic ten co sie zna na trawach i ich dzialaniu, powine bic uzbierane w gorach gdzie niema srodkow ochrony roslin i innich toksin (chociaz by ze spalin). Trawarice trzeba umiec robic, nie zbierajcie sami na podstawie podobienstwa bo sie morze to zle skonczyc.
Stela
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 852
Dołączył(a): 02.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Stela » 12.11.2003 09:27

'''''
Ostatnio edytowano 13.03.2011 22:04 przez Stela, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.11.2003 12:19

Ja tam wolę w kraju nie kombinować i tutaj na północy żubrówka z sokiem jabłkowym smakuje najlepiej. Z kolei na wakacjach warto kupić oryginalny, miejscowy wyrób i wtedy jest o jedną "atrakcję" więcej, a i szansa trafienia w nieodpowiednie zioła maleje do minimum :)
Pzdr
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003
alkohole...

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 12.11.2003 17:54

W tym roku,wracając z Orebica,zahaczyliśmy o miejscowość PIJAVICINO i zakupiliśmy napój rozweselający :D pod tytułem "tutejsze wino". Dostałam od "dziadka" sprzedającego trunki ..bukiet lawendy.
Wieczór był bardzo przyjemny . Lekko się piło, fajnie gadało...
Za to następny dzień miałam wyrwany z życiorysu.
Przewód pokarmowy niemal przewrócił się na drugą stronę :wink:
Ale...niczego nie żałuję!
Jestem bogatsza w nowe doświadczenia.
Nie sądzę,żeby problem leżał w jakości .Pewnie przesadziłam wtedy z ilością... :lol:

Pozdrawiam
Użytkownik usunięty
Re: alkohole...

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.11.2003 21:46

a to ja napisał(a):Nie sądzę,żeby problem leżał w jakości .Pewnie przesadziłam wtedy z ilością... :lol:

Pozdrawiam


Ha, ha, ha ... to bardzo sympatyczne, że przyznajesz "skuteczniejsze" działanie ilości nad jakością - nie powiem żeby mi się to nie zdarzyło czasami. :lol: i nie ma tu co wtedy zwalać na jakość trawki :wink:
Pzdr
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003
o skutkach przegięcia w ilości...

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 15.11.2003 01:15

c.d." tamtego" wieczoru:
Tej nocy spałam krótko (. :? .). Śniło mi się - a może nie... że wracając do siebie kluczę,lawiruję, błądzę po wąskich uliczkach starego miasta, przeciskam się pomiędzy gęstą zabudową kamienic ...I nie mogę wrócić.

Tak naprawdę musiałam jedynie przejść z "pokoju biesiadnego" do swego, obok. Jak twierdzą znajomi - trafiłam bez problemu. Cały czas miałam ponoć doskonały humor .Dobrze,że zabrano mi kluczyki od auta - chciałam wracać do pokoju...samochodem.

Moje kochanie twierdzi,że trafiłam od razu i nie musiałam kluczyć po hotelu.

Na pytanie - co jeszcze robiłam tamtego wieczoru - uśmiecha się tylko jednoznacznie... :?:

Ja - na szczęście nic nie pamiętam
Widocznie mam słabość do trunków z Pijavicino
Piszę wam o tym, co mi tam... :wink:
Pozdrawiam znawców i smakoszy!
slawekk
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 311
Dołączył(a): 22.04.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekk » 15.11.2003 18:27

Skoro już omawiamy działanie napojów "wyskokowych" to ja na szczęście nie mam żadnych nieprzyjemnych wspomnień (z używaniem ich w Chorwacji) ale: pewnego dnia kupiliśmy w miejscowym sklepie dla naszych pań wino Prosek - niestety nie były z niego za bardzo zadowolone, :evil: a to za "cienkie" i w ogóle takie jakieś lurowate. Innym razem poszliśmy do pewnego gospodina, który trudnił się sprzedażą różnych alkoholi. Dla siebie (ja i kolega) kupiliśmy rakiję i travaricę, a dla żon wino - Prosek. My wypiliśmy do obiadu po kieliszku swoich zakupów, a żony całą butelkę prosku - bo takie fajne, łagodne i dobrze się pije. Wieczór miały ciężki. :oops: A następnego ranka całodniowa wycieczka do wodospadów rzeki Krka. :?
Były bardzo dzielne.
:lol:
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 15.11.2003 19:30

Będąc w ubiegłym roku w Vodicach też zrobiliśmy sobie "wieczorek" z degustacją miejscowych trunków - w celu zorientowania się, co warto kupić w większej ilości i zawieźć znajomym do Polski.

Trafiliśmy na rynek w Vodicach-nieopodal nabrzeża do "dziadka z szyldem:"Domace Vino*Rakija.Bilo crno.Travarica.Loza"

Jak usłyszał,że Polacy - uśmiech nie schodził mu z twarzy.Powiedział,że Papa Polak jako pierwszy uznał kiedyś ich nowo utworzoną republikę i że polacy są OK!
Zawołał swoją "babcię" - a ta przyniosła świeżo upieczone ciasto.Degustowaliśmy trunki i z beczek i z blaszanych walców. Pod sufitem wisiały "dojrzewające" szynki.Na koniec zszedł nam z ceny i aż żal było od nich wychodzić.

Wieczór był baaardzo miły :wink:

Następnego dnia w planie było pływanie glassbotem.
Bujało tak mocno,że żaden glassbot tego dnia nie wypłynął.
Więc niektórzy nic nie stracili...

Pozdrawiam!
Łukasz
Cromaniak
Posty: 1088
Dołączył(a): 03.04.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Łukasz » 17.11.2003 10:59

Po przeczytaniu bardzo ciekawych wspomnień związanych z Travaricą przyszło mi do głowy czy w tej Travaricy nie było tego zielska( chyba piołun ale pewny nie jestem) z którego robi się Absynt.
Następna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone