napisał(a) grab56 » 13.03.2024 13:40
Ominięcie Czech będzie dużo sensowniejsze na wakacje 2026 lub nawet 2027:
Jak zrobią S1, to wtedy będę myśleć.
Droga przez Cieszyn i Żylinę w godzinach nocnych też nie jest zła. Ma wielu zwolenników ta droga.
Tak, ona ma sens dla tych, co mieszkają w miarę blisko granicy. Dla mnie (centralna Polska), jest to dodatkowa godzina drogi, która jest niezwykle cenna pod koniec podróży.
Przypominam jeszcze o kombinacji drogi: Brno, Wiedeń, Szombathely, Redics - Dolga vas - Čakovec.
Jechałem raz. Jest ok, ale bez madziarskiej winiety trzeba się tłuc te 150km zwykłymi drogami. Trochę to męczące.
Jak robili A1, to jechałem też raz przez Wrocław i do Czech wjeżdżałem przez Boboszów. Wg GM niby to tylko 50 minut więcej niż teraz jak jadę A2 do Łodzi i potem A1. Też czas się skracał, jak jechałem z Yanosikiem, ale zmęczenie przychodzi dużo szybciej, bo trzeba dużo bardziej uważać, niż na autostradzie.