zebik napisał(a):Myślę, że najlepszy wariant to ten z Chyżnem a potem autostrada ze Żliny do Bratysławy, dalej ja jeżdżę węgierską 86 - tką. Jechanie w kierunku Budapesztu i tam na autostradę jest w sumie jakimś rozwiązaniem, ale odcinek trasy przez zachodnie Węgry jest zbyt krótki bo raptem niecałe 300km żeby go omijać (w nocy jazda max 3-4 godziny). Dalej o już sama autostrada, aż do zjazdu na KRK. W 2008r. byłem na tej wyspie i właśnie tak jechałem.
pozdrawiam
Bert napisał(a):Do Chorwacji w 2009r. jechałem 86-tką, a z powrotem autostradą przez Budapeszt. W tym roku i jade 86-tką i wracam 86-tką, bo autostrada się strasznie ciągnie a stacji benzynowych jak na lekarstwo...
podszywacz napisał(a):rapez, dziękuję za pomoc. Chyba zdecyduję się jednak na "esowanie" czyli trasę Kraków - Cieszyn - Żylina - Bratysława - Budapeszt - Zagrzeb - Krk. To jest jednak ponad 1000 km na jeden raz i trzeba tę sporą odległość pokonać w maksymalnie komfortowych i bezpiecznych warunkach. Kojarzę wcześniejsze wyjazdy i zdecydowanie człowiek mniej odczuwa trudy podróży jadąc większą część autostradami, nawet jeżeli nadrabia się trochę kilometrów. Mam też zamiar korzystać z Garmina, takiego wgranego do Nokii. Podróżowałem w zeszłym roku po Polsce z jej pomocą i spisała się znakomicie.
anakin napisał(a):podszywacz napisał(a):rapez, dziękuję za pomoc. Chyba zdecyduję się jednak na "esowanie" czyli trasę Kraków - Cieszyn - Żylina - Bratysława - Budapeszt - Zagrzeb - Krk. To jest jednak ponad 1000 km na jeden raz i trzeba tę sporą odległość pokonać w maksymalnie komfortowych i bezpiecznych warunkach. Kojarzę wcześniejsze wyjazdy i zdecydowanie człowiek mniej odczuwa trudy podróży jadąc większą część autostradami, nawet jeżeli nadrabia się trochę kilometrów. Mam też zamiar korzystać z Garmina, takiego wgranego do Nokii. Podróżowałem w zeszłym roku po Polsce z jej pomocą i spisała się znakomicie.
Za Bratysławą rozważ zjazd w kierunku na Veszprem.Oszczędzasz w ten sposób sporo kilometrów......Wjeżdżasz potem w M7 tuz koło Balatonu..........
podszywacz napisał(a):Kraków - Cieszyn - Żylina - Bratysława - Budapeszt - Zagrzeb - Krk. To jest jednak ponad 1000 km na jeden raz i trzeba tę sporą odległość pokonać w maksymalnie komfortowych i bezpiecznych warunkach. Kojarzę wcześniejsze wyjazdy i zdecydowanie człowiek mniej odczuwa trudy podróży jadąc większą część autostradami, nawet jeżeli nadrabia się trochę kilometrów.
fotograf123 napisał(a):A tak na marginesie to dlaczego jadąc przez Bratysławę chcecie jechać przez budapeszt ?
trasa przez budapeszt to 140km dłuższa trasa.
Na Węgrzech nie płacicie winiety, na Słoweni też nie płacicie , poniważ nie wjeżdzacie na autostrady.
Żeby dojechać do Chorwacji z Cieszyna kupujecie winietę na Słowacji 10 euro i oczywiście płacimy za autostradę chorwacką.
pozdr ...
stary_jac napisał(a):jadąc z Katowic (w nocy) do granicy w Letenye masz max 8-9h
trasa Bielsko-Zwardoń-Zylina i cały czas tylko autostrady
zebik napisał(a):Bratysława - Rajka - Csorna - Szombathely - Redics i po Węgrzech - odcinek 86 - tki ma 180 km więc szkoda sobie głowę zawracać kombinowaniem i jechaniem na autostradę i nadrabianiem 140 km. Ten węgierski odcinek dojazdu do Cro pokonuję w nocy w 3-4 godziny, nawet na siusiu nie ma sensu stawać. icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
stary_jac napisał(a):Budapesztu nawet nie widzimy , po prostu autostradą bo taniej, szybciej a co najważniejsze bezpieczniej. Dołożenie na autostradzie 130 km. to tylko godzina a robiąc skróty wystarczy trafić na światła, przejazd kolejowy, ograniczenie prędkości a i skrzyżowania się trafiają, to cały ten nasz skrót bierze w łeb. I jeszcze odnośnie oszczędności, jestem przekonany że nie jedna osoba się tutaj znajdzie która zapłaciła mandat. Owszem na autostradzie też płacą ale to już za brawurę (czyt. głupotę)
Prawda jest też taka (np. na Słowacji) że jadąc zaledwie 60 przy ograniczeniu do 40, tamtejsi stróże "wyłapują" samochody w jakiś dziwny wybiórczy sposób.
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi