Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Trasa przez Słowację, Węgry [ POMOC ]

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
toomas
Cromaniak
Posty: 690
Dołączył(a): 03.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) toomas » 05.01.2019 11:34

Bratwojciech napisał(a):
coglin napisał(a):Ja w tym roku najprawdopodobniej jadę przez Węgry tak:
https://www.google.pl/maps/dir/48.11421 ... 150108!3e0

Jechałem tak półtora roku temu, ze względu na nocleg w Nagykanizsa.
Jako, że miałem nowe auto, to jechałem z syndromem nowego zakupu i jakby były jakieś paści po drodze na pewno zwróciłbym na to uwagę.
Jechało się bardzo fajnie i bez problemowo.

Zamiast zjeżdżać od razu na 86 i bujać się potem 30 na godzinę przez pipidówki, leć dalej na Gyor i potem na M85 i M86 do Szombathely. Dalej 86 i jeżeli chcesz ominąć Słowenię,to przez Lenti wpadasz na M70 i do granicy Letenye, gdzie masz w sezonie czynne dwa przejścia graniczne. 86 jest w dużym stopniu wyremontowana, a na sporych odcinkach pozakładali siatki na dziczyznę :D .
74 tez nie jest jakąś straszną opcją. Takich dróg w naszym kraju jest sporo, więc nie ma co biadolić. Zawieszenia na tej drodze nie urwiesz. :papa:


Przy takiej opcji trzeba winiete na Słowację i Węgry jak sądzę? Pytam z ciekawości bo przeważnie jeżdżę przez A i SLO ale może warto ominąć A i SLO na rzecz SK i H zważywszy, że GM podaje podobne czasy i odległości a ryzyko korków na granicy mniejsze chyba przy wariansie SK i H (w tym roku niestety muszę jechać w sobotę).
kadetdudi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 568
Dołączył(a): 01.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kadetdudi » 05.01.2019 12:21

toomas napisał(a):
Bratwojciech napisał(a):
coglin napisał(a):Ja w tym roku najprawdopodobniej jadę przez Węgry tak:
https://www.google.pl/maps/dir/48.11421 ... 150108!3e0

Jechałem tak półtora roku temu, ze względu na nocleg w Nagykanizsa.
Jako, że miałem nowe auto, to jechałem z syndromem nowego zakupu i jakby były jakieś paści po drodze na pewno zwróciłbym na to uwagę.
Jechało się bardzo fajnie i bez problemowo.

Zamiast zjeżdżać od razu na 86 i bujać się potem 30 na godzinę przez pipidówki, leć dalej na Gyor i potem na M85 i M86 do Szombathely. Dalej 86 i jeżeli chcesz ominąć Słowenię,to przez Lenti wpadasz na M70 i do granicy Letenye, gdzie masz w sezonie czynne dwa przejścia graniczne. 86 jest w dużym stopniu wyremontowana, a na sporych odcinkach pozakładali siatki na dziczyznę :D .
74 tez nie jest jakąś straszną opcją. Takich dróg w naszym kraju jest sporo, więc nie ma co biadolić. Zawieszenia na tej drodze nie urwiesz. :papa:


Przy takiej opcji trzeba winiete na Słowację i Węgry jak sądzę? Pytam z ciekawości bo przeważnie jeżdżę przez A i SLO ale może warto ominąć A i SLO na rzecz SK i H zważywszy, że GM podaje podobne czasy i odległości a ryzyko korków na granicy mniejsze chyba przy wariansie SK i H (w tym roku niestety muszę jechać w sobotę).

Jechałem tą trasą i w sobotę (wrzesień) i w niedzielę (sierpień), żadnych korków nie doświadczyłem. Tak więc nie ma się co zastanawiać. Winiety na Hu i Sk kupujesz przez neta i masz fajną drogę przed sobą.
Bratwojciech
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 490
Dołączył(a): 31.05.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bratwojciech » 05.01.2019 12:52

toomas napisał(a):
Bratwojciech napisał(a):
coglin napisał(a):Ja w tym roku najprawdopodobniej jadę przez Węgry tak:
https://www.google.pl/maps/dir/48.11421 ... 150108!3e0

Jechałem tak półtora roku temu, ze względu na nocleg w Nagykanizsa.
Jako, że miałem nowe auto, to jechałem z syndromem nowego zakupu i jakby były jakieś paści po drodze na pewno zwróciłbym na to uwagę.
Jechało się bardzo fajnie i bez problemowo.

Zamiast zjeżdżać od razu na 86 i bujać się potem 30 na godzinę przez pipidówki, leć dalej na Gyor i potem na M85 i M86 do Szombathely. Dalej 86 i jeżeli chcesz ominąć Słowenię,to przez Lenti wpadasz na M70 i do granicy Letenye, gdzie masz w sezonie czynne dwa przejścia graniczne. 86 jest w dużym stopniu wyremontowana, a na sporych odcinkach pozakładali siatki na dziczyznę :D .
74 tez nie jest jakąś straszną opcją. Takich dróg w naszym kraju jest sporo, więc nie ma co biadolić. Zawieszenia na tej drodze nie urwiesz. :papa:


Przy takiej opcji trzeba winiete na Słowację i Węgry jak sądzę? Pytam z ciekawości bo przeważnie jeżdżę przez A i SLO ale może warto ominąć A i SLO na rzecz SK i H zważywszy, że GM podaje podobne czasy i odległości a ryzyko korków na granicy mniejsze chyba przy wariansie SK i H (w tym roku niestety muszę jechać w sobotę).

Nie musisz kupować winiety, bo oczywiście da się płatne odcinki ominąć. Pytanie czy to ma sens, gdy lecisz tak naprawdę przez te kraje tranzytem i chcesz być jak najszybciej na miejscu. Z M70 możesz zjechać na drogę nr7 i kierować się na Letenye-Gorićan. Jest to przejście dla samochodów ciężarowych z dopuszczeniem ruchu osobowego od czerwca do września.Tam słowo korek nie występuje :D . Masz tam kantor i stację paliw. Potem wpadasz bezpośrednio na chorwacką autostradę. :papa:
pablos77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 22.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablos77 » 05.01.2019 15:40

Przy takiej opcji trzeba winiete na Słowację i Węgry jak sądzę? Pytam z ciekawości bo przeważnie jeżdżę przez A i SLO ale może warto ominąć A i SLO na rzecz SK i H zważywszy, że GM podaje podobne czasy i odległości a ryzyko korków na granicy mniejsze chyba przy wariansie SK i H (w tym roku niestety muszę jechać w sobotę)


Spokojnie Słowacja i Wegry bez korków ja zawsze tak jeździłem do Cro https://www.google.com/maps/dir/Brela,+ ... 50.0121011

Byleś tylko nie jechał 31 lipca / 1 sierpień lubi się wtedy korkować :) Winietę na Słowację kupisz przez aplikacje https://eznamka.sk/sk/ a na HU na stronie https://e-autopalyamatrica.hu/en lub https://www.tolltickets.com/en/bestellu ... e=hu#step2
tolek1
Odkrywca
Posty: 114
Dołączył(a): 04.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tolek1 » 28.01.2019 21:57

pablos77 napisał(a):
Przy takiej opcji trzeba winiete na Słowację i Węgry jak sądzę? Pytam z ciekawości bo przeważnie jeżdżę przez A i SLO ale może warto ominąć A i SLO na rzecz SK i H zważywszy, że GM podaje podobne czasy i odległości a ryzyko korków na granicy mniejsze chyba przy wariansie SK i H (w tym roku niestety muszę jechać w sobotę)


Spokojnie Słowacja i Wegry bez korków ja zawsze tak jeździłem do Cro https://www.google.com/maps/dir/Brela,+ ... 50.0121011

Byleś tylko nie jechał 31 lipca / 1 sierpień lubi się wtedy korkować :) Winietę na Słowację kupisz przez aplikacje https://eznamka.sk/sk/ a na HU na stronie https://e-autopalyamatrica.hu/en lub https://www.tolltickets.com/en/bestellu ... e=hu#step2

Dlaczego 31 lipca / 1 sierpnia jest taką "magiczną" datą? Dlaczego akurat wtedy lubi się korkować?
arturescu
zbanowany
Posty: 444
Dołączył(a): 22.11.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) arturescu » 29.01.2019 07:31

Bo to święty miesiąc wakacyjny dla wielu krajów Europy Zachodniej, Zwłaszcza dla Włochów, Francuzów Niemców z paru landów i Austriaków. Nie wiadomo dlaczego nie wyobrażają sobie wzięcia wolnego parę dni wcześniej albo później. Hordy ruszają na południe.

W efekcie autostrada chorwacka w kierunku wybrzeża co chwile zapchana jest kilkukilometrowymi korkami, a na przejściach granicznych i bramkach dzieją się dantejskie sceny. Na stacjach benzynowych kibelek (szczególnie damski) to 10 minut czekania w ogonku.

To samo na Węgrzech i w Serbii, gdzie na obwodnicy Budapesztu robi się 30-km korek od autostrady M1 do M5, bo w rodzinne strony ruszają śniadzi obywatele Niemiec ;) Parkingów przy stacjach benzynowych na tej trasie i innych reststopów lepiej wtedy unikać bo wyglądają jak Neapol po miesięcznym strajku służb oczyszczania miasta ;)

W zeszłym roku wyjątkowo wracałem z wakacji w pierwszą sobotę sierpnia i widziałem co się działo na przeciwległych pasach i bramkach w kierunku wybrzeża, masakra. W kierunku do Polski też było gęsto, ale tu daliśmy radę zjeżdżając z autostrady przed Zagrzebiem, a potem jadąc starym przejściem Letenye. Jedyny błąd to wjazd na obwodnicę Budapesztu zamiast lecieć przez centrum, półtorej godziny w plecy.

Nigdy więcej nie jadę na początku sierpnia, czy tam, czy z powrotem.
tolek1
Odkrywca
Posty: 114
Dołączył(a): 04.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tolek1 » 30.01.2019 10:17

arturescu napisał(a):Bo to święty miesiąc wakacyjny dla wielu krajów Europy Zachodniej, Zwłaszcza dla Włochów, Francuzów Niemców z paru landów i Austriaków. Nie wiadomo dlaczego nie wyobrażają sobie wzięcia wolnego parę dni wcześniej albo później. Hordy ruszają na południe.

W efekcie autostrada chorwacka w kierunku wybrzeża co chwile zapchana jest kilkukilometrowymi korkami, a na przejściach granicznych i bramkach dzieją się dantejskie sceny. Na stacjach benzynowych kibelek (szczególnie damski) to 10 minut czekania w ogonku.

To samo na Węgrzech i w Serbii, gdzie na obwodnicy Budapesztu robi się 30-km korek od autostrady M1 do M5, bo w rodzinne strony ruszają śniadzi obywatele Niemiec ;) Parkingów przy stacjach benzynowych na tej trasie i innych reststopów lepiej wtedy unikać bo wyglądają jak Neapol po miesięcznym strajku służb oczyszczania miasta ;)

W zeszłym roku wyjątkowo wracałem z wakacji w pierwszą sobotę sierpnia i widziałem co się działo na przeciwległych pasach i bramkach w kierunku wybrzeża, masakra. W kierunku do Polski też było gęsto, ale tu daliśmy radę zjeżdżając z autostrady przed Zagrzebiem, a potem jadąc starym przejściem Letenye. Jedyny błąd to wjazd na obwodnicę Budapesztu zamiast lecieć przez centrum, półtorej godziny w plecy.

Nigdy więcej nie jadę na początku sierpnia, czy tam, czy z powrotem.

Hm. W tym roku do Chorwacji wyjeżdżam po raz szósty. Terminy wyjazdów były przeróżne (oczywiście w okresie wakacyjnym) i powiem, że dla mnie natężenie ruchu zawsze wyglądało tak samo. Poza weekendami. Wtedy było jeszcze tłoczniej.
W tym roku śpię 30 km przed granicą Węgiersko - Chorwacką i dlatego planuję na granicy być około 8 rano 1 sierpnia. Przejście graniczne nowe lub stare Letenye. Do Karlowaca A1 a potem starą jedynką, następnie 60 do węzła Sestanovac. Dla mnie fajna, spokojna i atrakcyjna trasa. Pozdrawiam. :papa:
arturescu
zbanowany
Posty: 444
Dołączył(a): 22.11.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) arturescu » 30.01.2019 10:57

Każdy jeździ jak lubi. Po to mam autostradę aby dociągnąć na miejsce jak najszybciej i wygodnie, jeśli nie zakładam jakiegoś zwiedzania po drodze.

Zawsze jeździłem w 2 połowie sierpnia i nawet w weekendy jechało się przyzwoicie, dlatego to co widziałem w ubiegłym roku to była dla mnie masakra.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.01.2019 11:21

Witam
Nauczony doświadczeniami z poprzednich lat w ostatnie wakacje raz w lipcu i raz we wrześniu wybrałem się do Chorwacji tak planując podróż żeby jechać poza weekendami i poza 10 min na granicy wegiersko/chorwackiej obyło się bez żadnych przymusowych postojów...ale wiadomo czasem nie da się tak i trzeba jechać pomimo weekendu
Z poprzednich lat to chyba najgorzej wspominam okolice Budapesztu i kilkunastokilometrowe korki ...
Jin
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 30.01.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jin » 30.01.2019 20:25

Ja prawie zawsze jezdze Krakow-Chyzne -Banska-Sahy-Budapeszt-Letenye i Highway w Chorwacji ;)
Okolo 1300 km w jedna strone ... Przewaznie czas przejazdu wacha sie pomiedzy 14.5 h(fast) do 16,5h(normal).
Czas wszystkich postojow po drodze to 1-2 h( w zaleznosci jak wyjdzie)


Ale wg. mnie to niezla trasa na noc. Na dodatek ja przewaznie jezdze do HRK poczatek czerwca i drugi raz poczatek wrzesnia.
Ogolnie na tak dluga trase na raz (przewaznie za BIH jezdze lub/i Dalmacja) polecam jazde tylko w Nocy( szczegolnie z malymi dziecmi :D ) o ile oczywiscie ktos sie czuje na silach - BEZPIECZENSTWO PONAD WSZYSTKIM.

Niestety Slowacja to udreka.... co chwile male miesjcowosci i spore ograniczenia predkosc( nie warto o wiecej niz 2-3 km/h przekraczac.Wlasnie przez Slowacje zastanawiam sie czy przez CZ i Austrie nie zaczac jezdzic).
Jak Wjezdzam na Wegry to juz jestem happy ;) .

Na Wegrzech w zeszlym roku przed Budapesztem byl maly problem... Droga Expresowa w budowie( przebudowie?).
Ale nie jest to zbyt dlugi odcinek chociaz Warto w tym roku sprawdzic czy skonczyli( szczegolnie jak ktos sie w dzien wybiera).

Zawsze przez Budapeszt przejezdzam w miare najkrotsza/najciekawsza trasa - Piekne miasto, i o ile wczesniej nie bylo jakiegos postoju niedawno, to robie go w Budapeszcie :D ( mimo wszystko w dzien tego nie polecam chyba ze o neutralnych godzinach)

Budapeszt - Letenye - tu juz czuje sie jedna noga w Chorwacji. Droga Dobra i szybka( pewnie nie w dzien w szczycie sezonu :P ).
Ktos pamieta jak sie po plytach tam jezdzilo? (15 -20 lat temu okolo ) ... pamietam ze nawet po wjezdzie do chorwacji dudnil mi dalej w glowie dzwiek malych uderzen opon o nierowne laczenia plyt... dup dup ... dup dup... ;)

W Chorwacji( o ile jedziemy na wybrzeze) - kierunek Zagreb - Karlovac(zaraz za nim(okolo 20 km) odbijamy w lewo i o ile dobrze kojarze to lewego pasa sie trzymamy , znaki na Split i Senj... No chyba ze Rijeka, Pula, wyspa Krk to jedziemy prosto(prawy pas).

Chorwacja to juz Bajka, Super autostrady,niesamowite tunele i zapierajace dech w piersiach Widoki... Tam juz moge jechac , jechac i jechac... az dojade w okolice Ploče...tam konczy sie autostrada ( przynajmniej Narazie) ale tam... tam juz jestem prawie na miejscu...wtedy czuje sie jakbym wrocil z dlugiej podrozy do domu... domu w Raju :D
AdamLodz
Globtroter
Posty: 55
Dołączył(a): 07.04.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamLodz » 22.02.2019 19:51

Tak wszyscy chwalimy trasę przez Węgry, więc wkleję tutaj z innej dyskusji to co mnie spotkało w ubiegłym roku jadąc przez SK i H:

Wtrącę swoje trzy grosze. Co prawda nie jeżdżę do CRO aż tak długo jak wielu z forum bo dopiero od momentu jak Chorwacja przystąpiła do UE w 2013 roku. Pierwsze dwa wyjazdy w 2013 i 2014 były przez Czechy, Austrię i Słowenię. W 2015 pojechałem trasą przez Słowację i Węgry, która mnie zaskoczyła brakiem korków. W kolejnych latach mój zachwyt trwał aż do ubiegłego roku. Niestety to co było w poprzednim roku to jakiś dramat. Ruch na trasie przez Słowację i Węgry stał się mocno zauważalny i uciążliwy. Startowaliśmy w tym samym czasie na dwa auta do tego samego apartamentu koło Szybenika. Znajomi pojechali wg Google Maps przez Czechy, Austrię i Słowenię (z ominięciem autostrad w SLO) a my (mając już zakupione winiety) jak zwykle pojechaliśmy przez Słowację i Węgry. W trakcie podróży na początku zastanawiałem się ile będą po nas na miejscu. Po rozmowie i podaniu swoich pozycji jak przekroczyliśmy granicę chorwacką już wiedziałem, że coś jest nie tak. Na miejscu okazało się, że to oni na nas czekali od 1,5 godziny. Zdążyli się rozpakować i pospacerować po plaży. Tak więc w tym roku bardzo mocno zastanawiam się czy nie pojechać przez CZ A i SLO. Różnica w kilometrach przy tych dwóch trasach z Łodzi do Szybenika to raptem 25 km na korzyść Węgier ale jadąc przez Czechy, Austrię non stop mamy autostradę. Chwalicie trasę przez Węgry, tak jak ja do tej pory bo faktycznie było szybciej i bez korków. Obecnie chyba nie ma sensu pchać się przez Węgry jeśli zamiast zyskać to tracimy. Tym bardziej, że droga przez Węgry od Shombatheley do granicy z CRO to zwykła krajówka głównie przez miasteczka i lasy z dużą ilością zwierzyny (o mozolnych ciężarówkach nie wspominam). Oczywiście nie narzucam nikomu trasy a jedynie sugeruję aby jeszcze raz mocno zastanowił się nad jazdą przez polecane Węgry bo staje się to coraz mniej korzystne. Sam w tym roku mocno się zastanawiam nad zmianą trasy. Wyjazd był 04.07.2018 o 5:00 z Łodzi, dwa tankowania w PL przed granicą i na Węgrzech w Redics przed Granicą (po około 20 min każde). Po drodze brak remontów i robót drogowych, normalna jazda przepisowa na ile pozwalały warunki.
arturescu
zbanowany
Posty: 444
Dołączył(a): 22.11.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) arturescu » 22.02.2019 20:34

Rzeczywiście od 3-4 lat ruch na trasie węgierskiej wzrósł bardzo mocno. Przynajmniej jeśli chodzi o obwodnicę Budapesztu i M7. Na obwodnicy ciągle jakieś remonty, dodatkowo masakryczne korki w weekendy latem przy okazji wymiany tureckich i cygańskich turnusów. M7 do Balatonu też mocno zapchana, potem na szczęście już luzik. W sezonie trzeba unikać weekendów od piątku wczesnym popołudniem do soboty wieczór.

Ale mimo wszystko to i tak pikuś w porównaniu z opisami gimnastyki aby zaoszczędzić na słoweńskiej autostradzie i korków na granicy w Macelj :)
piotrekbeti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 689
Dołączył(a): 26.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrekbeti » 23.02.2019 01:04

Mam podobne odczucia. Jadąc przez Węgry w 2017 to był luzik. Ruch niewielki, bez korków, jakieś kilka spowolnień ,nocowaliśmy w Budapeszcie.W 2018 ruch o połowę ? większy, korki, nocleg tranzytowy w Cro, nerwy.I nie jechaliśmy w soboty, wyjazd wieczorem dojazd rankiem lub w dzień. Masa Tirów od Bratysławy, masa brzydko to nazwę brudasów na trasie z busów-ciężarówek-aut-kampingów na MOP-ach na Węgrzech. Kto był to potwierdzi, Nie polecam żadnego MOP na Węgrzech, lepiej wydać te 100forintów na toaletę na cywilizowanej stacji. Może to kwestia szczęścia i konkretnego dnia i pory bo 2 poprzednie wyjazdy były Czechy Austria Słowenia i różnie to bywało. Raz luz i 12h raz spowolnienia i 16h.
wielbiciel
Cromaniak
Posty: 1270
Dołączył(a): 16.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) wielbiciel » 23.02.2019 07:46

AdamLodz napisał(a):Tak wszyscy chwalimy trasę przez Węgry, więc wkleję tutaj z innej dyskusji to co mnie spotkało w ubiegłym roku jadąc przez SK i H:

Wtrącę swoje trzy grosze. Co prawda nie jeżdżę do CRO aż tak długo jak wielu z forum bo dopiero od momentu jak Chorwacja przystąpiła do UE w 2013 roku. Pierwsze dwa wyjazdy w 2013 i 2014 były przez Czechy, Austrię i Słowenię. W 2015 pojechałem trasą przez Słowację i Węgry, która mnie zaskoczyła brakiem korków. W kolejnych latach mój zachwyt trwał aż do ubiegłego roku. Niestety to co było w poprzednim roku to jakiś dramat. Ruch na trasie przez Słowację i Węgry stał się mocno zauważalny i uciążliwy. Startowaliśmy w tym samym czasie na dwa auta do tego samego apartamentu koło Szybenika. Znajomi pojechali wg Google Maps przez Czechy, Austrię i Słowenię (z ominięciem autostrad w SLO) a my (mając już zakupione winiety) jak zwykle pojechaliśmy przez Słowację i Węgry. W trakcie podróży na początku zastanawiałem się ile będą po nas na miejscu. Po rozmowie i podaniu swoich pozycji jak przekroczyliśmy granicę chorwacką już wiedziałem, że coś jest nie tak. Na miejscu okazało się, że to oni na nas czekali od 1,5 godziny. Zdążyli się rozpakować i pospacerować po plaży. Tak więc w tym roku bardzo mocno zastanawiam się czy nie pojechać przez CZ A i SLO. Różnica w kilometrach przy tych dwóch trasach z Łodzi do Szybenika to raptem 25 km na korzyść Węgier ale jadąc przez Czechy, Austrię non stop mamy autostradę. Chwalicie trasę przez Węgry, tak jak ja do tej pory bo faktycznie było szybciej i bez korków. Obecnie chyba nie ma sensu pchać się przez Węgry jeśli zamiast zyskać to tracimy. Tym bardziej, że droga przez Węgry od Shombatheley do granicy z CRO to zwykła krajówka głównie przez miasteczka i lasy z dużą ilością zwierzyny (o mozolnych ciężarówkach nie wspominam). Oczywiście nie narzucam nikomu trasy a jedynie sugeruję aby jeszcze raz mocno zastanowił się nad jazdą przez polecane Węgry bo staje się to coraz mniej korzystne. Sam w tym roku mocno się zastanawiam nad zmianą trasy. Wyjazd był 04.07.2018 o 5:00 z Łodzi, dwa tankowania w PL przed granicą i na Węgrzech w Redics przed Granicą (po około 20 min każde). Po drodze brak remontów i robót drogowych, normalna jazda przepisowa na ile pozwalały warunki.

Nie dziwię się że twoi znajomi byli 1,5h szybciej u celu niż ty, ponieważ popełniłeś mały błąd tzn. w środku tygodnia wpadłeś w normalny ruch codzienny na pograniczu Cz-Pl-Sk i drodze do Żyliny, a to niestety żółwie tempo i tu są twoje stracone godziny.
W poranek weekendowy jest o wiele lepiej w tym rejonie.
Drugim twoim błędem jest przejazd przez Węgry w dzień w środku tygodnia po śladzie 86, gdzie spory ruch ciężarowy z południa na północ i odwrotnie gna tą trasą właśnie dlatego co i my nią jeździmy - bo szybciej i bez korków.
Jak zapytałem znajomego tirowca jak on by jechał na południe europy, to wyznaczył mi trasę Cz-Sk-Hu czyli Ostrawa-Brno-Bratysława-Hu(86)-Hr.
Tak więc bardzo ważne jest planowanie drogi w zależności od dnia tygodnia i godziny.
amatus1
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2903
Dołączył(a): 25.11.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) amatus1 » 23.02.2019 09:03

Wielbiciel ale w Twoim przypadku domniemam, że dodatkowo oprócz winiety słowackiej i węgierskiej kupujesz czeską?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Trasa przez Słowację, Węgry [ POMOC ] - strona 175
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone