napisał(a) mario mario » 22.06.2018 15:11
Dzis w nocy jechałem przez Oszczadnice. Nie musiałęm bo jechałem ok 3 w nocy, ale pojechałem w ramach łapania doświadczenia. Nie wiem czy to była tez optymalna trasa przez oszczadniece bo wyłaczyłem navi w tel (GM) i jechałem na samochodowej navi (tomtom). Przez ok 2/3 odcinka był ładny nowy asfalt, naprawdę równiutki, potem troche gorszy i dość wąsko ale bez problemu można przejechać. Nas zatrzymało stado baranów, które stało na drodze i czekało chyb aaż gospodarz otworzy brame. Musiałem je lekko zderzakiem przepychać bo w ogóle nie robiło na nich wrażenia, ze samochód nadjechał. Było troche śmiechu przy tym ale o 3 rano to działa pobudzająco
. Reasumując jeśli ktos jedzie w godzianch "korkowych" to śmiało może ten skrót zastosować. Zresztą mnie droga D3 rozczarowała bo myślałem, że to jakaś ekspresówka a to zwykłą droga krajowa, jednojezdniowa, co jakiś czas miasteczko, światła, przejazd kolejowy, itp. Nic specjalnego
Podpowiedźciem mi czy na 86 na Węgrzech zawsze pada deszcz? Jechałem do Cro to padało. Wracałem z Cro to... lało. Cała ekspresówke na 86-tce była ulewa i w zasadzie skończyła się na granicy H/SL.