Aneta 86 napisał(a):
Tez tą opcje brałam pod uwagę jednak wujek google pokazuje przez Wrocław- Kłodzko-Boboszów jako trasa krótsza i czasowo i kilometrowo. A w wariancie 1 bardziej myslałam o Katowice- Bielsko-Biała - Zwardoń- Czadca omijając Cieszyn i Czechy. Może ktoś przerabiał te opcje trasy i wie z doświadczenia jak lepiej i bez nerwów. I pytanie do ''599'' jak jedziesz z Leszna może jeszcze inaczej albo przerabiałeś te warianty? Dzięki
z Kłodzka do Boboszowa jedzie się "zle" (wolno),
tak samo z Wrocławia do Kłodzka,ta jazda to "masakra",non stop linia ciągła ograniczenia szybkosci,
zakazy wyprzedzania (i bardzo dobrze bo droga jest "kręta")
jedzie się zle i kierowca robi się "nerwowy" jeszcze w kraju,
ja zawsze jadę tak jak pisałaś autostradą do Katowic,
a następnie czy to przez Zwardoń czy to z Gliwic przez Cieszyn dla mnie nie ma znaczenia,
na marginesie na dystansie około 1500km "szukanie" zaoszczędzenia "30km" lub jednej h to coś nie teges,
jezdziłem przez Słowacje i Węgry tak winietkowo jak i bez winietkowo,(raz jechałem przez Słowenie/Austrie dla mnie bez sensu z naszej lokalizacji)
bezwinietkowo jechałem raz ,teraz kupuje winiete bo szukanie zaoszczędzenia 60PLN jak na wakacje wydaję
kilka tysięcy uważam za nie porozumienie,
i nie idzie o te 60PLN tylko o to że jadąc tam nie zastanawiam się jaką drogą jadę,
nie wiem gdzie jedziesz ?
"na raz " czy z noclegiem ? jeśli z noclegiem to proponuję Ci wybrać na "nocleg" jakąś
miejscowość z "termami" można sie zrelaksować i rano jedzie sie całkiem sympatycznie,