Trasa przez Słowację, Węgry [ POMOC ]

Im więcej zaliczycie wyjazdów do Chorwacji, to z czasem emocje z planowaniem podróży wam opadną. Ja jeszcze nie zastanawiałem się którędy i jaką drogą w tym roku się wybiorę. Pewnie przez Węgry i BiH, bo jadę na południe prawie do końca.
Nigdy nie przejechałem tej samej trasy w tamtą i z powrotem tymi samymi drogami. Wjeżdżałem i od Włoch, Słowenii i Węgier. Teraz przyszedł czas na BiH.
A koszty przejazdu to "margines", skoro chce nam się aż tak daleko jechać.
Pewnie było by taniej pojechać ...........nad Wkrę za Pomiechówkiem.

Hmmmmmmmm moje poprzednie 4 wizyty w Chorwacji zawsze jechałem z Grudziądza KUJ-POM do Chyżne. Zawsze przez Budapeszt itd.
w Tym roku zdecydowałem że będzie to Czechy Austria Słowenia(z objazdem Ptuj). Zadałem pytanie czy trzymać się swojej starej wersji czy może trasa 86. Czy wybrać nową dla mnie wersję. Odpowiedziano mi że bez zastanowienia ma być to Cz A Sl hmmm
Przez Węgry 1684km 21h 45m
Przez Austrię 1651km 19h 51m w obu przypadka jak najwięcej autostrad

consett0805 napisał(a):Hmmmmmmmm moje poprzednie 4 wizyty w Chorwacji zawsze jechałem z Grudziądza KUJ-POM do Chyżne. Zawsze przez Budapeszt itd.
w Tym roku zdecydowałem że będzie to Czechy Austria Słowenia(z objazdem Ptuj). Zadałem pytanie czy trzymać się swojej starej wersji czy może trasa 86. Czy wybrać nową dla mnie wersję. Odpowiedziano mi że bez zastanowienia ma być to Cz A Sl hmmm
Przez Węgry 1684km 21h 45m
Przez Austrię 1651km 19h 51m w obu przypadka jak najwięcej autostrad

Witam. A skąd te wyliczenia? Jeżdziłem i przez Słowenie i 86-stką, przez Węgry wychodziło i krócej i szybciej i taniej...faktem jest , że nie miałem korków na 86-tce i przejazd zajmował mi przez Węgry ok 3.5 godziny...

Na podstawie map Google. Szczerze nigdy nie patrzałem jak mam jechać. Trasę przez Chyżne - Budapeszt itd. za pierwszym razem pokazał mi szwagier który wcześniej już był w Chorwacji. Od tamtej pory następne 3 razy pokonywałem identycznie. I jakoś sobie wymyśliłem że w tym roku zanocuje pośrednio w Cieszynie a z tej mieściny najlepiej będzie ruszyć na Austrię od tyle. Winiety tu się się zgodzę opłacalne bardziej będzie Węgry. Mi o jedno w całej tej mojej wyprawie chodzi wyjeżdżając z Cieszyna około gdz 9.00 muszę jak najszybciej dostać się w okolice Karlovać tego samego dnia około gdz 20-21max. Hmmmm i teraz co zrobić?
Wszyscy mówią że najszybciej będzie przez Austrię no prawie wszyscy.

consett0805 napisał(a): Mi o jedno w całej tej mojej wyprawie chodzi wyjeżdżając z Cieszyna około gdz 9.00 muszę jak najszybciej dostać się w okolice Karlovać tego samego dnia około gdz 20-21max. Hmmmm i teraz co zrobić?
Wszyscy mówią że najszybciej będzie przez Austrię no prawie wszyscy.

Jakbyś nie pojechał to zmieścisz się w tym reżimie czasowym. Wyjeżdżając z Radomia o 3, rano z reguły przekraczam granicę w Cieszynie ok 7 rano. Ok południa jestem w Bratysławie. Ok 16 przekraczam granicę Chorwacką w Mursko Sredisce . Ostatnio jeżdżę 86 przez zachodnie Wegry. Przed 19 mijam Karlovac i kieruję się starą drogą przez Plitvice w stronę Makarskiej. Jak jestem zmęczony to wiadomo nie ma sensu męczyć się za kierownicą i zaliczam nocleg w Plitvicach. W sumie nocowałem tam 3 razy a dwa razy gdy byłem tam ok. 19 i dobrze się czułem to jechałem dalej. U celu na Makarskiej byłem ok 23 . Pomimo, że to nie autostrada to jednak większość jeżdzi autostradą i dzięki temu ruch na starej trasie jest mniejszy i można spokojnie jechać. Oczywiście przejazd calej trasy to ekstremum i nie ma sensu tego robić na siłę. Wszystko zależy od ruchu na drodze, terminu wyjazdu itd. zazwyczaj staram się wyjeżdżać wcześnie rano w niedzielę. Ma to swoje duże plusy bo ruch jest znikmomy i całą trasę można zrobić w 17 godzin. Niestety w inne dni czas przejazdu znacznie się wydłuża i nocleg po drodze jest jak najbardziej wskazany. Dlaczego omijam autostrady? Kiedyś nimi jeżdziłem ale okazało się, że wcale jadąc nimi nie jest szybciej ...a na pewno dalej. Przy dużym ruchu na autostradzie wcale również nie jest bezpieczniej. Dlatego na dni przejazdu wybieram dni wolne od pracy.

skywalker_01 napisał(a): Ja jeszcze nie zastanawiałem się którędy i jaką drogą w tym roku się wybiorę. Pewnie przez Węgry i BiH, bo jadę na południe prawie do końca.

Dobrze przemyśl swoją decyzję. To była moja pierwsza i ostatnia tamtędy trasa do Cro. NIGDY, PRZENIGDY WIĘCEJ. Trasa, owszem, malownicza ale bardzo niebezpieczna, wąskie drogi, przesmyki, "czyrne taczki" czyli ich czarne punkty. Najgorzej jechało się kanionem, nie pamiętam jakiej rzeki. Patrzyłem w horyzont i marzyłem kiedy w końcu zobaczę morze. I co ważne jechałem tamtędy "na świeżo", po noclegu na granicy H/CRO. Dziecko, za przeproszeniem, żygało jak kot od zakrętów i serpentyn. A wybrałem ją tylko dlatego że nie miałem zadnego doświadczenia i trasa przez zachodnią Chorwację wydawała mi się sporym nadrabianiem kilometrów. Mimo ze jedziesz na sam dół, polecam Ci tylko i wyłącznie jazdę autostradą od Zagrzebia. Pozdrawiam.

EDIT:
Znalazłem sobie tą trasę którą jechałem: Barcs (H) - Gradiska (BIH) - Banja Luka - Jajce - Bugojno - Jablanica - Mostar - Metkovic (CRO) i dalej w dół na Peljesac. Aż mi ciarki przeszły na samą myśl.

Ulllaaa to mi teraz namieszałeś. Ok Jestem w Cieszynie 9.00 wyjazd będzie to 26 czerwiec czyli SOBOTA i teraz proszę Cię o w miarę dokładny opis twojej dobrej rady. Zaznaczam aby inni czytający nie dogryzali że się kimś wyręczam, jeśli kolega ma wole niech napisze. Wszystko doskonale się uzupełnia bo właśnie w drodze na wakacje chce w końcu zwiedzić Plitvice i tam zanocować jeśli to by się udało to spędził bym tam dwa noclegi jeden dojeżdżający drugi po zwiedzaniu. Więc ok jeśli to nie problem proszę opisz trasę z Cieszyna z tą 86 bo rozumiem ze tu viniety nie trzeba.

skywalker_01 napisał(a): Pewnie przez Węgry i BiH, bo jadę na południe prawie do końca.
Nigdy nie przejechałem tej samej trasy w tamtą i z powrotem tymi samymi drogami. Wjeżdżałem i od Włoch, Słowenii i Węgier. Teraz przyszedł czas na BiH.

Jak autostrada w HR była krótsza to zawsze jeździłem przez BIH, po kilku latach dezercji w tym roku planuję wrócić na tą trasę.
Kiedyś zostawiałem linka
http://www.jacek.czarnydunajec.pl/index.php?id=99&url=bih.html

consett0805 napisał(a):Ulllaaa to mi teraz namieszałeś. Ok Jestem w Cieszynie 9.00 wyjazd będzie to 26 czerwiec czyli SOBOTA i teraz proszę Cię o w miarę dokładny opis twojej dobrej rady. Zaznaczam aby inni czytający nie dogryzali że się kimś wyręczam, jeśli kolega ma wole niech napisze. Wszystko doskonale się uzupełnia bo właśnie w drodze na wakacje chce w końcu zwiedzić Plitvice i tam zanocować jeśli to by się udało to spędził bym tam dwa noclegi jeden dojeżdżający drugi po zwiedzaniu. Więc ok jeśli to nie problem proszę opisz trasę z Cieszyna z tą 86 bo rozumiem ze tu viniety nie trzeba.

Kolego zaczynasz być nudny.

Ja już nie będę nic więcej wymyślał. Na wakacje jadę przez Czechy Austrię Słowenię objazdem już opisanym w tym temacie. A droga powrotna przez Węgry i Słowację.

I tego sie trzymaj.

Ja teraz się przyglądam mapce i jeszcze coś innego wymyśliłem.
Przejście Zwardoń (chyba tam jest co?) i dalej do autostrady D1 D3 na Bratysławę tam obrać kierunek na 86 Węgry i teraz napisz mi jak załatwić ten mały cypelek Słowenii nie kupując winiety? Na pewno jest tam rondo przed autostrada a jak po tych wioskach się jeździ aby dobrze do granicy Chorwackiej dotrzeć

jasio napisał(a):

consett0805 napisał(a):Ulllaaa to mi teraz namieszałeś. Ok Jestem w Cieszynie 9.00 wyjazd będzie to 26 czerwiec czyli SOBOTA i teraz proszę Cię o w miarę dokładny opis twojej dobrej rady. Zaznaczam aby inni czytający nie dogryzali że się kimś wyręczam, jeśli kolega ma wole niech napisze. Wszystko doskonale się uzupełnia bo właśnie w drodze na wakacje chce w końcu zwiedzić Plitvice i tam zanocować jeśli to by się udało to spędził bym tam dwa noclegi jeden dojeżdżający drugi po zwiedzaniu. Więc ok jeśli to nie problem proszę opisz trasę z Cieszyna z tą 86 bo rozumiem ze tu viniety nie trzeba.

Kolego zaczynasz być nudny.

Ja już nie będę nic więcej wymyślał. Na wakacje jadę przez Czechy Austrię Słowenię objazdem już opisanym w tym temacie. A droga powrotna przez Węgry i Słowację.

I tego sie trzymaj.

Przepraszam

consett0805 napisał(a):Ja teraz się przyglądam mapce i jeszcze coś innego wymyśliłem.
Przejście Zwardoń (chyba tam jest co?) i dalej do autostrady D1 D3 na Bratysławę tam obrać kierunek na 86 Węgry i teraz napisz mi jak załatwić ten mały cypelek Słowenii nie kupując winiety? Na pewno jest tam rondo przed autostrada a jak po tych wioskach się jeździ aby dobrze do granicy Chorwackiej dotrzeć

Na rondzie w lewo , na Lendavę ... Ale lepiej odbij w Kormend na Nagykanizsa i w Letenye wjeżdżasz w Croautostradę

podszywacz napisał(a):Znalazłem sobie tą trasę którą jechałem: Barcs (H) - Gradiska (BIH) - Banja Luka - Jajce - Bugojno - Jablanica - Mostar - Metkovic (CRO) i dalej w dół na Peljesac. Aż mi ciarki przeszły na samą myśl.

Ta trasa , to po prostu poezja Polecam każdemu, kto nie nie lubi autostradowej monotonii i nudy

mkm napisał(a):

podszywacz napisał(a):Znalazłem sobie tą trasę którą jechałem: Barcs (H) - Gradiska (BIH) - Banja Luka - Jajce - Bugojno - Jablanica - Mostar - Metkovic (CRO) i dalej w dół na Peljesac. Aż mi ciarki przeszły na samą myśl.

Ta trasa , to po prostu poezja Polecam każdemu, kto nie nie lubi autostradowej monotonii i nudy

Dlatego dodam że to moja, subiektywna opinia. Każdy woli co innego. Z takich szczegółów które pamiętam: skręt pod kątem prostym do tunelu wydrążonego w skale, oznaczenie oczywiście "Czrna taczka", z tunelu wyjeżdża autokar wprost na mnie (przecież zachodzi przy skręcie ) brak oświetlenia w tunelu, kapiąca z góry woda, potem włączenie wycieraczek, kurz na szybie i... nic już przez chwilę nie widziałem. Dziękuję, postoję.

podszywacz napisał(a): Z takich szczegółów które pamiętam: skręt pod kątem prostym do tunelu wydrążonego w skale, oznaczenie oczywiście "Czrna taczka", z tunelu wyjeżdża autokar wprost na mnie (przecież zachodzi przy skręcie ) brak oświetlenia w tunelu, kapiąca z góry woda, potem włączenie wycieraczek, kurz na szybie i... nic już przez chwilę nie widziałem. Dziękuję, postoję.

Taaak , to prawda . Jazda kanionem Vrbasu wymaga trochę zimnej krwi .Ja pamiętam jak w ostatniej chwili udało mi się uniknąć kolizji ze sporym kawałkiem skały oderwanej ze zbocza . Skurczysyny, nie mają jeszcze wszędzie zabezbieczonych zboczy