Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG. [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
prosze o opinie alternatywnej drogi przez czechy , od pragi na tabor, czeskie budejovice , linz , salzburg , villach i przejazd przez włochy udinese , triest , porec
No - tylko jeżeli wyruszasz z zachodniej Polski. Do Pragi O.K. Potem pod Pragą zjeżdża się z brnienskiej D1 wprawo na Tabor ale autostrady na razie nie ma, jest tylko kawałek bezpośrednio przed Taborem a reszta się buduje równolegle (jeszcze to potrwa długo). Do tego jeszcze objazdy Czeskich Budziejowic i potem powiatowe drogi aż do pierwszego miasta w Austrii. A jeżeli jedziesz po południu (a najgorsze jest to oczywiście w piątek) to są korki zaraz za Pragą i potem właściwie aż przez całe południowe Czechy bo na razie przejeżdża się przez te wszystkie miasteczka. Jeżeli nie jedziesz z zachodu Polski, to bym jechał klasyczną trasą Cieszyn - Ołomuniec - Brno - Mikulov - Wiedeń i tam już autostradą w kierunku Graz - Villach. No ale może ktoś napisze coś innego...
ok , jadę z Jeleniej Góry , tak więc próbuje jakiejś innej drogi , zawsze jeździłem przez znojmo , maribor , lubljane , ale kumpel jechał z piątku na sobotę (przedwczoraj ) w nocy i droga zajęła mu 20 h , tak więc szukam alternatywy ,
No jeżeli z Jeleniej Góry to jesteś za 1,5 godziny w Pradze. Szybciej będzie po D1 do Brna i Mikulova (Jihlava - Znojmo się od otwarcia nowej autostrady do Wiednia nie jeździ) niż kierunek Czeskie Budziejowice. Ale jak pojedziesz nocą, to można i tą trasę wypróbować. A w Austrii i Niemczech już chyba po wakacjach i chyba nie grożą te korki koło Villach, które są zawsze pokazywane w telewizji...
Nie wiem czy to opłacalne, bo jadąć od triestu, nawet wiejskimi przez muggie i tak musisz wpaść na krótki płatny odcinek słoweńskiej drogi. Jeśli to nie problem to ok.