Trasa przez Budapeszt - alternatywa dla remontowanej 86-stki

Kiedyś była ta trasa omawiana ale chyba droga 86 zdominowała wszytskie inne i ta przez Budapeszt odeszła w zapomnienie ale skoro 86-stka jest w fatalnym stanie (duże remonty) to może warto odświezyć trase przez centralne Węgry. Sprawdziłem na maps.google trase przez Budapeszt i mi wychodzi, ze ta trasa jest raptem dłuższa o ok 30-40km od tradycyjnej przez zachodnie Węgry 86-stką. I chyba gdybym mial jakoś omijać 86-stke np. jechac dalej do drogi 83, czyli też dokładając kilkadziesiąt km to wolałbym zmienic całą trase i jechać przez Budapeszt. Koszty podobne bo na Slowacji można jechac drogami bezpłatnymi a winietka na Węgry to +/- taki sam koszt jak Słowacka. Pewnie minusem dla jadących z centralnej Polski jest to że nie jedzie się wtedy "gierkówką" tylko droga na Kraków, ale poza tym to chyba porównywalnie a może i lepiej

Omawiana trasa to:
W-wa > Radom > Kielce > Kraków > Chyżne
[Słowacja] Dolny Kubin > Ruzomberok > Banska Bistrica > Zvolen > Horne Semerowce > Sahy
[Węgry] Hont > Retsag >M2 > Budapest > M7 > Letenye

Wcześniej czytałem że przejście Letenye/Gorican jest tylko dla obywateli Węgier i Chorwacji (?) ale w okresie 1.06-31.08 jest otwarte dla wszytskich

na terenie Chorwacji tradycyjnie Autostradą jedziemy tam gdzie mamy ochote.

Czy ktos ma jakies aktualne informacje nt tej trasy? Jakiej jakości sa obecnie te wymienione drogi na Słowacji i na Węgrzech?

Jechaliśmy już każdym wariantem przez Węgry,trasą 86,autostradą przez Budapeszt,autostradę można trochę skrócić skręsając w drogę {o ile pamiętam 81 lub 82}.Z centrum Polski najlepsza trasa to na Cieszyn lub Zwardoń,nie ma sensu jechać na Kraków,tylko jechać Gierkówką.Nie radzę jechać lokalnymi drogami na Słowacji,szkoda czasu,winieta nie majątek.Od Ziliny 200km i jesteś na przejściu słow-węg w Rajce,i tam należy kupić po prawej stronie winietkę elektroniczną na autostradę,nie radzę jechać na friko.

gemidow napisał(a):
Omawiana trasa to:
W-wa > Radom > Kielce > Kraków > Chyżne
[Słowacja] Dolny Kubin > Ruzomberok > Banska Bistrica > Zvolen > Horne Semerowce > Sahy
[Węgry] Hont > Retsag >M2 > Budapest > M7 > Letenye

Daj Ci Panie zdrowie już na polską część trasy a potem drugie tyle na słowacką.
To już lepiej jednak zaliczyć te kilka wahadełek na 86-stce(po wcześniejszych 200 km autostradą Żylina -Rajka) i przejechać te 170 km ze średnią 60km/h ,nawet za tirem tnącym setką,niz za tirem wspinającym sie po serpentynkach w SK z szybkością 20-30km a jak juz go wyprzedzisz i depniesz na gaz,to akcja słowackich radarowców "Ryhlost" wyczyści ci kieszeń z euro przenaczonych na połowe pobytu w CRO

PS
Napisał ci juz ktoś,że Twój avatar nie tylko obsceniczny, ale i wyjątkowo kretyński?(bez obrazy,oczywiście )

forum/viewtopic.php?t=26648&highlight=kminie
kiedys tak sobie obliczalem,moze to Ci w czyms pomoze....

Będę jechał do Baranii, chcąc, nie chcąc, przez Budapeszt, z północy trasą nr 2, E77. Dobijając do Budapesztu kierować się na M0 i okrążać miasto czy jechać centralnie przez nie? Gdyby jechać M0 (dół Budapesztu) to czy lepiej skręcać na trasę nr 51 czy jechać aż do M6?

Avatar jaki jest każdy widzi

Co do Budapesztu jechałem w obie strony i jechało sie szybko i bezproblemowo...
Co do Słowacji jakoś nie widzę siebie śmigającego po zwykłych drogach...

Rozumie przyszporować na Słoweńskiej winecie albo austriackiej ale te 10Euro na Słowacje to jest śmieszne a klucząc nawet na Węgrzech lokalnymi drogami to już lepiej kupić matryce i gnać aż do chorwackiego przejścia.
Hepik co do awatara się zgadzam,może mieszkaniec stolycy chce się wyróżnić na forum.

Nie wiem co znaczy przyszporować ale koszt 10 euro za kawałek drogi w BB jest porównywalny z sytuacja w Słowenii a nikt jakoś 100 stron na ten temat nie napisał

Przyszporować to od niemieckiej szparkasy...czasami my hanysy sie odkamuflowujemy

100 stron -nie,ale kilkanaście postów z mapkami i opisami gdzie i kiedy zjechać na forum było

A co do przejazdu przez Budapeszt?

Bocian napisał(a):A co do przejazdu przez Budapeszt?

Ale z czym masz problem ?
Wg mnie Budapeszt jest normalnie ozakowany.
Musisz tylko znac numer drogi bo drogowskazy kierują po numerach a nie po nazwach miejscowości.
Jak znasz numer drogi na któą się kierujesz to przejedziesz miasto bez problemu.
Owszem ruch czasami jest dośc duży ale nie mieszkasz w małej pipidówie, żeby było to dla Ciebie jakieś zaskoczenie

od Bańskiej poza tym jest kawałek autostrady gdzie potrzeba winietę. Jedynie komu polecam drogę Chyżne, Dolny Kubin, Bańska B. Sachy to motocyklistom. Asfalt na +, winkli ciasnych mało lecz zawsze można na chwilkę przed BB skręcić na Martin;). Przelot szybki i miły przez Słowację. Autem jednak to strata czasu.
Liczył ktoś w wątku o 86 ile się nadrabia nie skręcając w 86-tkę tylko jadąc dalej autostradą .. Nie wiem czy to nie było ok 150km więcej? Wtedy jednak faktycznie powoli, prawą stroną 60km/h drogą 86. W zeszłym roku i TomTom i Garmin usilnie kierowały mnie już w okolicach Rajki na drogę po stronie Austrii lecz przy granicy, o tym też ktoś pisał. Nie mam czasu jednak na szukanie powyższych postów

Piotrek_B napisał(a):

Bocian napisał(a):A co do przejazdu przez Budapeszt?

Ale z czym masz problem ?
Wg mnie Budapeszt jest normalnie ozakowany.
Musisz tylko znac numer drogi bo drogowskazy kierują po numerach a nie po nazwach miejscowości.
Jak znasz numer drogi na któą się kierujesz to przejedziesz miasto bez problemu.
Owszem ruch czasami jest dośc duży ale nie mieszkasz w małej pipidówie, żeby było to dla Ciebie jakieś zaskoczenie

Dlatego pytałem czy ciąć Budapeszt na pół czy okrążać przez Mzero... Nie byłem w Budapeszcie już kilka ładnych lat...

Bocian napisał(a):A co do przejazdu przez Budapeszt?

Miałem w ub. roku ten sam dylemat (jechałem taką samą trasą). Myślę,że wiele zależy kiedy będziesz jechał. Zwykle jeździłem w weekendy więc przez Budapest droga prosta trudno się zgubić i korków też nigdy nie było. Ostatnio jechałem w czwartek około 11 i nasi tirowcy poradzili mi na CB obwodnicę (z powodu korków w mieście). Trochę kilometrów dokładasz, ale nie stoisz.

Bocian napisał(a):Dlatego pytałem czy ciąć Budapeszt na pół czy okrążać przez Mzero... Nie byłem w Budapeszcie już kilka ładnych lat...

Powiem za siebie.
Ja bym ciął przez miasto.
Na M0 nabijasz kiladziesiat kilometrów wiecej.
Podobna sytuacja jest jak sie jedzie od Miszkolca M3 do HR M7.
Na M0 dobijamy ok, 65 km.
Dlatego wolę jechac przez centrum.
Teraz przynajmniej nie ma tam tirów.
Owszem można na forum przeczytać mrożące krew w zyłach opowieści jak to sie łatwo tam zgubić bo oznaczenie dróg jest do dupy.
Nie wiem, może sie nie znam ale jak dla mnie to oznaczenie tras tranzytowych w miescie jest czytelne.