Bodzioch Marek napisał(a):od Bańskiej poza tym jest kawałek autostrady gdzie potrzeba winietę.
Można to spokojnie ominąć, jeśli ktoś chce..
Bodzioch Marek napisał(a):od Bańskiej poza tym jest kawałek autostrady gdzie potrzeba winietę. Jedynie komu polecam drogę Chyżne, Dolny Kubin, Bańska B. Sachy to motocyklistom. Asfalt na +, winkli ciasnych mało lecz zawsze można na chwilkę przed BB skręcić na Martin;). Przelot szybki i miły przez Słowację. Autem jednak to strata czasu.
no wiem, ale to znów stracony czas, na moto iwniet nie trzeba i kiedyś autem przejechałem odcinek tam i z powrotem bom se zapomniał i się udało, później znów już świadomie i znów się udało.Bocian napisał(a):Bodzioch Marek napisał(a):od Bańskiej poza tym jest kawałek autostrady gdzie potrzeba winietę.
Można to spokojnie ominąć, jeśli ktoś chce..
a pewnie, że przez miasto. sprawdź wcześniej tylko jaki jest nr drogi, na którą masz sie kierować i tego się trzymaj.piotr68 napisał(a):Bocian napisał(a):piotr68 napisał(a):Bocian napisał(a):A co do przejazdu przez Budapeszt?
Miałem w ub. roku ten sam dylemat (jechałem taką samą trasą). Myślę,że wiele zależy kiedy będziesz jechał.
Jadę w niedzielę.
Moim zdaniem lepiej przez miasto
Bodzioch Marek napisał(a):no wiem, ale to znów stracony czas,Bocian napisał(a):Bodzioch Marek napisał(a):od Bańskiej poza tym jest kawałek autostrady gdzie potrzeba winietę.
Można to spokojnie ominąć, jeśli ktoś chce..
CinnamonGirl napisał(a):Bodzioch Marek napisał(a):od Bańskiej poza tym jest kawałek autostrady gdzie potrzeba winietę. Jedynie komu polecam drogę Chyżne, Dolny Kubin, Bańska B. Sachy to motocyklistom. Asfalt na +, winkli ciasnych mało lecz zawsze można na chwilkę przed BB skręcić na Martin;). Przelot szybki i miły przez Słowację. Autem jednak to strata czasu.
Marek czyli co proponujesz jako ten, który jeżdzi z okolic Krakowa. W drodze powrotnej zwiedzamy Budapeszt i jedna para (jesli z nami pojedzie do Chorwacji, bo nadal nie wiadomo na 100% ) jedzie do Krakowa a dwie do B-B (tu trasa raczej oczywista ). Nie da sie ukryć że ta do Krakowa wymieniona przez ciebie jest o 170km krótsza (choć czas pordóży podobny). Od razu zaznaczam że wyjazd Budapesztu planujemy koło godziny 17 w sobotę (czy w weekendy tiry mają jakieś zakaz jeżdzenia do konkretnej godziny albo coś na Węgrzech i Słowacji).
ElciaS napisał(a):Jechaliśmy już każdym wariantem przez Węgry,trasą 86,autostradą przez Budapeszt,autostradę można trochę skrócić skręsając w drogę {o ile pamiętam 81 lub 82}.Z centrum Polski najlepsza trasa to na Cieszyn lub Zwardoń,nie ma sensu jechać na Kraków,tylko jechać Gierkówką.Nie radzę jechać lokalnymi drogami na Słowacji,szkoda czasu,winieta nie majątek.Od Ziliny 200km i jesteś na przejściu słow-węg w Rajce,i tam należy kupić po prawej stronie winietkę elektroniczną na autostradę,nie radzę jechać na friko.
ElciaS napisał(a):Jechaliśmy już każdym wariantem przez Węgry,trasą 86,autostradą przez Budapeszt,autostradę można trochę skrócić skręsając w drogę {o ile pamiętam 81 lub 82}.Z centrum Polski najlepsza trasa to na Cieszyn lub Zwardoń,nie ma sensu jechać na Kraków,tylko jechać Gierkówką.Nie radzę jechać lokalnymi drogami na Słowacji,szkoda czasu,winieta nie majątek.Od Ziliny 200km i jesteś na przejściu słow-węg w Rajce,i tam należy kupić po prawej stronie winietkę elektroniczną na autostradę,nie radzę jechać na friko.
Radziki4 napisał(a):Witam wszystkich czekających na info o stanie 86 więc tak w jednym słowie TRAGEDIA a teraz coś więcej stan drogi na 30.04 2011, zaczyna się od samego wjazdu z M1 na 86 roboty wymiana asfaltu na nowy krótkimi odcinkami ale na dość długiej odległości , wiadomo jak zrobią dobrze i szybko to do sezonu się uporają i będzie git . Następnie trzy lub cztery zwężenia straciłem rachubę uważając by nie nie stracić zawieszenia ( wymieniają asfalt łącznie z podłożem ) Po zwężeniach myślałem ze już będzie ok ale droga jest tak dziurawa że strach i masakra . Dopiero gdzieś na wysokości Rapcalak robi się dobra droga . Następnie jak kończy się kawałek szybkiej obwodnicy przed Szombathely i wskakuje się na normalną były znów dwie wymiany asfaltu , potem już aż do zjazdu 76 znośnie bo tam opuszczałem 86 . WAŻNE jak widać znaki że są roboty i wymiana asfaltu to polecam wyhamowanie praktycznie do 0 są wysokie uskoki między jezdnią a wyciętym fragmentem gdzie w nocy tego dobrze nie widać i można stracić zawieszenie . To pokrótce relacja z 86 dodam że powrotną drogę wybrałem przez Węgry M7 i M1 nie chciałem ryzykować uszkodzenia autka .
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi