napisał(a) Użytkownik usunięty » 25.06.2010 07:04
Jechałem podobną trasą w 2002 roku. Mieliśmy jako biedni młodzi świeżo upieczeni
zamiar oszczędzić na wszystkim co możliwe na trasie. W pewnym momencie obudziłem się w samochodzie, to była Austria, wyjrzałem przez okno i jechaliśmy jakimś szlakiem szutrowym w górach a w dole wiła się wstęga autostrady.
Później Słowenia i przejazd przez Ljutomer i Ormoz. Wolno i kręto.
Autostrada w kierunku Adriatyku kończyła się pod Karlovacem i dalej obecną "starą" drogą. W Gracacu przed skrętem na Zadar nawet nie korek, ale zator chyba jakiś wypadek.
Dopiero widoki podczas przejazdu przez skraj Velebitu zmniejszyły moją irytację. Do Zadaru z Cieszyna dojechaliśmy po 20 godzinach!
... a gdzie tam do Zaostroga!?
Przymusowy nocleg na polu namiotowym w Bibinje...
Nie wiem jakie były oszczędności, ale raczej niwielkie
Pozdrawiam.