Trasa Kraków - Baska Voda - po raz pierwszy!

Witajcie, na samym początku witam wszystkich Cromaniaków. Od jakiegoś czasu podczytuje Wasze forum i bardzo dużo mi pomogliście. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie miała jeszcze wielu pytań, których nie znalazłam na Waszym forum
Zdecydowałam się na wyjazd na Makarską Riwierę, konkretnie Baska Voda. Jedziemy 21-30 sierpień 2013
Ze względu na moja pierwszą, "dziewiczą" wręcz podróż zagraniczną zdecydowaliśmy się zarezerwować apartament. No cóż, jestem kobietą muszę mieć wszystko w miarę zaplanowane, lekko pedantyczne, ale jednak dla mnie ważne jadę z 2-letnim synkiem, więc tez wolałam mieć nocleg już zapewniony. Wybraliśmy apartamenty Valeo http://www.valeo-apartmani.com/. Do plaży 300m, trochę trzeba podejść, ale cena jaką nam zaproponowano, była najniższą ceną w Baskiej Vodzie na ten sezon. Wiem, czytałam Wasze posty, że jadąc w ciemno można zbić nawet 40% ceny, ale mam cichą nadzieję na małe negocjacje po przyjeździe, może coś się uda wkońcu wpłaciłam dopiero 100euro
Do wyjazdu ponad pół roku, więc na rezerwacji narazie moje planowanie się kończy Póki co nie daje mi jednak spokoju dojazd do Chorwacji i tu właśnie liczę na Waszą pomoc.
Interesuje mnie trasa przez Słowację, Węgry i obcięcie kosztów autostradowych do minimum. Wiem, że autostradą dojedziemy szybciej, ale mi na tym mało zależy. I tak planujemy rozbić podróż na dwa z noclegiem w okolicy Plitvic. Może jakiś polecacie? Chce, żeby było bezpiecznie i nie tzw. zadupiem polna drogą
Zaproponujecie coś? W sumie największy problem sprawia mi Słowacja, prócz autostrady od Ziliny, wszystkie drogi prowadzą przez teren górzysty. Wolałabym uniknąć strasznych stromizn
Wymagająca jestem ale te informacje które zgromadziłam i tak sa mi już bardzo pomocne, więc dziękuje za dalszą pomoc

Ja bym jednak proponował Słowację przelecieć autostradą- 7 euro nie majątek a jadąc bezpłatnymi drogami raczej ciężko będzie na raz dojechać z Krakowa do Plitvic (i policja). Później już można bezpłatnymi na Węgrzech 86 i kawałek Słowenii objazdem. W samej Chorwacji będąc pierwszy raz jechałem równoległą do autostrady bezpłatną drogą przez Cakovec i Varażdin do Zagrzebia. Droga dobra, bez dużych ograniczeń prędkości (przez miasteczka zwykle 70km/h) ogólnie OK. Od Zagrzebia nie wiem bo dalej już zdecydowałem się na autostradę i później już jednak zawsze autostradą. Opłaty nie są jakieś kosmiczne a czasowo znacznie szybciej i mniej męcząco.

Tak, tak Chorwację zamierzamy już przejechać autostradą. Co jak co, ale im człowiek bliżej i widzi te widoki to chce sie jak najszybciej tam znaleść
Czyli od Ziliny autostradą, potem Węgry 86, a na Słowenii najlepiej kierować się na Mursko Sredice, potem Cakovec i Varazdin?

Tu też masz kilka porad.
najtansza-trasa-do-makarskiej-t40061.html?hilit=S%C5%82owacja

Też miałem jechać do tych ap. Valeo - faktycznie dobra cena.

Co do trasy to polecam - Chyzne - Banska Bystrzyca - Zvolen - Sahy - Budapeszt -> Cro
winiety na wegry nie są drogie więc możesz jechać.
Najdroższa jest Chorwacja - ale radze jedź tam autostradą.

mysza86 napisał(a):...a na Słowenii najlepiej kierować się na Mursko Sredice, potem Cakovec i Varazdin?

Przejazd przez Słowenię bardzo intuicyjny, są też opisy na forum.W Varażdinie albo Novi Marof można wpiąć się w autostradę. Jak dla mnie proponowana trasa jest jest najlepszym rozwiązaniem czas/koszty.

piotr68 napisał(a):

mysza86 napisał(a):...a na Słowenii najlepiej kierować się na Mursko Sredice, potem Cakovec i Varazdin?

Przejazd przez Słowenię bardzo intuicyjny, są też opisy na forum.W Varażdinie albo Novi Marof można wpiąć się w autostradę. Jak dla mnie proponowana trasa jest jest najlepszym rozwiązaniem czas/koszty.

Widzisz myszo droga Autostrada to nie jest droga, że "ciupać ile wlezie" (choć ziarnko prawdy i to dość duże w tym stwierdzeniu także się zawiera), ale PRZEDE WSZYSTKIM autostrada to droga daleko bardziej bezpieczna niż "zwykła" droga! A jak jedziesz z dzieckiem, to przecież szczególnie zwracasz na to uwagę, prawda?
Jak piszą poprzednicy - ja też polecam przejechać autostradą słowacką: zmęczysz się, stracisz czas, paliwo itd. na zwykłych drogach. Potem słynna 86 na Węgrzech i dalej autostradą chorwacką.
Życie trzeba sobie ułatwiać a nie utrudniać!

P.S. Wariant przez Chyżne też bym rozważył, bo Żilina Żiliną ale do tej Żiliny jakoś z Krakowa musisz dotrzeć. I tutaj zbyt różowo nie będzie.

Pawelli podał Ci najbardziej rozsądną trasę z Krakowa.

Najkrótsza, najmniej uciążliwa.

Trasa przez Ziline to dla pasjonatów jazdy po autostradach, tych co lubią nadrobić 100 km byle przejechać 50 km po autostradzie. W skrócie 4 godziny ciężką drogą do Ziliny, dwie po wyrobie autostradopodobnym do Bratysławy (ostatni odcinek bardzo niebezpieczny), potem polna ścieżka nr 86 z ograniczeniami do 30 km/h. W sam raz po 6 godzinach jazdy, kiedy już zmęczenie zaczynasz odczuwać.

Jeżeli jedziesz w tygodniu, to dobrze wyjechać bardzo wcześnie rano, tak aby Słowacje przejechać przed większym ruchem. Sobota/niedziela - wiatr hula po drodze.

Wolałabym uniknąć strasznych stromizn

E, no jak Z Krakowa jesteś to góry Ci nie straszne. Zresztą największa stromizna na trasie Kraków-Chyżne-Bańska-Budapeszt to Góra Borkowska.
Ale zawsze możesz ominąć obwodnicą

Jest dużo tematów opisujących tą trasę.

Kiepura napisał(a):potem polna ścieżka nr 86

Oj, oj - o ile z tym Chyżnym się zgadzam, to pisanie, że droga 86 to "polna ścieżka" to jest albo ktoś, kto nigdy nią nie jechał, albo właśnie "jest gotów przejechać 100 km, żeby 50 km przejechać autostradą".

Ok, może określenie 86tki jakko polna ściezka to bardziej poetyckie takie jest.
W sumie co do klasy to to samo co Chyżne Budapeszt.

Bardziej ściśle to jest to droga z wieloma miejscowościami z ograniczeniami prędkości a także radarami. Pamiętam, że byłem ogromie zmęczony po przejechaniu tej trasy.
Z Krakowa Budapeszt to rzut beretem, prawie w ogóle nie czuje się zmęczenia, potem już tylko autostrady. Jedyny trudny dla mnie odcinek to Chyżne Dolny Kubin choć i tam jest ta trasa częściowo zmodernizowana.

pawelli dziękuje ci za podpowiedź. Ta trasa mi się spodobała tym bardziej, jeśli nie ma tam żadnych stromizn Uraz do Słowacji mam lekki kiedy to jadąc do Liptovskiego Mikulasu jechałam przez Zuberec, a raczej ledwo ciągnęłam pod górę jeszcze moją starą fabią :/ ojj nie było fajnie!
A czemu nie zdecydowałeś się na Valeo?? może kurcze czegoś nie wiem ale zaliczka już poszła i jestem kurcze prze szczęśliwa, że wogóle jadę na Chorwację

Sicret właśnie ta droga do Ziliny była mi nie na rękę, dla mnie to jednak jechanie naokoło Choć z drugiej strony jakby nie dało się inaczej nie miałabym wyjścia.
Tak jadę z dzieckiem i dlatego ważny jest dla mnie wybór trasy, dlatego też pytam Was, doświadczonych Croturystów, i ufam, że polnej drogi w lesie nikt mi nie poleci Owszem Węgry, na pewno Chorwację pokonam autostradą, ale nie uważam żeby była to najbezpieczniejsza opcja. Niby szybko prosto, a znajdzie się jeden głupi i po podróży :/

Kiepura jedziemy w środku tygodnia i zamierzamy wyjechać wcześnie rano, choć tak na prawdę decyzja dopiero zapadnie później. Rozważałam też wyjazd nocny i nocleg na Węgrzech, ale jak mówie jeszcze mamy czas na decyzję. Najpierw muszę zdecydować się na jakąś trasę Pocieszyłeś mnie, pod Borkowską wyjeżdżam bez problemu A Chyżne - Dolny kublin trudne bo ... ?

Ja przerabiałem chyba każdą sensowną możliwość przejazdu do/z Chorwacji i wychodzi mi, że:
- trasa Kraków - Chyżne - Bańska Bystrzyca - Budapeszt i dalej autostradami jest bardzo dobra na jazdę do Chorwacji. Odcinek nieautostradowy pokonujemy na początku, gdzie jesteśmy najmniej zmęczeni
- na powrót polecam trasę przez "86" na Węgrzech, autostrada na Słowacji, Cieszyn - Bielsko - i mimo że dalej - Tychy - A4 - Kraków.

Ale to moja opinia bo jeżdżę w nocy na raz.

A tak w ogóle to najszybciej będzie przez:
A4-Gliwice-A1-Ostrawa-Brno-Breclav-Wieden-Graz- objazd autostrady w SLO - Zagrzeb i dalej jak komu pasuje

mysza86 napisał(a): A Chyżne - Dolny kublin trudne bo ... ?

Kilkanaście, może więcej kilometrów dość wąskiej i krętej trasy doliną Orawy + wioski z ograniczeniami. Ale za to lekko w dół.

Potem lekki podjazd pod Chocz zjazd w dół i myk przez Niskie Tatry i zjazd do BB. Dalej płasko. Odcinek Dolny Kubin - BB (zjazdy/podjazdy szerokośc drogi zakręty) porównywalny do Zakopianki na odcinku Lubień - Mały Luboń - Chabówka.

Do Budapesztu jeżdze 5,5 do 6 h.
Do Bratysławy przez Zilinę też 5.5 do 6 godzin.
Dorzuć jakieś (do każdej trasy) 0,5 do 1,0 h ze względu na częstsze przerwy w podróży. Jadąc nocą masz dziecko z głowy.

Rzeczywiście powrót z Chorwacji tą drogą ma minus, że najgorszy odcinek jest na końcu.

Fakt, w nocy dziecko z głowy, dlatego rozważam też jazdę nocną.
A zna ktoś może jakiś nocleg na początku Chorwacji (okolice Plitvickich jezior)? Wogóle chciałabym je również zwiedzić i tu mam pytanie lepiej przed czy po wyjeździe? Bo w czasie wypoczynku, raczej nie ma sensu :/ ?

Kiepura napisał(a):...Zresztą największa stromizna na trasie Kraków-Chyżne-Bańska-Budapeszt to Góra Borkowska

Jechałeś tą drogą? Połowa to góry i serpentyny (max.to Donovaly choć droga ładna widokowo), poza tym wiochy, ograniczenia prędkości. Odległościowo obie drogi są porównywalne, kosztowo także. Ja jednak wolę Słowację przejechać autostradą, a Węgry (które jak dla mnie są bardzie przyjazne) przejechać zwykłą drogą.