Trasa do Chorwacji z Polski południowo-wschodniej- dyskusja

napisał(a) **Alize 1800** » 09.06.2016 21:41

shrek napisał(a):Jak wyjehałeś o godzinie 0.00 to o której byłeś na miejscu ?
My wyjechaliśmy około 9.00 z Białegostoku i na miejscu w Podgorze byliśmy około 9.00 następnego dnia.
Jechaliśmy busem 4 dorosłe osoby i 4 dzieci.
2 kierowców, bez postoju na spanie, tylko przerwy na kawę i toaletę

Trudno określić, bo mieliśmy nocleg w Zalakaros, a następnego dnia pojechaliśmy na Plitvice i tam również nocowaliśmy. Jadę z dziećmi, więc z powodu ich biorę nocleg w obie strony, żeby spokojnie się wyspały i wyciągnęły. Oczywiście i ja z tego mam sen, przed dalszą drogą.

shrek napisał(a):Nie ma szans abyś dojechał w 24 godziny z przerwą 5 godzinną na spanie.

Też tak mi się wydaje.

peetus napisał(a):Ja wyjeżdżając z Rzeszowa do Bristu ma do przejechania 1342 km. Jadę przez Słowację, Węgry. W Budapeszcie jestem ok. 24.00, wtedy spokojnie można jechać przez centrum. Totalny brak ruchu. Generalnie tą trasę robię mniej więcej w jakieś 18 godzin. Ale to jest przejazd bez pośpiechu z postojami i godzinnym spaniem. Wyjeżdżam ok 19.00 i wtedy można spokojnie jechać. Dzieciaki śpią a ja połykam kilometry.

Wszystko się zgadza: dolicz trasę B-stok - Rzeszów to ok. 6 godzin jazdy, więc cała trasa, bez większych postoi wyniesie 24 h. Tak można połykać trasę za granicą,ale nie naszych drogach, nawet nocą nie nagonisz.

napisał(a) **Bartolo** » 10.06.2016 07:10

Alize 1800 napisał(a):
rpz napisał(a):Ewentualnie trasa trochę alternatywna od Lublina - https://goo.gl/me6Iwr , co prawda odcinek Przeworsk- Dynów (około 26 km) jest słabej jakości ale może się skusisz.

Na tę trasę bym się nie porywał, bo nic ona wnosi, nawet jest gorsza i dłuższa.

Często jeżdżę tą trasą i nie zgodzę się z kolegą, od Lublina do Wysokiego nawierzchnia niezbyt dobrej jakości, ale od Wysokiego wyremontowana, za to jedzie się bardzo sprawnie ze względu na bardzo mały ruch, mając w perspektywie stanie w korkach przed rz, jak ktoś wcześniej napisał, myślę że jest to dobra alternatywa. Od Przeworska do Dynowa też tak sobie z jakością, ale potem już gładko.

napisał(a) **Alize 1800** » 10.06.2016 07:51

Bartolo napisał(a):Często jeżdżę tą trasą i nie zgodzę się z kolegą, od Lublina do Wysokiego nawierzchnia niezbyt dobrej jakości, ale od Wysokiego wyremontowana, za to jedzie się bardzo sprawnie ze względu na bardzo mały ruch, mając w perspektywie stanie w korkach przed rz, jak ktoś wcześniej napisał, myślę że jest to dobra alternatywa. Od Przeworska do Dynowa też tak sobie z jakością, ale potem już gładko.

Nikt nikomu nie narzuca trasy, która osobiście mu pasuje i nie trzeba się zgadzać - to moja opinia. :wink:

Co droga wojewódzka a inna - pewnie robi troszkę różnicy: szybkości, szerokości, dodatkowy pas itd. Bezpieczniej chyba będzie wyprzedzać na S19 niż na 835, więc co do sprawności robi tu wielką różnicę. :?:

napisał(a) **valdemar** » 10.06.2016 19:46

Przeworsk? Dynów? Jazda przez wiochy z zakrętami. Męcząca i wolna. W dzień i w nocy sporo lokalnych januszów szos. Po co utrudniać sobie życie, z Lublina do granicy w Barwinku 3,5-4 godziny jadąc normalnie DK19. Rzeszów zakorkowany tylko w szczycie popołudniowym w dzień powszedni.

napisał(a) **mkbojarczuk** » 10.06.2016 20:45

Alize 1800 napisał(a):
Bartolo napisał(a):Często jeżdżę tą trasą i nie zgodzę się z kolegą, od Lublina do Wysokiego nawierzchnia niezbyt dobrej jakości, ale od Wysokiego wyremontowana, za to jedzie się bardzo sprawnie ze względu na bardzo mały ruch, mając w perspektywie stanie w korkach przed rz, jak ktoś wcześniej napisał, myślę że jest to dobra alternatywa. Od Przeworska do Dynowa też tak sobie z jakością, ale potem już gładko.

Nikt nikomu nie narzuca trasy, która osobiście mu pasuje i nie trzeba się zgadzać - to moja opinia. Co droga wojewódzka a inna - pewnie robi troszkę różnicy: szybkości, szerokości, dodatkowy pas itd. Bezpieczniej chyba będzie wyprzedzać na S19 niż na 835, więc co do sprawności robi tu wielką różnicę.

Co do wyprzedzania to kwestia dyskusji.Droga 835 jest mało uczęszczana przez tiry ,czego nie da sie powiedzieć o drodze s 19.

Poza zimą jeżdżac na odcinku Lublin-Dynów ,wybieram drogę przez przeworsk.Szybciej dojeżdzam.Ale jadac z Bialegostoku wybrałbym s19.

napisał(a) **shrek** » 11.06.2016 00:05

Czy nadal można uniknąć płatnej autostrady na odcinku Presov-Koszyce i do granicy z Węgrami ?

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 11.06.2016 08:04

shrek napisał(a):Czy nadal można uniknąć płatnej autostrady na odcinku Presov-Koszyce i do granicy z Węgrami ?

tak jak we wczesniejszych watkach

Jedziesz drogą 68 .Na rondzie w Preszowie zjeżdzasz na nią. najlepiej wpisać punkty pośrednie :bratejovice w tamtą stronę a w powrotną skrecamy przed znakiem Budimir. Jadąc w stronę Węgier trzeba uważać i nie zjeżdżać na pierwszym drogowskazie Koszyce bo prowadzi na autostradę węzełek lemeszany. Jechać prosto końcówkę wjedziesz na autostradę.Za Koszycami nie skrecaj w prawo na r4 tylko prosto.

stara droga na wegry przez sena.

napisał(a) **Sol-Wagon** » 11.06.2016 08:27

shrek napisał(a):Czy nadal można uniknąć płatnej autostrady na odcinku Presov-Koszyce i do granicy z Węgrami ?

To raczej nie omijanie, a jazda cały czas inną drogą obok autostrady...
W automapie wystarczy wybrać opcję omijaj drogibpłatne i autostrady...

napisał(a) **luck_** » 11.06.2016 12:53

Jako, że tej trasy Słowacja-Węgry-Chorwacja) nie znam w ogóle to każda opinia jest dla mnie na wagę złota. Jak radzicie czy lepiej omijać płatne drogi na Słowacji i Węgrzech czy zapłacić te 120 zł za winiety (na miesiąc tyle mi wyszło)? Jasnym jest, że nie chcę być rozrzutnym ale też nie zbyt oszczędnym, a w Chorwacji autostrad się zbytnio nie ominie i za wszystko trzeba bulić.

napisał(a) **amator33** » 11.06.2016 13:50

Autostradę słowacką ominiesz bez problemu, nie opłaca się płacić 10 Euro za 40 km autostrady
Węgierską winietę kupić trzeba, od granicy słowacko-węgierskiej jest zwykła droga, potem w Miszkolcu wskakujesz na autostradę i jedziesz nią do samej granicy chorwackiej.

napisał(a) **bluesman** » 11.06.2016 14:19

amator33 napisał(a): nie opłaca się płacić 15 Euro za 20 km autostrady

Napisz może prawdę ? opłacalność to rzecz względna, a kolego przedmówco poczytaj bo niewiele wcześniej sporo na ten temat napisano, nie chce się ?

napisał(a) **Alize 1800** » 11.06.2016 14:22

amator33 napisał(a):Węgierską winietę kupić trzeba,

na stacji MOL w miejscowości Encs - 25 km od granicy SK.
Za miesięczną 4780 Ft - przy kasie podajesz nr rejestracyjny albo piszesz na kartce papieru, z konta upłynęło ok. 67 zł.

napisał(a) **Alize 1800** » 11.06.2016 14:31

mkbojarczuk napisał(a):Co do wyprzedzania to kwestia dyskusji.Droga 835 jest mało uczęszczana przez tiry ,czego nie da sie powiedzieć o drodze s 19.

Ze względu, że droga 835 jest mało uczęszczana przez ciężkie auta,ale jest i stan jej jest ....na googlach widać i km jest dalej - wybór jest dość jasny: jazdy i wyprzedzania.

napisał(a) **luck_** » 11.06.2016 15:33

bluesman napisał(a):
amator33 napisał(a):a kolego przedmówco poczytaj bo niewiele wcześniej sporo na ten temat napisano, nie chce się ?

Nie jest to kwestia chciejstwa tylko jeszcze na ten wątek nie trafiłem ale skoro tak uważasz to Twoja wola. Mi się nie chce bić piany. Dziękuje serdecznie za wszelkie rady, nie omieszkam zagłębiać się w temacie i pytać na nurtujące pytania.

napisał(a) **valdemar** » 11.06.2016 20:32

luck_ napisał(a):Jako, że tej trasy Słowacja-Węgry-Chorwacja) nie znam w ogóle to każda opinia jest dla mnie na wagę złota. Jak radzicie czy lepiej omijać płatne drogi na Słowacji i Węgrzech czy zapłacić te 120 zł za winiety (na miesiąc tyle mi wyszło)? Jasnym jest, że nie chcę być rozrzutnym ale też nie zbyt oszczędnym, a w Chorwacji autostrad się zbytnio nie ominie i za wszystko trzeba bulić.

Na Węgrzech na pewno się nie opłaca. Lokalne drogi wąskie i już nie w takim dobrym stanie jak kilkanaście lat temu. Zresztą Węgry to spory odcinek.

Slowacja, kwestia uznania. Ja kupuję winietkę na odcinek Preszow-Koszyce i potem na ekpresówkę do granicy. Równoległa droga jest średniej jakości i z ograniczeniami, ale jak kto woli, jeśli komuś szkoda kasy niech jedzie zwykłą....