Re: z Rzeszowa do Chorwacji
napisał(a) jan ostrzycki » 25.07.2017 09:40
stavros2002 napisał(a):wiolek_lp napisał(a):Polecam poczytać trochę forum, bo trochę bez sensu płacić za autostradę w Słowacji, którą jedzie się chyba z 15 km, ale co kto lubi
Jeśli chodzi o Węgry to winiety zamawiamy na necie i koszt miesięczej to ok 80 zł nie wiem jak krótsze bo byliśmy na 10 dni a teraz bedzie 2 tygodnie.
Co do LPG to z tego co pamiętam to przy wjeździe na Węgry lpg jest na co 2-iej stacji, wydaje mi się, że co ok 50 km natomiast potem za Budapesztem coraz rzadziej, my zatankowaliśmy kawałek po wjeździe chcąc takować do pełna ok 100 km przed CRO ale już się nie udało więc w Cro jechaliśmy już na paliwie i tankowaliśmy gaz na stacji za granicą
Taże w tym roku będziemy uzupełniać zaraz za Budapesztem
Spokojnej drogi i powodzenia
my ruszamy za 19 dni
Nie 15 km tylko prawie 30, do tego dochodzi 20 km nowej ekspresowki od Koszyc do granicy.
A do Koszyc GRUBE nieporozumienie. Ostatnio (trzy tygodnie temu) roboty drogowe, zwężenia i ograniczenia do 50/70. I tak jest za każdym razem, gdy tam jadę. Bez sensu. Nowa ekspresówka z Koszyc jest co prawda płatna (zarobiłem tam pokutę) ale na razie nie jest obowiązkowa
. Jedyne co trzeba zrobić to zignorować pierwszy znak kierujący do granicy i jechać prosto na starą drogę. Jak pamiętam nowe znaki są ustawione tak, że od razu kierują na ekspres. Jak już wjedziesz bez winiety, to jesteś jak ryba w saku, bo na końcu prawie ZAWSZE czeka kontrola winietek. Tak się załatwiłem rok temu.
Eeee... Coś tu jest inaczej... Ale jedziemy jak znaki pokazują. I było 50 EUR pokuty.
Nie wiem czy na ekspresie do granicy można zawrócić albo zjechać na starą drogę. Wydaje mi się, że tak bo w tym roku z powodu robót drogowych w Koszycach wywaliło mnie w okolice lotniska i objazdem przeciąłem ekspres i wyjechałem na starą drogę.
Przy okazji. W Koszycach mają fajne, choć lekko niedoinwestowane, muzeum lotnictwa.
Wygląda na to, że przed granicą SK/HU można uciec z płatnej ekspresówki na Kehenec. To dla tych co przypadkiem wtarabanią się na ekspres. Jak wracałem ostatnio, przed granicą rządek polskich aut, wszyscy z pokutą za brak winietki.
- Załączniki:
-