napisał(a) ja-rek » 02.01.2013 20:33
Polecałbym jednak trasę przez Barwinek. Jak ktoś już wcześniej napisał, najgorszy odcinek jest z Rzeszowa do Presov, choć po polskiej stronie jest on ciągle remontowany i jest coraz lepsza nawierzchnia. Oczywiście nie da się na nim poszaleć. Podobnie jak na Słowacji. Z tego względu (też powtórzę za kimś) staraj się trasę przez Słowację skrócić do minimum. I wszędzie gdzie się da jedź autostradami. Byłem w Cro dopiero 2 razy (w 2012 w Lokvie, kilka km za Omisiem - okolice piękne ale kwaterę wybieraj nie w samym Omisiu lecz w którejś z sąsiednich miejscowości) i początkowo kombinowałem jak tu zaoszczędzić parę groszy na autostradach. Jednak nie warto. Ludzie którzy jadą z samego południa Polski lub mają dobry dojazd do południowej granicy mogą sobie pozwolić na jazdę innymi drogami niż autostrady - nie muszą się poruszać drogami polski wschodniej (ja wyjeżdżam z okolic Lublina) i nie tacą już na początku podróży czasu i nerwów. Jeśli chodzi o Budapeszt to zawsze jechałem w nocy - 3 x centrum, 1 x obwodnica (IX 2012). Zdecydowanie polecam jazdę przez centrum. W ubiegłym już roku, jazda obwodnicą to była porażka przez remonty i tiry, nie nadrobiłem ani czasu ani km -wręcz przeciwnie. Może w 2013 będzie już lepiej, ale ja raczej pojadę przez środek Budapesztu, bo warto to miasto zobaczyć choćby przejazdem.