Trasa Barwinek-Budapeszt-Varażdin

yellow napisał(a):Witam!
Trasa którą rozważam to Białystok - Lublin - Barwinek i dalej Presov - Kosice - Miszkolc - Budapeszt - Chorwacja.

Trasę tą przećwiczyłem dwa ostatnie lata z rzędu. Żadnych problemów. Jak już tu ktoś wspomniał najgorszy odcinek to Rzeszów - Presov. Od granicy węgiersko - słowackiej super droga aż do zjazdu w Chorwacji w Sestanovcu. Okolice Balatonu przejezdne w 100% bez żadnych znacznych remontów. Pozdrawiam

Boletus, zarezerwowałem nocleg w Apollo 11. Trochę sie martwiłem bo przelałem kaske jakis tydzień temu a nie miałem od Petara żadnego potwierdzenia. Dzis jednak dzwoniłem do niego i dowiedziałem sie, że jest jakaś awaria internetu ale rezerwacja jest ważna i jak tylko net mu ruszy to potwierdzi - więc chyba wyjazd dojdzie do skutku.
Co do noclegu to spróbuje skorzystać z Twojego punktu bo na 1 raz to chyba dzieci nie dociągną. Ewentualnie adres od walpa koło Budapesztu tez może sie przydać. Zależy jak wyrobie sie czasowo. W weekend usiadę i zaplanuję trasę do nawigacji. Ważne żeby wszystko poszło składnie bo moja żona nie jest przekonana do tak dalekiej podróży z dziećmi i trochę krzywi się na ten wyjazd. A mi tak chce się już pokapać w Adriatyku (3 lata jeździłem z dziećmi nad Bałtyk - zawsze min 2 dni z tygodnia deszczu, woda zimna) że zaproponowałem, że zorganizuję wszystko sam i będzie super przy naszym ograniczonym bądź co bądź budżecie.
Walp, co do tych autostrad to ja po prostu podróżuje dość wolno - 100, max 120 kmh - dlatego na autostradach nie oszczędzam dużo czasu. Takie mam auto (Citroen Berlingo 1,6Hdi). Nowy to nowy ale ten silnik do wyścigowych nie należy. Za to jest w miarę oszczędny. Z drugiej strony wyliczyłem, że podróż starą trasa którą jeździłem (Austria, Słowenia) jest prawie 2 razy droższa, choć szybsza. No i nigdy nie jechalem przez Węgry więc zobaczę co nieco.
Dzięki za wszystkie porady co do trasy. Jak wyjazd wypali to mam nadzieje za rok tez wyskoczyć do Dubrownika lub w okolice.

yellow napisał(a):... Walp, co do tych autostrad to ja po prostu podróżuje dość wolno - 100, max 120 kmh - dlatego na autostradach nie oszczędzam dużo czasu. Takie mam auto (Citroen Berlingo 1,6Hdi). Nowy to nowy ale ten silnik do wyścigowych nie należy. Za to jest w miarę oszczędny. Z drugiej strony wyliczyłem, że podróż starą trasa którą jeździłem (Austria, Słowenia) jest prawie 2 razy droższa, choć szybsza...

yellow, jeśli nawet trzymasz "tylko" 100-120 km/h na autostradzie, to średnia wychodzi bardzo przyzwoita. Spróbuj osiągnąć taką samą jadąc krajowymi drogami. Moim zdaniem, nie ma szans bez narażania się np. na wysoki mandat. Poza tym autostrady są bardziej bezpieczne. No ale często tracimy piękne widoki i urok prowincji, więc ja wybieram trasę mieszaną.

Analizuję przejazd przez Austrię, Czechy i Słowenię i nie mogę dojść dlaczego Tobie ta opcja wychodzi aż dwa razy drożej.

Hm, Austeria ok 48PLN + Czechy 65PLN + Słowenia 80PLN to daje w jedna stronę 193 PLN. Chorwacji nie liczę bo w każdej opcji występuje. Natomiast jadąc przez Węgry i omijając na Słowacji 27km autostrady płacę 98PLN w dwie strony (zakładam że w 10 dni się nie wyrobię) czyli 49 PLN w jednaą stronę. Moim zdaniem jest to spora różnica. Szczególnie Słowacja drogo kosztuje. Dlatego wątek ten założyłem, aby zoriętować się w jakości drogi. Z Waszych postów wynika, że nie ma powalającej różnicy - więc po co przepłacać? Odległościowo to wychodzi porównywalnie.
Pisząc 100-120 kmh rozumiem przez to prędokość maksymalną. To znaczy że na autostradzie nie pojadę 150km/h aby nadrobić czas.
Pamiętam, że jak jechałem kilka lat temu na PAG to wyszło mi porównywalnie czasowo autostrada z Karlovaca do tunelu SW Roch jak i przez Plitwickie Jeziora stara trasa która jest krótsza ale wolniejsza.

yellow napisał(a):Hm, Austeria ok 48PLN + Czechy 65PLN + Słowenia 80PLN to daje w jedna stronę 193 PLN. Chorwacji nie liczę bo w każdej opcji występuje. Natomiast jadąc przez Węgry i omijając na Słowacji 27km autostrady płacę 98PLN w dwie strony (zakładam że w 10 dni się nie wyrobię) czyli 49 PLN w jednaą stronę. Moim zdaniem jest to spora różnica.

Moim zdaniem nie ma żadnej różnicy, a przynajmniej nie jest ona taka, jaką wykazujesz.
Po pierwsze, trzymajmy się jakiegoś wspólnego mianownika, bo jeśli piszesz, że omijasz 27 km autostrady na Słowacji, to równie dobrze można ominąć 40 km autostrady w Słowenii.
I wtedy wychodzi tak: Czechy 310 CZK - 53 PLN (po średnim kursie) i Austria 8 EUR - 35 PLN po średnim kursie, co daje ok. 88 PLN w obie strony, a nie - jak piszesz - 193 PLN w jedną. Przyjąłem koszt winiet 10-dniowych, bo skoro zakładasz, że przez 10 dni się wyrobisz, to rozumiem, że jadąc trasą opcjonalną też zakładamy 10 dni.

Ja brałem ceny winiet ze strony PZM. Dla obu tras zakładając, że 10 dni to za mało. A więc w Austrii 2 winiety po 31 PLN Euro, Czechy na 1 miesiąc ok 86PLN; Słowenia 74PLN razem w obie strony 222PLN. Natomiast na Węgrzech winieta na 1 miesiąc kosztuje wg tego samego źródła 98PLN i starcza w obie strony.
Co do omijania autostrady w Słowenii miałem złe doświadczenia - tamtejsza policja pokazuje lipne wskazania radarów wymuszając łapoówki i jest to na trasie do Ptuja nagminne, no chyba żeby przelecieć nocą ten odcinek. To już wole ominac te 27 km na Słowacji.
Różnice nie sa katastrofalne ale z drugiej strony droga Białystok - Lublin wydaje sie mi szybsza niz wiecznie zakorkowana Gierkówka.

Yellow, ważne abyśmy dojechali szczęśliwie. Ja nie znam trasy przez Czechy, Austrię i Słowenię i moje cenowe wyliczenia są teoretyczne, aczkolwiek poparte doświadczeniem moich znajomych, którzy jechali tą trasą w ubiegłym roku.
Inną kwestią jest to, co piszesz o wymuszaniu mandatów przez słoweńską policję. Popytam o to jeszcze na forum. Życzę Tobie szczęśliwej drogi, a jak dotrzesz na miejsce - dobro se provedi.

Dzięki walp za rady i adres hotelu. Może się przydać. Jak wrócę to opisze trasę dokładniej i będę miał wtedy porównanie do trasy przez Austrię. No i okaże się wtedy co i jak, w praniu. Trasę przez Austrię uważam za bardzo dobrą gdyby nie zdzierstwo na Słowenii i korki w Mariborze. No i położenie Białegostoku nie sprzyja - konieczna podróż Gierkówką zatłoczoną i rozkopaną. Gdybym miał szybsze auto to zapewne jechałbym przez Austrię. Lepsza i znana droga dała by mi szanse przejazdu na raz. Jednak biorąc pod uwage nocleg wydaje mi sie że łatwiej znaleźć go w przyzwoitej cenie na Węgrzech. Zobaczę na ile moje plany się sprawdzą - opisze na forum.
I do zobaczenia nad Jadranem!

yellow napisał(a):Dziekuję wszystkim. szczególnie BraveSirRobin i saravakos. Takich info własnie szukałem. Więc chyba polecę przez Węgry z noclegiem nad Balatonem (jak dociągnę ) lub w Budapeszcie.
Nie dziw się woka że tak dopytuję bo droga drodze nie równa a dzieci w aucie to inna odpowiedzialność. Jak jeździłem sam z żoną to spałem na ławce na autobahnie w Austrii i tez było dobrze. Ale z dziećmi to trzeba dokładniej zaplanować bo bezpieczeństwo przede wszystkim.
Pozdrawiam i może do zobaczenia w Chorwacji w Mimicach 11-18.08.2012!! Może ktoś wybiera się tą trasą?

ja się wybieram od Rzeszowa do Razanj tylko tyle że w lipcu i koledzy wcześniej dokładnie opisali ominięcie płatnej drogi na słowacji raptem 30 km a czasowo podobne szkoda im za to coś płacić
pozdrawiam

pawel.777 napisał(a):Kolego jak jedziesz z dziećmi, to daruj sobie to Chyżne. No chyba, że traktujesz to jako wyprawę krajoznawczą. Trasę Rzeszów-Chorwacja via Budapeszt ćwiczę od paru lat. Z Białegostoku do Budapesztu musisz liczyć min. 12 godzin. Polskie drogi Cię wykończą niestety. Pamiętam, że jadąc autostradą przed Miszkolcem widziałem noclegi za 8 euro, może ktoś wie o w miarę tanich trochę wcześniej. Trasa Budapeszt-Rzeszów to min. 6 h, resztę sam dolicz (z Warszawy drugie 6).

6 h z dziećmi z rzeszowa do Budapesztu ??

Jechałem do Hajduszoboszlo ostatnio więc w stronę Miszkolca z Rzeszowa. Przed Barwinkiem jest kilka wahadeł po stronie PL i trzeba odstać nawet ze 30 minut ale może do wakacji skończy się remont po stronie PL. Na Słowacji droga bez remontów tylko Policji dużo a Węgry to już fajna jazda tylko też trzeba na policję uważać w terenie zabudowanych po wysepkach

gaceq

andrzejk1975 napisał(a):6 h z dziećmi z rzeszowa do Budapesztu ??

Napisałem "minimum" . Natomiast co do przejazdu z Rzeszowa przez Chyżne, to może i faktycznie malownicza trasa ale bardziej pasuje jeśli się jedzie przez Austrię. Mi się wydaje, że przy tak długiej podróży najlepiej jak najszybciej dostać się do autostrady, a raczej tylko droga przez Barwinek zapewni.

andrzejk1975 napisał(a):

yellow napisał(a):Dziekuję wszystkim. szczególnie BraveSirRobin i saravakos. Takich info własnie szukałem. Więc chyba polecę przez Węgry z noclegiem nad Balatonem (jak dociągnę ) lub w Budapeszcie.
Nie dziw się woka że tak dopytuję bo droga drodze nie równa a dzieci w aucie to inna odpowiedzialność. Jak jeździłem sam z żoną to spałem na ławce na autobahnie w Austrii i tez było dobrze. Ale z dziećmi to trzeba dokładniej zaplanować bo bezpieczeństwo przede wszystkim.
Pozdrawiam i może do zobaczenia w Chorwacji w Mimicach 11-18.08.2012!! Może ktoś wybiera się tą trasą?

ja się wybieram od Rzeszowa do Razanj tylko tyle że w lipcu i koledzy wcześniej dokładnie opisali ominięcie płatnej drogi na słowacji raptem 30 km a czasowo podobne szkoda im za to coś płacić
pozdrawiam

Witam,
z tego co wiem to niestety przez Słowację teraz trzeba kupować winiety czy jedzie się autostradą czy zwykłą drogą

tomag napisał(a):z tego co wiem to niestety przez Słowację teraz trzeba kupować winiety czy jedzie się autostradą czy zwykłą drogą

Jest to nieprawda. Nawet wg słowackiej mapki płatnych dróg:
Mapka

Tomag. Skąd masz takie informacje?
yellow. Moja żona też była sceptykiem przed pierwszym wyjazdem do Cro. Teraz nie wyobraża sobie urlopu poza Chorwacją. Można oczywiście polecieć do Egiptu czy Tunezji, ale my lubimy mieć na urlopie wszystko co może się przydać i umilić pobyt nad morzem. Przelot samolotem ogranicza ilość bagażu niestety.