Trasa Barwinek-Budapeszt-Varażdin

obydwa są prywatne...działające pod szyldem Orlen-u...[/quote]

oki oki .. tylko ten w Barwinku to była rudera

pawelh napisał(a):

saturn_18 napisał(a):Czy na krajowej dziewiątce od Domaradza do Barwinka są jeszcze jakieś roboty drogowe?

Droga w tym miejscu jest od dawna wyremontowana.Robili to długo ,ale od ładnych paru miesięcy jest ok

To dobrze, bo ostatni raz jechałem tamtędy równo rok temu w drodze powrotnej z cro i jeszcze coś tam remontowali. Cieszy mnie też info o naprawionej nawierzchni przy Orlenie w Barwinku.

leszekmw napisał(a):ati7 zależy jak szybko jeździsz , czy spisz itd. jak wyjedziesz koło 15.00 to na miejscu spokojnie powinieneś być koło 5.00 rano jadąc non stop.
mieszkam w Lublinie ale pracuje w Lubartowie..., a w zasadzie w Łucce..

jeżdżę normalnie:) jak wszyscy:) ciekawi mnie jak długo trzeba jechać bez spania, bo zawsze w drodze do cro śpimy,
dwa lata temu wracałem na raz z Pagu 17h ale to nie bardzo miarodajne bo straciłem dużo czasu na granicy w Letenye oraz na bramkach w Zagrzebiu,
nigdy nie wyjeżdżałem na noc a zawsze z rana
a start już jutro o 4:) także do zobaczenia w Cro

My z Lublina wyjeżdżamy zawsze ok 15 po południu
Za Budapesztem ok 1-2 w nocy drzemka na stacji (trudno nazwać to snem bo ciężko usnąć jak w koło kręci się sporo osób i ciągle tiry przejeżdżają) po prostu odpoczywam z 2 godzinki jakaś kawka, rozprostowuję kości i na 10 rano jesteśmy już na Istrii
Lajtowa jazda bez spinki wg przepisów z wieloma przystankami po drodze
W sumie z Lubelskiego mamy ładną prostą i szybką trasę, szkoda nam tracić urlopu i kasy (w sumie w dwie strony to 4 dni w plecy) na jakieś normalne całonocne noclegi po drodze gdy Jadran czeka
pzdr

My kiedyś trasę Lublin - Primosten pokonywaliśmy nawet w 13 godzin, a standardowo w 15 godz. Kiedyś bo od kiedy jeździmy z małym dzieckiem to trochę zmieniliśmy priorytety i teraz to spokojne 20 godzin. Po pierwsze nie bijemy rekordów bo z tego juz wyroslismy albo jak kto woli zmądrzeliśmy, robimy postoje bo dziecko nawet jeśli nie marudzi to i tak musi się wybiegać i rozprostowac kości, po prostu spokojnie do celu. Ci którzy maja dzieci na pewno mnie zrozumieją, natomiast Ci którzy nie mają popukają się w glowę W tym roku trasa zajęła nam właśnie 20 godz. z czego na postojach prawie 4godz.

Katastrofa busa na Słowacji. Nie żyje dwóch Polaków.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html

Dwa szybkie pytanka co do tej trasy:
1. Przez Budapeszt jak najlepiej przejechać? (około północy)
2. Stacja benzynowa za przejściem granicznym w Gorican jest jakaś? Bo patrzyłem na mapkę HAK i jest tam INA, ale tak chyba bardziej na starej trasie, teraz jest już autostradowe przejście tak? czy za nim zatankuje gdzieś blisko?

ad. 1. - przez "centrum"

ad. 2. - zaraz za granicą to tylko na starym przejściu

voite napisał(a):Dwa szybkie pytanka co do tej trasy:
1. Przez Budapeszt jak najlepiej przejechać? (około północy)
2. Stacja benzynowa za przejściem granicznym w Gorican jest jakaś? Bo patrzyłem na mapkę HAK i jest tam INA, ale tak chyba bardziej na starej trasie, teraz jest już autostradowe przejście tak? czy za nim zatankuje gdzieś blisko?

1. Centrum bez dwóch zdań!
2. Stare przejście (Letenye). Obecnie głównie dla tranzytu, śmiało tam można się udać (stacja INA).
Jadąc autostradą A4 najbliższa stacja paliw jest ok 40 km od granicy (też INA).

ad.2.

Potwierdzam rady poprzedników.
Aby zatankować na przejściu - to tylko na "starym". Wygląda co prawda jak wymarłe, ale mozna tutaj wymienić kuny na podróż bo są kantory, napić się kawy - z automatu na INA albo w małej kafejce, która się tu jeszcze ostała, skorzystać z toalety - bezpłatna na stacji INA lub w kafejce - tutaj z opłatą grzecznościową. I kolejna zaleta starego przejścia - ponieważ większość samochodów jedzie prosto na nowe przejście na starym są mniejsze kolejki.

A przez Budapeszt oczywiście tylko przez centrum - i szybciej i krócej

Dzięki wielkie wszystkim za informacje. Co do stacji to zobaczymy jak duży wir w baku będzie i dokąd się dojedzie.

A co do Budapesztu, to jeszcze jedno uzupełniające pytanie, bo nigdy tamtędy nie jechałem, zawierzyć nawigacji czy jakąś jednak trasę sobie tam ustawić z punktami przelotowymi, czy może jakieś oznaczenia są w tamtym kierunku?

voite napisał(a):Dzięki wielkie wszystkim za informacje. Co do stacji to zobaczymy jak duży wir w baku będzie i dokąd się dojedzie.

A co do Budapesztu, to jeszcze jedno uzupełniające pytanie, bo nigdy tamtędy nie jechałem, zawierzyć nawigacji czy jakąś jednak trasę sobie tam ustawić z punktami przelotowymi, czy może jakieś oznaczenia są w tamtym kierunku?

Bez stresuuu. Tniesz prosto M3 w paszcze lwa (Budapeszt). Chcąc nie chcąc, będę drogowskazy najpierw M1/M7 i tam się kieruj. Potem jest dużeeee rozwidlenie na wylotówce z Budapesztu tych tras i udajesz się na M7. Bardzo instynktownie to przebiega. Można też z nawigacją, grunt by przez centrum miasta. Aaaaaaaaaaaa i nie sugeruj się na wlocie do Budapesztu od Miszkolca drogowskazem E71 !!! Jak pojedziesz zgodnie z nim to dotrzesz wparwdzie na M7 aleeeeee obwodnicą z zaliczeniem popiep... M0 (trasa dla tranzytu). Next już prosto do Letenye. Nie zapomnij o winetce (miesięczna 18,67 ojro z tego co pamietam). GL

ronnie dzięki za wskazówki, jeszcze trochę czasu do wyjazdu jest więc stresu nie ma

jak to mawiają "kto pyta nie błądzi" więc lepiej dopytać i człowiek pewniej jedzie niż przed Budapesztem miałbym się zastanawiać co to zaraz będzie

Najprostsza wg. mnie trasa przez Budapeszt od strony Miszkolca:
Najpierw M3 "do oporu" tj. do skrzyżowania z Hungaria korut. Następnie w lewo (bezkolizyjnie, ślimakiem, warto trzymać się środkowego lub lewego pasa) w Hungaria korut (kierunek M1, M7). Dalej Hungaria korut prosto, aż do skrzyżowania z Kerepesi utca (przed skrzyżowaniem, po lewej stronie jest hala sportowa). Skręt w prawo w Kerepesi utca, mimo, że znaki kierują na m1/M7 prosto (my kierujemy się na dworzec Keleti - na znaku Keleti Pu). Dalej prosto, aż do Mostu Elżbiety. Zaraz za mostem (warto trzymać się środkowego lub lewego pasa) w lewo w kierunku M1/ M7 (Balaton). I teraz już cały czas " za znakami" M1/M7 wyjeżdżamy z miasta i w kierujemy się na M7 (w Budaors M1 i M7 "rozjeżdżają się").
Jechałem tak kilkakrotnie, zazwyczaj w piątek w godz. 12-14 i nie było większych problemów - zwyczajny, miejski ruch.