Argi napisał(a):I po co pisać głupoty o płatnych obwodnicach? Płatne są wyłącznie autostrady. Amen.
kto pyta nie błądzi
Argi napisał(a):Rada moja jest taka, żeby nie jechać przez Krosno, bo można spaść na pysk i zatka się nieco więcej niż objazd...
Argi napisał(a):i zwiększa ryzyko.
Argi napisał(a):serpentyny słowackie są koniecznością
Argi napisał(a):Witaj
Z mojego punktu widzenia wygląda to tak:
- wyjeżdżam wieczorem i jadę cała noc, ile się da. Kiedy czuję, że już nie mogę, robię postój na którymś z pięknych węgierskich parkingów. Krótka drzemka i ruszam dalej. Nie zawsze jest to niezbędne. Moja rodzina nie chce słyszeć o jakichkolwiek opóźnieniach typu nocleg i jest to bardzo zdyscyplinowana załoga
- korków na tej trasie w zasadzie nie ma. Jedyny wyjątek to kolejki na bramkach autostrad w Cro dla płacących gotówką. Z tego powodu gorąco polecam PŁACIĆ KARTĄ. Nieraz można zyskać nawet ponad 30 minut, zwłaszcza przy powrocie w dni weekendowe.
- tankuję dopiero w Cro. Rożnica w cenie między stacjami węgierskimi była tak minimalna, że nie zwracałem na to uwagi;
- moim zdaniem należy zwrócić uwagę na Policję węgierską. Potrafią czaić się na wysepkach nawet w środku nocy. W centrum Budapesztu również (;przy opcji nocnego oglądania miasta)
- nikt mnie nie kontrolował, więc nie wiem. Jeżeli jedziesz z jakimś sprzętem pływającym, to na granicy Hu-Cro raczej poproszą Cię o dokumenty potwierdzające legalność posiadania.
- nie zrażac się pierwszym odcinkiem podróży tj. Rzeszów - Presov. Może być miejscami kręto, potem ciemno i kręto, potem ciemno, potem totalny chaos w oznakowaniu. Jak już z tego wyjedziesz to będzie już tylko lepiej. A od Miscolca to już tempomacik i
Teoretycznie możliwa jest też opcja taka jak pisałem przez Strzyżów, Jasło, Nowy Żmigród i przez granicę w Ożennej a następnie do Swidnika. Jechałem w tamtym roku przez Ożenną na Słowację, trasa bardzo ładna, ale zbyt szybko się nie pojedzie. Podobnie jest z przejściem w Koniecznej, jest jeden niezły podjazd i zjazd, zdaje się na Magurę. Jednak trasa na Barwinek jest najwygodniejsza, nawet jeżeli wyjdzie dalej.ketivv napisał(a):Gorlice -> Konieczna -> Bardejov -> Presov
po serpentynach, po strachu
sardo napisał(a):Ja jak zwykle jadę przez Barwinek na Miszkolc - Budapeszt - Zagrzeb.
Co do odpoczynku to zawszę staję na 2 noce w Zalakaros na Węgrzech http://infobasen.pl/basen/W%C4%99gry/Zalakaros/GRANIT_Gyogyfurdo.html#maps.
Jeden dzień na basenach to już wakacje same w sobie.
Jadło i napitek są na basenach, kwater prywatnych w rozsądnej cenie jest pełno (2 lata temu 2.500 ft osoba/noc), bez potrzeby rezerwacji.
Z Zalakaros do Letenye jest 50 km po autostradzie, zatem rano wyjeżdżając praktycznie wszędzie można dojechać na Chorwację aby mieć czas poszukać kwaterę (w Makarskiej byłem ok godz 13).
Mam tylko jedno pytanie do szanownych koleżanek i kolegów.
Ja wyglądają korki na obwodnicy Budapesztu?
W Budapeszcie będę w sobotę w południe.
Którą opcję wybrać (obwodnicą czy przez centrum) aby było szybciej?
Znam obie trasy.
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi