Trasa 86 (Węgry) - obiad

andrataj napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):wczoraj jedlismy w Csornej - porcje są chore!!!

Chore są te zachwyty. Byłem tam przedwczoraj. Jadłem. Porcje sa duże, ale zamawiać mozna i należy 1/2 porcji, w menu jest to zaznaczone. Duży wybór dań ale wszystko, no prawie wszystko tak samo. Węgry to raj dla smakoszy. Nie należy poprzestawać na Csornej tylko jeść gdzie tylko się da. W Csornej ponadto podśmierduje, jest dosyć brudno, fatalna okolica. W męskiej toalecie brak mydła i papieru. To byłoby na tyle. Pozdrawiam i smacznego.

to też wzięliśmy sobie po pół gulaszu i po całej porcji jakby drugiego , drugiego. Co do podśmierdywania i brudu to nie zauważyłem, nie wyczułem-może w sezonie i tak jest, ja byłem przed

Czorna - jak wszystko - ma swoje walety i zady. Głównym plusem dodatnim jest to, że masa ludzi tam jadła i jeszcze nikt się nie skarżył, że go otruli, co w trasie jest dość istotnym argumentem "ZA" Dwa - słuszne, a nawet bardzo słuszne porcje, dwuosobowy Półmisek Smoka starczy spokojnie dla całej 4-os. rodziny. Obsługa przywykła do pakowania resztek (czyli tak na oko od połowy do 3/4 porcji) do pudełek na wynos - my właśnie dojedliśmy przedwczorajszy obiadek z dużym smakiem
Minusy to niedopieczone fryty, kiepska okolica, brak ogródka - no i tajemnicza sprawa z sałatkami, np. s. ogórkowa składała się z 1 plasterka Poza tym oczywiście, jak kto co fajnego znajdzie to niech wrzuca, potestujemy!

My w ub. roku także mieliśmy okazję jeść w Csornej i bardzo sobie chwalimy tą knajpkę! Jedzenie pyszne, nikt nie wyjdzie stamtąd głodny
Jedyny minus to ceny napojów.. nie pytając o ceny wzięliśmy sok litrowy z lodówki, który, jak się później okazało, kosztował.. kilkanaście zł!
Poza tym polecam! Mam nadzieję, że w tym roku będziemy wracać niedaleko Csornej i wstąpimy na jedzonko

W słynnej knajpce w Csornej konsumowałem w ostatni piątek. I nie wiem jak to się stało, ale nie pomni zeszłorocznych doświadczeń naszych współtowarzyszy podróży wzięliśmy na trzyosobową rodzinę z dzieckiem półmisek smoka. Efekt był taki, że jeszcze pod Toruniem jadłem ostatniego kotleta z 10 spakowanych przez kelnera.
Inna sprawa, że nie tylko w tej knajpce jadamy, w drodze do Chorwacji jedliśmy obiado-kolację w jakiejś przydrożnej restauracji, której nazwy nie pomnę, miejscowości zresztą też, było równie smacznie, choć porcje nieco mniejsze.
Ryzyko, że się człowiek natnie negatywnie na jedzenie na Węgrzech jest minimalne, a jak się widzi restauracje/zajazd z kilkoma samochodami na parkingu można waliś w ciemno.

Hej Szembek, chyba Was widzieliśmy w tej knajpie, byliśmy zielonym Foresterem

Jadlem tam dzisiaj obiad. Jedzenie rewelacja, duze porcje i mega tanio. Do chudzielcow sie nie zaliczam, zamowilem 1/2 porcji i sie najadlem. Nie wyobrazam sobie calej porcji. I praktycznie sami Polacy w knajpie (sporo samochodow z PL, az bylem zdziwiony).

Ja byłem tam (Csorna) 25 w niedzielę, w knajpce Węgrzy. Niemcy, Anglicy i Polacy, tak jak inni piszą jedzenie super i dużo. POLECAM !!!

Ja też za namową tego forum tam zjechałem z rodzinką. No poza tym że wygląda jak wygląda (coś w stylu zapuszczonych angielskim. toaleta faktycznie odbiega od normy jak na tak bardzo znaną już knajpkę) Co do strawy nie mam nawet prawa się niczego czepić w końcu o to chodzi aby się najeść. Ja jestem bardzo zadowolony
Musze zapamiętać PÓŁMISEK SMOKA hhhhhhee

jak dla mnie półmisek smoka wystarczy dla 4 dorosłych i 4 dzieci (przewidziany jest dla 2 osób)
o nie, nigdy więcej
trzeba coś innego w tym roku wybrać

Ja nie pamiętam co zamawiałem ale na moim talerzu znalazło się 2 schaby całkiem spore (drobiowe) duża sztuka łososia 2 jajka sadzone na tych schabach masa zielonego groszku porządna ilość pieczonych ziemniaków i to razy dwa żona też tak zamówiła. Widzieliśmy te wielkie porcje i byliśmy przerażeni czy aby nam takiego półmiska nie przyniosą ale i te porcje okazały sie nie do przejedzenia. Córka z obawy że jej nie będzie jej smakowało zamówiła tylko frytki jakie było jej zdziwienie gdy dostała całą michę tego hhhhhee. Tak więc jeśli chcemy się najeść polecam to właśnie miejsce.
Byłem w podobnej knajpce (nawet wystrój podobny) nad Balatonem, ale gdzie im tam do jakości i ilości rachunek podobny, a nawet troszkę drożej

Ja mam pytanko odnośnie godzin otwarcia ww knajpki-w drodze do Cro będziemy tam w nocy, czy jest szansa napić się kawy, czy też wszystko będzie zamknięte na 4 spusty?
Dopiero w drodze powrotnej załapiemy się na porę obiadową

____________
Wszystkie informacje już znalazłam

Czy frytki, pieczone lub w innej postaci ziemniaki są już w komplecie porcji, czy trzeba zamawiać osobno?

To zależy od potrawy. Menu jest w ichnim języku i po naszemu. Polecam pieczeń Broisla (nie jestem pewien czy dobrze napisałem). Jest właśnie z ziemniakami, palce lizać. Profilaktycznie wzięliśmy po 1/2 porcji. Dla mnie było w sam raz. Żona ledwie zjadła. Poza tym rosół z kurczaka - pyszności. I naleśniki z twarożkiem w polewie waniliowej. Do tego frytki, fanta i kawa. Płaciłem kartą i na nasze wyszło 54 zł. A i jeszcze podgrzali dwie butelki mleka dla najmłodszej. Toaleta faktycznie mogłaby być lepsza, ale to przeciez tylko godzinny postój.

Kris1973 napisał(a):Może ktoś wrzuci fotke tej knajpki, jak wygląda,bedzie łatwiej znalezc

fotka już gdzieś na forum jest(pewnie nawet w tym watku), ale naprawdę nie ma problemu ze znalezieniem tej knajpy, po prostu zaraz za przejazdem kolejowym w CSORNEJ po prawej stronie nazywa sie SARKANY

ita napisał(a):

Kris1973 napisał(a):Może ktoś wrzuci fotke tej knajpki, jak wygląda,bedzie łatwiej znalezc

fotka już gdzieś na forum jest(pewnie nawet w tym watku),

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=357955#357955