Kilka dni temu wpadł mi w łapki koncert z 5.10 - "Te sakame site Toše" z Gradskiego Stadionu .Widowisko piękne i bardzo bardzo smutne Wiele łez popłynęło tego wieczoru w Skopje . Nie mogło być inaczej . Piosenki które wszyscy znali i kochali ,zawsze śpiewane przez Tośka tym razem w hołdzie zaśpiewali inni. Mnie zwłaszcza przygnębiła jedna z moich ulubionych - "Tajno moja" Jakoś tak obco zabrzmiała w innym wykonaniu I chyba nie tylko mnie rozżaliła. Ludzie śpiewali i płakali. Brrrrrr
I kto by pomyślał że za kilka dni minie już rok od tej tragedii ... Żal pozostał